REKLAMA

Fiat Cinquecento Sedan istniał naprawdę, choć nie był sedanem. Już tłumaczę

Trafiłem przypadkiem w sieci na zdjęcia czegoś, czym koniecznie muszę się z wami podzielić. W końcu dlaczego tylko ja mam mieć oczu kąpiel, gdy na ekranie pojawia się Fiat Cinquecento Sedan?

Fiat Cinquecento Sedan
REKLAMA
REKLAMA

Zacznijmy od kwestii najważniejszej, bo w innym wypadku i tak zaraz ktoś by polazł do komentarzy i napisał, że hurr durr przecież to nie sedan! - no i zasadniczo miałby rację, ale prawidłową praktyką jest jednak przeczytanie najpierw tekstu do końca zanim się go skomentuje, co niestety nie każdy praktykuje.

Miejmy to za sobą: Fiat Cinquecento Sedan nie był sedanem

Fiat Cinquecento Sedan
Ta szyba to chyba nie jest seryjna tylna szyba z Fiata Cinquecento?

Nie wiem kto wpadł na to, by go tak nazwać - chciałbym mu natomiast bardzo pogratulować, bo przecież przewidział trendy w motoryzacji. Spójrzmy tylko na takie auta jak choćby Dodge Viper RT/10, który wcale nie był roadsterem jak niektórzy zwykli go nazywać, tylko targą. Podobnie taki Mercedes-AMG GT 4-drzwiowe Coupe, który nie jest ani coupe, ani tym bardziej 4-drzwiowy - jest zwykłym 5-drzwiowym liftbackiem, czy Mercedes tego chce czy nie.

Czym w takim razie był Fiat Cinquecento (nie)Sedan? Cóóóóóż... Chyba można by się pokusić o stwierdzenie, że to 3-drzwiowy liftback.

Dlaczego taki samochód powstał?

Celem było stworzenie na bazie Cinquecento samochodu lepiej odpowiadającego potrzebom rodzin. O ile bowiem samo pomieszczenie się we wnętrzu auta nie stanowiło może jakiegoś ogromnego problemu, to pojemność bagażnika wynosząca 170 l nadawała się raczej średnio na dłuższe wojaże. (Tak, wiem, nie znam się, jeździliście tak nad Balaton w 8 osób jednym autem i dla wszystkich było miejsce). Za prototyp odpowiedzialny był Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Samochodów Małolitrażowych, szerzej znany jako Bosmal. Cinquecento w takiej wersji zbudowano w 1992 r., kiedy to prowadzono równolegle prace nad innymi wariacjami na temat tego auta - np. dostawczą (zwaną Bombix), uterenowioną czy kombi.

Według informacji, które można znaleźć w sieci, do budowy nietypowego pojazdu wykorzystano elementy zapożyczone z Fiata Uno - wydaje się to jednak być informacją wątpliwą i dotyczącą raczej prototypu wersji kombi, gdzie faktycznie coś z Uno wzięto (konkretnie drzwi). Wiadomo, że płyta podłogowa zachowała seryjny rozstaw osi, więc dla pasażerów było dokładnie tyle samo miejsca co w zwykłym Cinquecento.

Fiat Cinquecento Sedan

Fiat Cinquecento Sedan oczywiście nie doczekał się produkcji

Jeden egzemplarz (być może jedyny ukończony?) widywano przez jakiś czas na południu kraju, ale to już dawne dzieje. Jest jednak prawdopodobne, że to Cinquecento nadal istnieje i należy do prywatnej kolekcji. Jest i ciekawostka: jakiś czas temu na Allegro Lokalnie ktoś oferował oryginalną tylną klapę do tego auta, wykonaną z laminatu. Pomimo faktu, że ogłoszenie było wystawione kilka lat temu, pozwoliłem sobie skontaktować się ze sprzedawcą i dowiedziałem się, że klapę... znaleziono w krzakach, nie nosiła śladów montażu. Prawdopodobnie więc mówimy o jakimś nadprogramowym elemencie wykonanym przez Bosmal - zapewne planowano budowę kolejnego egzemplarza auta lub była to klapa służąca do jakichś pomiarów czy przymiarek, ale bez montażu.

Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu.
REKLAMA

Generalnie dzieje tego auta kryją w sobie więcej tajemnic niż byśmy chcieli - i tak dobrze, że zachowały się jakiekolwiek zdjęcia. Tylko nie przyglądajcie się zanadto grafice głównej - tę zmodyfikowałem sam, #madpaint.netskillz.

Jestem niemal pewien, że za jakiś czas Fiat Cinquecento Sedan znów się gdzieś pojawi. Może na jakimś zlocie? Bo chyba nie ma już co oczekiwać, że zawiezie rodzinę z bagażem nad Balaton.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA