SUV do 25 tys. zł? To możliwe. Oto nasze 7 propozycji
SUV wielu osobom kojarzy się z autem drogim. Nic dziwnego: terenowy wygląd i często całkiem spore rozmiary przemawiają za takim postrzeganiem tych aut. Ale SUV-y nie są też od dawna żadną rynkową nowością - a to oznacza, że nie stanowi żadnego problemu znalezienie takiego auta w cenie do ok. 25 tys. zł. Spróbujmy.
25 tys. zł to oczywiście spora kwota, ale warto mieć na uwadze, iż jest to mniej od mediany ceny auta używanego z końca 2023 r. (zależnie od źródła, wynosiła ona od 28,9 do 32,9 tys. zł). Najważniejsze jest jednak dla nas to, że za te 25 patyków, przy odrobinie cierpliwości, kupimy samochód na lata. No... przynajmniej jeśli nie oczekujmy bezterminowego wjazdu dieslami do centrum dużych miast, ma się rozumieć. Ale o tym już chyba wszyscy wszystko powiedzieli, więc uznaję, że kto ma wiedzieć o strefach czystego transportu, ten wie.
Poniższe ogłoszenia obejmują wyłącznie samochody opisane przez sprzedających jako nieuszkodzone (uwaga: niekoniecznie bezwypadkowe) oraz zarejestrowane w Polsce. Powód dobrania takich kryteriów: mój kaprys, przyznaję. Ale zapewne nie jestem jedyną osobą, która zaczyna poszukiwania od wozów krajowych. Wszystko jasne? To przejdźmy do dzisiejszych propozycji (w porządku alfabetycznym). Linki do przykładowych ogłoszeń znajdziecie wewnątrz opisów lub pod zdjęciami proponowanych modeli.
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 1 - BMW X3
Do 25 tys. zł będziemy mogli kupić jedynie BMW X3 1. generacji, czyli typoszeregu E83, ale biorąc pod uwagę niektóre problemy mechaniczne nowszych modeli, może nie jest to wcale taka zła informacja. Gorszą może być to, że zaledwie 10 z tych 81 ofert to egzemplarze z silnikami benzynowymi (ew. z instalacją LPG), reszta to diesle.
Po stronie zalet można zapisać, że wśród tych diesli można znaleźć bardzo udane 3-litrowe jednostki M57. W przypadku benzyniaków 2.5 i 3.0 oraz diesli 2.0 zależnie od rocznika stosowano silniki M lub N, podczas gdy benzyniaki 2.0 zawsze miały silniki N (konkretnie N46), a wspomniane diesle 3.0 to zawsze M57. Co do zasady, silniki M są bardziej udane, ale jest też wysokie prawdopodobieństwo, że będą bardziej zużyte i zajeżdżone. Ogółem jakość oferty rynkowej nie jest tu niestety szczególnie dobra, tym niemniej cierpliwi powinni znaleźć to, czego szukają.
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 2 - Honda CR-V II
Okej, tu mamy niezły misz-masz, bowiem w założonym limicie cenowym można wybierać spomiędzy aż trzech generacji CR-V. Uznajemy jednak, że pierwsza generacja (1995-2001) to jednak trochę przesada, a trzecia to w zasadzie wyłącznie diesle z dużymi lub bardzo dużymi przebiegami (jest nawet egzemplarz z ponad 500 tys. km przebiegu). Ciekawostka: wiecie, że pierwsze cztery (!) generacje Hondy CR-V mają taki sam rozstaw osi (2630 mm)?
My skupimy się na generacji drugiej (2001-2006) - takich aut jest w tej chwili wystawionych na Otomoto 37. Silniki były tu co prawda tylko dwa - 2-litrowy benzyniak i 2,2-litrowy diesel - ale oba są niezwykle udane i wybór któregoś źródła napędu zależy właściwie głównie od własnych upodobań. I od stopnia zajeżdżenia danego egzemplarza, ma się rozumieć.
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 3 - Kia Sportage II
Tutaj mógłby być też np. bliźniaczy technicznie Hyundai Tucson, ale Google twierdzi, że wolicie Kię (częściej jej szukacie), więc proszę bardzo, łapcie Sportage'a. Do 25 tys. zł można sobie kupić auto 2. generacji - 3. jest za droga i w tym przedziale cenowym nie występuje, a 1. niemal już wymarła, trudno takie auta spotkać na drodze.
