REKLAMA

VW Passat B8 pojedzie aż 252 km/h. To potwierdzone policyjnym pomiarem

Pewien kierowca białego Volkswagena Passata chciał chyba sprawdzić, ile maksymalnie pojedzie jego auto. Ma teraz wszystko na papierze.

volkswagen passat 2021
REKLAMA
REKLAMA

„Ile pójdzie? Dawaj, sprawdzimy”. Jestem przekonany, że podobne kwestie padały w zdecydowanej większości samochodów jeżdżących po drogach. Czasami kończyło się to tragicznie lub źle (jak w słynnym filmiku z „Maliną”). Kiedy indziej, gdy takie słowa były wypowiedziane np. w Smarcie Fortwo, za całą akcję (o ile odbywała się na polskiej autostradzie) nie groził nawet mandat. Prędkość maksymalna tych aut nie przekraczała 140 km/h.

Elektroniczny ogranicznik szybkości trochę „popsuł” niektórym zabawę

Wyjściowo, większość europejskich, mocnych aut ma elektroniczną blokadę prędkości maksymalnej ustawioną na 250 km/h. To wszystko jest efektem dżentelmeńskiej umowy między producentami, mającej na celu zapobiegnięcie szaleńczym wyścigom na niemieckich autostradach. Słusznie, choć w niektórych modelach da się za dopłatą przesunąć ogranicznik np. do 280 km/h lub zdjąć go w ogóle.

Tak czy inaczej, 250 km/h to już naprawdę szybka jazda. Na tyle, że kierowca pędzący tak szybko może zapomnieć o obserwacji świata w lusterkach.

To może go kosztować aż 2500 złotych

Właśnie o tyle zubożał pewien kierowca białego VW Passata po teście prędkości maksymalnej na trasie S7. „W sobotnie popołudnie mundurowi z jędrzejowskiej drogówki zatrzymali do kontroli pojazd marki Volkswagen. Siedzący za kierownicą 48-latek z Warszawy przekroczył dozwoloną prędkość o 130 km/h. Mknął krajową „siódemką” 252 km/h. Zgodnie z taryfikatorem policjanci nałożyli na pirata mandat karny w wysokości 2500 złotych” – napisano na stronie komendy policji w Jędrzejowie.

vw passat prędkość maksymalna
Fot. KPP w Jędrzejowie.
REKLAMA

Jak widać, nieoznakowany radiowóz bez problemu utrzymał się za Volkswagenem. To zapewne BMW 330i xDrive. Według danych technicznych, prędkość maksymalna tego 258-konnego auta to równe 250 km/h, ale policyjne egzemplarze mogą mieć zarówno zwiększoną moc, jak i przesuniętą lub usuniętą blokadę.

Jaki silnik miał biały Passat? To prawdopodobnie 2.0 TSI o mocy 272 lub 280 KM (w obydwu przypadkach osiąga 250 km/h), choć w grę wchodzi też dość mało popularny, 240-konny diesel 2.0 TDI Biturbo. Taki wóz rozwija 240 km/h, ale policyjny pomiar odbywał się na zjeździe z dużej górki, więc wszystko jest możliwe. Gdy kierowca VW będzie chwalił się przed znajomymi, ile jego auto może osiągnąć, niech pamięta, że warunki próby były dalekie od optymalnych. Ale niech lepiej nie próbuje znowu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA