REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Milion Priusów i C-HR-ów musi wrócić do serwisu. W tym prawie 8 tys. aut z Polski

Toyota zaprosi do serwisów ponad milion właścicieli modeli Prius i C-HR. Mamy potwierdzenie, że akcją serwisową zostaną objęte również egzemplarze sprzedane w Polsce. 

05.09.2018
8:49
Toyota c-hr prius akcja serwisowa
REKLAMA
REKLAMA

Według informacji opublikowanej przez amerykańskie biuro prasowe Toyoty kontroli wymaga wiązka przewodów elektrycznych podłączona do sterownika układu napędowego (PCU). To ten element odpowiedzialny za konwersję prądu stałego płynącego z akumulatora, na prąd przemienny, wykorzystywany do napędzania silnika elektrycznego. Fragment wiązki może dotykać osłony modułu i wibracje podczas jazdy mogą doprowadzić do przetarcia osłony przewodów elektrycznych. To może wywołać zwarcie w instalacji, a w konsekwencji - doprowadzić do pożaru.

Autoryzowane stacje obsługi będą zapraszać właścicieli modeli Prius i C-HR objętych kampanią na kontrolę stanu wiązki. W przypadku stwierdzenia przetarcia, wiązka zostanie wymieniona na nową, z odpowiednią osłoną. Jeśli serwisanci stwierdzą, że wiązka nie jest przetarta, zamontują tylko taśmę ochronną, która wykluczy ryzyko przetarcia osłony przewodu.

W Stanach Zjednoczonych akcją zostanie objętych 192 tys. Priusów. W Japonii zaproszenia do serwisów dostanie ponad 550 tys. właścicieli Priusów i C-HR-ów. Według Bloomberga akcją objętych zostanie w sumie 1,03 mln pojazdów. Według autonews.com akcją zostaną objęte samochody wyprodukowane między czerwcem 2015 r. a majem 2018 r. sprzedane w Stanach Zjednoczonych, Japonii, a także w Europie i Australii.  Właściciele Priusów sprowadzonych z USA mogą sprawdzić, czy ich auto jest objęte akcją serwisową na stronie toyota.com/recall. 

Na liście znalazły się 7942 samochody sprzedane w Polsce.

Poprosiliśmy o komentarz przedstawiciela polskiego importera Toyoty. Oto on:

"Obecna akcja ma dla Europy charakter czysto prewencyjny. Nie zanotowaliśmy tego typu awarii, musimy jedynie sprawdzić czy istnieje jakiekolwiek ryzyko jej wystąpienia. W Europie obejmiemy nią 219 tys aut. Dla Polski oznacza to zaproszenie 7942 użytkowników Priusow i C-HR-ów do naszych stacji serwisowych. Będziemy tego dokonywać sukcesywnie w kolejnych tygodniach i miesiącach, zgodnie z harmonogramem przyjętym do tego typu działań prewencyjnych."

Akcje serwisowe nie są rzadkością.

REKLAMA

To kolejna w ostatnich latach akcja serwisowa Toyoty. W 2016 r. firma rozpoczęła ściąganie do serwisu 3,4 miliona aut zagrożonych wyciekami paliwa i usterkami poduszek powietrznych. Ale najgłośniejsza była akcja serwisowa z 2009 r. Mówiono wówczas o przypadkach samoczynnego przyspieszania samochodów Toyoty. Chodziło o pedał gazu blokujący się rzekomo o dywanik. W ramach akcji serwisowej modyfikowano mechanizm tego elementu. Sprawa dotyczyła 4,2 mln samochodów i mocno odbiła się na wizerunku Toyoty.

W Polsce o występowaniu akcji informuje m.in. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na swojej stronie internetowej w zakładce powiadomienia. W tej chwili mozna znaleść tam informacje o 934 akcjach serwisowych dotyczących samochodów. Jak na razie nie zamieszczono tam informacji o najnowszej akcji Toyoty.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA