Yamaha bawi się w Toyotę. Zrobiła hybrydę, na której możesz się przewrócić
Choć w świecie samochodów hybrydy są z nami (w stałej produkcji) już od blisko 30 lat, to w przypadku motocykli są dopiero podejmowane nieliczne próby rozpowszechnienia takiego rodzaju napędu. Do wyścigu ze swoim rozwiązaniem dołączyła jakiś czas temu Yamaha, a teraz o sobie przypomniała.

Dekady rozwoju napędów hybrydowych przyniosły różne typy napędów hybrydowych. Spotykamy się z hybrydami szeregowymi, gdzie silnik spalinowy nie napędza bezpośrednio kół pojazdu, a służy jedynie jako generator prądu (np. Nissan e-POWER, Opel Ampera). Ale również z hybrydami równoległymi, w których silnik elektryczny wspomaga jednostkę spalinową, gdy ta tego potrzebuje (np. rozwiązania typu mild hybrid/MHEV). I jeszcze z hybrydami szeregowo-równoległymi, w których zarówno silnik elektryczny jak i silnik spalinowy mogą napędzać koła pojazdu - każde solo lub współpracując ze sobą. Takie rozwiązanie jest typowe dla tzw. pełnych hybryd (HEV/FHEV), wliczając w to hybrydy plug-in (PHEV), a więc np. dla Toyoty Prius, Hyundaia Ioniq Hybrid czy Kii Niro Hybrid.
W samochodach najbardziej rozpowszechnione są MHEV-y i HEV-y, ale w kategorii jednośladów do niedawna wyboru nie było żadnego - albo brałeś motocykl spalinowy, albo ewentualnie elektryczny. Dopiero niedawno, pod koniec 2023 r., Kawasaki pokazało swoją pełną hybrydę w wersji produkcyjnej - model Ninja 7 Hybrid.
Tego samego typu napęd znajdziemy w nowych jednośladach Yamahy

Są to jeszcze prototypy, co widać po nazwie skutera: HEV Proto. Nieszczególnie odkrywcza Yamaha była także przy nadawaniu nazwy samemu układowi napędowemu, który nazwano Series Parallel HEV. Oznacza to po prostu... tak jest, hybrydę szeregowo-równoległą. Z jednej strony to chyba ludzie odpowiedzialni za nazewnictwo w tej marce akurat spali, z drugiej - w sumie po angielsku nawet to jakoś wygląda.
Ale nazwa nazwą - nas najbardziej interesuje, jak to działa. Pokazano to na wypuszczonym właśnie do sieci filmiku, który możecie obejrzeć poniżej.
Wizualizację działania układu napędowego zobaczycie, jeśli zaczniecie oglądać od znacznika 1:54. W klipie używany jest co prawda język japoński, ale YouTube umożliwia skorzystanie z automatycznie przetłumaczonych napisów.
Napęd działa tu niczym w ujednośladowionym Priusie HEV
Jak widać wyraźnie na filmie, koło może być napędzane wyłącznie przez silnik elektryczny, wyłącznie przez silnik spalinowy lub przez oba te silniki jednocześnie. Zależy to od różnych czynników, począwszy od prędkości jazdy i obciążenia, aż po stopień otwarcia przepustnicy. Nadwyżka mocy silnika spalinowego jest wykorzystywana do ładowania akumulatora trakcyjnego, mamy tu też oczywiście odzysk energii podczas zwalniania i hamowania. Nie jest to hybryda typu plug-in, nie ma więc możliwości ładowania z gniazdka.
Do dyspozycji mają być różne tryby jazdy, od całkowicie elektrycznego po tryby boost wymuszające jednoczesną pracę obu rodzajów silników. W trybie domyślnym pojazd uruchomi silnik elektryczny, a jednostka spalinowa będzie pracować zależnie od zapotrzebowania - czy to na moc, czy to na energię w akumulatorze.

Zauważyliście liczbę mnogą przy trybach boost? Zapewne tak, więc spieszę z wyjaśnieniami: jeśli zapowiedzi zostaną zrealizowane w produkcyjnych jednośladach, to użytkownik będzie mógł wybrać jeden z dwóch trybów zwiększonych osiągów. Ten wzmocniony, Triple Boost, wykorzysta dodatkowo generator, który wtrąci swoje trzy grosze i przekaże je bezpośrednio na wał korbowy silnika spalinowego. Nie myślcie jednak, że będzie to jakiś ścigacz - powyższe tryby mają przydawać się głównie podczas wyprzedzania wolniejszych pojazdów.

Yamaha planuje skorzystać z nowego rozwiązania najpierw w skuterach
A dokładniej: w średniej wielkości skuterach. Akumulator trakcyjny i inwerter zostaną w nich umieszczone w okolicach nóg użytkownika, co z pewnością nie będzie bez wpływu na wielkość tunelu środkowego, ale nadal będzie umożliwiać schowanie kasku pod siedziskiem. Trzeba się będzie liczyć z pewnym wzrostem masy, choć nisko położony środek ciężkości w zupełnie niesportowym skuterze powinien choć w pewnym stopniu ten problem zrównoważyć.

Nie wątpię, że potem pojawią się też hybrydowe motocykle Yamahy (zwłaszcza że zostało to zapowiedziane, jak widać powyżej), ale wygląda na to, że przynajmniej przez pewien czas chętni na zakup hybrydowego motocykla będą musieli pójść do Kawasaki, a ci zainteresowani skuterem - właśnie do Yamahy.
Niestety nie znamy jeszcze daty premiery produkcyjnych wersji nowych skuterów ani tym bardziej motocykli Yamahy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.