Tesla Cybertruck ma już 3 lata. Niedługo przyjdzie chyba czas na lifting
Ta Tesla nadal tutaj nie mieszka. Piosenką z takim tekstem amerykański producent samochodów powinien uraczyć wszystkich, którzy złożyli depozyt na model Cybertruck. Niedawno minęły trzy lata od tych pamiętnych wydarzeń. Sto lat Cybertrucku, z okazji twoich trzecich urodzin. Szkoda, że wciąż cię z nami fizycznie nie ma.
Tak, to już trzy lata od kiedy Elon Musk poprosił szefa designu Tesli, Franza von Holzhausena, żeby przywalił metalową kulą w kuloodporną szybę ekstremalnego pickupa Cybertruck. Pickupa, który na prezentacji wyglądał na zaprojektowanego przez 5-latków grających w Minecrafta. Chyba wszyscy pamiętają, co się wtedy stało. Pancerne szkło nie wytrzymało. Nie chcę sugerować, że ta rozbita szyba to był celowy zabieg, ale musicie przyznać - w świadomości społecznej ta wpadka sprawiła, że Cybertruck przeszedł do historii już przy pierwszej prezentacji.
Kulą w płot - czyli prezentacja Tesli Cybertruck
Po pamiętnym potknięciu Elon Musk otworzył system rezerwacji. Każdy mógł wpłacić 100 dolarów i wpisać się na listę oczekujących na elektrycznego pickupa z przyszłości. Jak wiele osób pokusiło się na rezerwację? Serwis insideEVs podał, że Tesla zainkasowała aż 1,3 mln rezerwacji wartych łącznie aż 80 miliardów dolarów. Pamiętam, że Supercar Blondie robiła nawet na ten temat filmik - takie to były emocje.
Minęły trzy lata i co do tej pory dostali potencjalni klienci? Maila.
Wiadomość, w której amerykańska firma dziękuje za rezerwację. Ale Tesla wcale się tym nie przejmuje. Zgodnie z wypowiedzią Elona Muska z maja 2022 r. firma ma „więcej zamówień na pierwsze Cybertrucki, niż moglibyśmy zrealizować przez trzy lata po rozpoczęciu produkcji”. I właśnie z tego powodu latem 2022 r. amerykański producent przestał przyjmować zamówienia na Cybertrucka poza Ameryką Północną. Może dlatego, że niektóre światowe oddziały Tesli zaczęły oddawać zaliczki?
Reuters podaje, że w temacie Cybertrucka wszystko ma się zmienić już w 2023 r. Nie wiem, czy do końca sam wierzę w to, co piszę, ale wiem jedno. Tesla stara się na nowo rozgrzać atmosferę dookoła tego produktu. Wczoraj amerykańska telewizja CNBC opublikowała wywiad z Franzem von Holzhausenem. W nim projektant zapewnia, że seryjny pickup będzie wyglądał tak, jak ten zaprezentowany w 2019 r.
W tym samym materiale Franz przekonuje, że przez ostatnie trzy lata w Tesli starali się upewnić, że koncepcja zbudowania samochodu w oparciu o egzoszkielet sprawdzi się w prawdziwym życiu. Jeżeli zewnętrze poszycie będzie także elementem nośnym konstrukcji, to już nie mogę doczekać się tego, jak będą wyglądały naprawy blacharskie. Ktoś uderzy ci w błotnik drzwiami na parkingu i bum - szkoda całkowita. Mam nadzieję, że przesadzam i będzie zupełnie odwrotnie.
Ale testowanie nowych rozwiązań, to nie jedyny powód przekładania daty produkcji. Wspomniana Agencja Reutera podała w listopadzie 2022 r., że Elon Musk przyznał, czym tak naprawdę spowodowane jest to spowolnienie. Chodzi o niedobory części i opóźnienia w łańcuchach dostaw.
Czy dojdzie do premiery seryjnej Tesli Cybertruck w 2023 r.?
Bardzo chciałbym, żeby czwarte urodziny innowacyjnego pojazdu były pierwszymi w realu. Przedstawiciele Tesli otwarcie przyznają, że wiedzą, iż nie wszyscy zrealizują swoje zamówienia, ale mimo to są spokojni. Ilość wpłaconych zaliczek bije na głowę zamówienia, które otrzymał Ford na model F-150 Lightninig, czy Rivian na swojego R1s.
Nim to jednak nastąpi, to życzymy wszystkim mającym nadzieję na rezerwację sto lat. Gratulacje, wasz Cybertruck ma już trzy lata i nadal istnieje tylko wirtualnie. Dobrze, że przynajmniej zrobiliście swoje zamówienia w dolarach, bo ta waluta przez ostatnie trzy lata miała się dużo lepiej niż np. złotówka.