REKLAMA

Urodziwa, fabrycznie nowa Toyota z 60-procentowym rabatem. Nie stratujcie się w drodze do salonu

Wrocławski dealer Toyoty oferuje 60-procentowy rabat na jeden z modeli marki. Zamiast 340 400 zł, auto kosztuje 135 900 zł. Ale kolejek w salonie raczej nie będzie.

mirai
REKLAMA

Toyota Mirai to być może najładniejsza z nowych Toyot (choć nowy Prius dzielnie walczy). Gdy patrzę na ten wóz, wierzę, że jego projekt pierwotnie miał trafić do Lexusa. Jest elegancki, duży i proporcjonalny. Jeździ całkiem przyjemnie, choć jak na tak pokaźne wymiary zewnętrzne (4,89 m długości) jest ciasny z tyłu i ma mały bagażnik.

REKLAMA

Ale Mirai nie jest - delikatnie mówiąc - hitem sprzedaży

To samochód wodorowy, więc klienci nie mają zbyt dużych możliwości w kwestii tankowania. Sieć stacji systematycznie się poszerza (jest ich dwanaście, ale nie wszystkie są ogólnodostępne, niektóre działają na terenie firm albo zajezdni autobusowych). Są m.in. w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Gdańsku i w Poznaniu. Tak czy inaczej, trudno o sensowne, międzymiastowe podróże, zwłaszcza że realny zasięg na trasie to raczej 300, a nie 650 km deklarowane przez producenta. Jazda nie jest przy okazji szczególnie tania. 1 kg wodoru kosztuje 69 zł, co sprawia, że pokonanie 100 km to koszt ok. 100 zł.

toyota mirai test

Pewna liczba Miraiów została kupiona przez firmy zajmujące się wodorem, np. przez Orlen, no i przez centralę Toyoty. Ale sprzedawanie tego wozu prywatnym osobom to droga przez mękę. Trudno się dziwić. Zwłaszcza że cennikowo Mirai kosztował naprawdę dużo.

Cena wyjściowa to ok. 340 tysięcy złotych

Ile powinien kosztować, by ktoś się skusił? Wrocławski dealer Toyoty proponuje ten wóz w naprawdę porządnie obniżonej kwocie. Link do ogłoszenia znajdziecie tutaj.

Srebrny (niestety) Mirai z Wrocławia został wyprodukowany w 2023 r. i do tej pory nie znalazł nabywcy. Jego przebieg to „fabryczne” 5 km. Przeceniono go więc z 340 500 zł na… 135 900 zł. To aż 60-procentowa obniżka. Rabaty, owszem, wróciły (przynajmniej jak na razie) do salonów różnych firm, ale zwykle nie przekraczają 20 proc. (a i wtedy są dobre). 60 procent w dół to szaleństwo.

To nie pierwsza taka okazja na Miraia - wcześniej, na początku tego roku, rybnicki dealer Toyoty też oferował podobną zniżkę na takie auto, tyle że z 2022 r. Najwyraźniej ktoś w końcu wybawił go od problemu.

REKLAMA

Czy tę cenę da się jeszcze obniżyć?

Niestety - Mirai jako auto wodorowe nie jest objęty dopłatami z programu „NaszEauto”. W poprzedniej rundzie dopłat pod nazwą „Mój Elektryk” auta FCEV mogły się załapać na górę złotówek. Teraz ograniczono zasady do „aut osobowych elektrycznych kategorii M1”.

Nie przewiduję jednak - mimo doskonałej ceny - że srebrny Mirai szybko znajdzie nabywcę. Podobno ze Stanów Zjednoczonych da się ściągnąć takie wozy z małymi przebiegami za ok. 40 tys. zł, bo w gdy w Kalifornii główny operator stacji tankowania wodoru się wycofał, ludzie zostali z bezużytecznymi kupami złomu. Współczuję więc wrocławskiemu dealerowi takiego problemu i czekam na dalsze obniżki. Za mniej niż stówkę to wcale nie byłby zły pomysł na auto do jazdy po mieście ze stacją…

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-10-29T16:03:25+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T14:26:08+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T12:54:49+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T12:04:02+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T11:35:59+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T11:10:19+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T10:53:38+01:00
Aktualizacja: 2025-10-29T09:04:40+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T18:18:49+01:00
Aktualizacja: 2025-10-28T07:46:35+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T15:48:11+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T15:11:53+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T13:47:50+01:00
Aktualizacja: 2025-10-27T12:50:49+01:00
Aktualizacja: 2025-10-25T19:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA