REKLAMA

Białoruski samochód istnieje naprawdę. Nawet sam Baćka jest z niego dumny

Od 2023 r. produkowany jest białoruski samochód BelGee X50. Jest to pierwszy samochód osobowy oferowany pod własną marką u naszych wschodnich sąsiadów.

Białoruski samochód istnieje naprawdę. Nawet sam Baćka jest z niego dumny
REKLAMA
REKLAMA

Białoruś to państwo kojarzone przede wszystkim z autorytaryzmem. Jeżeli zapytam o samochód produkcji białoruskiej, to niewiele osób będzie potrafiło jakiś wskazać. Fani ciężarówek i autobusów mogą rzucić „MAZ”. Tymczasem, od 2023 r. działa produkcja samochodów pod marką BelGee, które już odnoszą swoje pierwsze sukcesy.

A o samochodach zza Białorusi przeczytacie tu:

BelGee - białoruski samochód na licencji

Siedziba przedsiębiorstwa BelGee znajduje się w Borysowie niedaleko Mińska. Produkcja odbywa się w mieście Żodzino, w zakładach BiełAZ, gdzie równolegle produkowane są duże samochody ciężarowe pod tą marką. Nazwę BelGee można podzielić na dwa człony; „Bel”, czyli skrót od Belarus, oraz „Gee” - początek nazwy Geely.

białoruski samochód
logo BelGee, fot. BelGee

To właśnie ten chiński producent utworzył w 2011 r. spółkę joint-venture, żeby produkować swoje samochody za Bugiem. Pakiet 50 proc. akcji posiadało przedsiębiorstwo BiełAZ, zaś 32,5 proc. było w rękach do Chińczyków. Ostatnie 17,5 proc. należało do białoruskiej spółki Sojuzawtotechnologie (nazwa oryginalna). Następowały jednak pewne zmiany w strukturze własnościowej i obecnie 51 proc. należy do państwa Białoruskiego, a reszta do kilku chińskich podmiotów, z których najwięcej posiada Zhejiang Geely Holding (33.47 proc.).

Oprócz produkcji kilku modeli spod znaku chińskiego giganta, w sierpniu 2023 roku pojawił się pierwszy model oferowany pod własną marką - BelGee X50. Jednak nie jest to lokalna konstrukcja, lecz inżynieria znaczkowa (szok i niedowierzanie). X50 zaczął żywot jako Geely Binyue, który na eksport trafił pod nazwą Coolray. Zarząd fabryki planuje stopniowe zwiększanie udziału lokalnych komponentów w produkcji samochodu. Początkowo z białoruskich fabryk pochodziły tylko opony - w zakładach Biełszyna w Bobrujsku. Obecnie trwa również produkcja akumulatorów, a szyby przywożone są z kraju znacznie bliższego niż Chiny - z Rosji.

fot. BelGee
fot. Belgee

Oprócz „własnego” BelGee, z zakładów w Żodzino wyjeżdżają inne modele Geely; crossovery Tugella i Atlas PRO, SUV Monjaro, sedan klasy średniej Emgrand oraz elektryczny Geometry C. Chiński producent jest obecnie hegemonem białoruskiego rynku nowych samochodów. W 2023 r. aż 60 proc. nowych samochodów zostało kupione w salonach Geely. X50 jest oferowany także w Malezji. Jednakże, tym kraju nie zobaczymy go jako BelGee, tylko pod lokalną marką Proton.

Nawet prezydent jest z niego dumny

Białorusinom szybko przypadł do gustu ich lokalny produkt. W końcówce roku 2023 r. Belgee X50 załapał się do czołówek rankingów sprzedaży w swojej ojczyźnie. Korki od szampanów strzelały tak głośno, że aż usłyszał to prezydent Republiki Białoruś Alaksandr Łukaszenka, który postanowił złożyć wizytę w siedzibie BelGee w Borysowie.

REKLAMA

W przemówieniu do pracowników fabryki, wyraził dumę i radość z narodowego wyrobu. Mówił także o perspektywach lokalizacji produkcji, choć to nie jest nic złego, że jeszcze część komponentów przybywa z Chin. Zdaniem Baćki nie ma państwa, które wytwarza jakieś produkty jak samochody czy samoloty w całości na swoim terenie.  Zapowiedział wprowadzenie modelu elektrycznego w 2025 r., gdyż taką drogę wyznacza świat. Osobiście mam nieco inną radę. Jeśli chcemy samochodu naprawdę białoruskiego, to X50 powinien być napędzony etanolem - najlepiej pędzonym na kartoflach. Przy okazji prezydent podziękował Rosjanom za dostarczenie na Białoruś głowic atomowych i zwrócił uwagę, jak to podziałało na ujarzmienie państw wrogich Białorusi.

Jednak najważniejszy jest sukces eksportowy. A i ten z czasem nadszedł - w 10 tygodniu 2024 r. (4-10 marca) w Rosji sprzedano ponad 500 egzemplarzy, co dało mu dziewiąte miejsce w rankingu sprzedaży. Niestety, takich sukcesów nie będzie mógł powtórzyć w Polsce. BelGee X50 można kupić tylko w Rosji i Białorusi. Ceny startują od 66 tys. rubli białoruskich (80,5 tys. zł).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA