Samar podał wyniki sprzedaży w Polsce. Kia w pierwszej czwórce, Opel poza TOP 10
Znamy już wyniki sprzedaży 2020 r. na rynku nowych samochodów. Podał je dziś Samar. Pandemiczny rok nie szczędził zaskoczeń.
Najważniejsza informacja: w Polsce w 2020 r. sprzedało się 428 tys. sztuk samochodów osobowych i zdania są dość zgodne, że jest to wynik beznadziejny – ale spoko, bo w innych krajach jest co najmniej równie źle. Spadek sprzedaży liczony rok do roku wyniósł 23%. Tak ogromna strata w stosunku do 2019 r. musiała wprowadzić przetasowania na liście bestsellerów.
Wyniki sprzedaży 2020 r. – mamy nowego lidera
Przez lata liderem polskiego rynku była Skoda. W 2020 r. została nim Toyota, a Skoda spadła na drugie miejsce. Swój sukces Toyota zawdzięcza przede wszystkim nowej Corolli. Trzy wersje nadwozia i superoszczędna odmiana hybrydowa – to jest to, co podoba się klientom. Głównie instytucjonalnym. Corolle kupują taksówkarze, Uber, floty przedstawicieli handlowych i policja. Corolla to nowa Octavia. Jak to wygląda w liczbach? Toyota sprzedała w 2020 r. 61,3 tys. samochodów, rok wcześniej – 62,7 tys. aut. Tak mały spadek pozwolił japońskiemu koncernowi wysunąć się przed Skodę, która straciła o wiele więcej: w 2019 r. sprzedała 68,6 tys. Skód, w 2020 r. tylko 56,3 tys. pojazdów. Może to z powodu intensywnych ataków na klasę premium? Klienci instytucjonalni, czyli główni odbiorcy Skód, są pewnie średnio zainteresowani czy to premium czy nie i oczekują, że będzie taniej niż w VW przy tej samej jakości.
Trzecie miejsce tradycyjnie okupuje Volkswagen, ale zaliczył 31-procentowy spadek (z 53,8 do 37,2 tys. aut) i coraz mocniej po piętach depcze mu Kia ze swoją niezwykle szeroką gamą rozsądnych i normalnie wycenionych samochodów. Nowych właścicieli znalazło w 2020 r. 24 tys. Kii. Kij. Kijów. Kijanek. Nieważne, wiecie o co mi chodzi. Top 5 zamyka Renault (21 tys. aut) z 24% spadkiem rok do roku, do pierwszej szóstki zaś zmieściła się jeszcze Dacia, która mimo o wiele mniejszej gamy niż Renault zdołała upłynnić 20 936 pojazdów, ale oznacza to ogromny, 32-procentowy spadek w stosunku do wyniku z 2019 r.
Wyniki sprzedaży 2020 r. – zwycięzcy i przegrani
W pierwszej dwudziestce jest tylko jedna marka, której wynik urus(ł) i nie jest to Lamborghini. Jest to Audi, które zdołało sprzedać polskim klientom aż 15 tys. samochodów, czyli aż o 13,2% więcej niż w 2019 r. Brawo. Jeśli chodzi o bardzo małe spadki, to poza Toyotą (której spadło tylko o 2,3%) wyróżnia się jeszcze Mercedes (20,3 tys. aut, 7. miejsce na liście i spadek o 6,7%) oraz Volvo, które właściwie w ogóle nie odczuło pandemii. W 2019 r. i 2020 r. sprzedało tyle samo samochodów: nieco ponad 10 900 sztuk, kończąc 2020 r. ze stratą 0,45%.
Największe ciosy wśród popularnych marek, czyli sprzedających ponad 10 tys. aut rocznie, przyjęło trzech producentów: Ford ze stratą 36,7%, Opel – tu sprzedaż spadła o prawie 56% i Mazda, która na długo zapamięta chyba rok 2020: sprzedaż huknęła z 15,6 tys. na... 4974 auta. Rekordowa strata wynosi w tym przypadku 68,2% i każe się zastanawiać, jak do tego doszło. Nie wiem, przecież jest i nowa trójka, są i trzy całkiem atrakcyjne SUV-y – CX-3, CX-5 i CX-30, a nawet Mazda 6 wciąż jakoś wygląda. Czy po prostu jest za drogo?
Ogromne spadki dotknęły też marki niszowe, tj. Jaguara, Land Rovera, Ssangyonga i Subaru. Alfa Romeo jakoś się obroniła.
Ostatecznie pierwsza dwudziestka producentów prezentuje się tak:
- Toyota: 61 330
- Skoda: 56 334
- Volkswagen: 37 207
- Kia: 24 113
- Renault: 21 024
- Dacia: 20 936
- Mercedes: 20 291
- Ford: 19 064
- Hyundai: 18 404
- BMW: 18 290
- Audi: 15 602
- Opel: 14 908
- Fiat: 12 490
- Peugeot: 11 746
- Volvo: 10 926
- Seat: 9197
- Nissan: 9065
- Citroen: 8082
- Suzuki: 7171
- Honda: 6127
A teraz czekamy na podsumowanie z podziałem na modele. No tam to będzie ciekawie...