Kia Sportage II ma to do siebie, że - szczególnie przed liftingiem - nie jest jakąś pięknością, zupełnie niczym się nie wyróżnia. Choć to może też stanowić zaletę - są ludzie, którzy właśnie takich aut szukają. Moje prywatne wspomnienia związane z tym samochodem nie są bogate - nie jeździłem nim, ale oglądałem kiedyś poliftowego Sportage'a V6 (tak tak, oferowano tu 2,7-litrową V-szóstkę! Ale w założonym budżecie takich aut nie znajdziemy - chyba że obejrzymy też egzemplarze niezarejestrowane w kraju). Byłem pozytywnie zaskoczony choćby jakością wnętrza - nie tylko na tle okropnego pod tym względem Magentisa II (jeżu kolczasty, ależ to było przestraszliwe badziewie pod tym względem), ale tak po prostu, ogólnie.
Choć Sportage nie jest może aż tak pancerny mechanicznie jak Honda, to i tak są to udane samochody, zarówno jako benzyniaki (2.0 i wspomniane 2.7), jak i diesle 2.0 - choć warto mieć na uwadze, że wczesne diesle (tj. z lat 2004-2005) miały co prawda eksploatacyjną zaletę w postaci braku filtra DPF, ale miały też tylko 113 KM, co nie czyniło z nich demonów prędkości. Później diesle wzmocniono do 140-150 koni zależnie od rocznika.
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 4 - Mitsubishi Outlander
Outlander to kolejna propozycja, w przypadku której w założonym budżecie możemy rozważać samochody różnych generacji - konkretnie dwóch pierwszych, jak podałem wyżej. Pierwsza (2001-2006) to auto dosyć rzadkie i ciekawe, szczególnie w wersji z silnikiem 2.0 turbo - to jednostka blisko spokrewniona z tą spotykaną w Lancerach Evo, tutaj osłabiona do 200 KM. Zarówno ona, jak i słabsze i wolnossące 2.0 i 2.4 nie sprawiają problemów eksploatacyjnych, ale wyboru poza nimi nie było - Mitsubishi w tym modelu nie oferowało diesla. Wersje 2.0 mogą mieć napęd na przód lub 4x4, 2.4 i 2.0 Turbo zawsze mają napęd na obie osie.
Znacznie popularniejsza w Polsce jest 2. generacja Outlandera (spotykanego zresztą także jako Peugeot 4007 oraz Citroen C-Crosser, na te ogłoszenia także warto zerknąć), głównie za sprawą ww. diesli - tym bardziej, że w przypadku tego modelu oferowano aż 3 różne. KOMPLETNIE różne.
Przez długie lata najgorszą opcją był 2-litrowy diesel pochodzący z Volkswagena - to jednostka korzystająca z pompowtryskiwaczy i przez to charakteryzująca się mierną kulturą pracy, na dodatek z licznymi problemami - ale można oczekiwać, że wiele tych aut po latach jest już po większych naprawach.
Mimo wszystko ciekawsze wydają się być Outlandery z dieslami 2.2 - 156-konnym (to silnik DW12 od PSA - nie aż tak przystępny cenowo w serwisowaniu jak 2-litrowy DW10 w innych autach, ale i tak stosunkowo niezły pod tym względem) lub 177-konnym (konstrukcja własna Mitsubishi, udana ale droga w serwisie; tak naprawdę ma 2,3 l pojemności, ale handlowo była oznaczana jako 2.2). Poza tym do wyboru są (teoretycznie... są znacznie rzadziej spotykane) udane benzyniaki 2.0 (tylko 2WD) i 2.4 MIVEC (4WD).
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 5 - Nissan Qashqai
Okej, okej, wiem - to bardziej crossover niż SUV, ale przymknijmy oko ze względu na popularność tego auta. A jest spora - zresztą widać to na ulicach, tych aut nadal jeździ mnóstwo, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie mieszczącą się w budżecie 1. generację modelu.
Auta te mają swoje problemy (więcej na ten temat tutaj), ale zwykle nie jest to nic super poważnego - pomijając ewentualne obrócenie się panewki w dieslu 1.5 dCi, choć zwykle trzeba mu w tym mocno dopomóc, np. nie wymieniając oleju. Benzyniaki (1.6 i 2.0) i pozostałe diesle (również 1.6 i 2.0) to dobre propozycje.
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 6 - Suzuki Grand Vitara II
Grand Vitara to z kolei odejście od myśli przewodniej tego przeglądu w drugą stronę - nie crossover, a bardziej... terenówka. Co prawda w naszych kryteriach łapałyby się dwie pierwsze generacje tego auta, ale pozwolę sobie odpuścić pierwszą - jest aż nazbyt terenowa jak dla kogoś, kto szuka jednak SUV-a, to w zasadzie ładniej ubrany traktor (podobnie jak Suzuki Jimny).
W drugiej generacji (oznaczenie fabryczne: JT) Suzuki zrezygnowało z konstrukcji ramowej na rzecz samonośnej, ale w przeciwieństwie do sporej części konkurencji, Grand Vitara korzysta ze stałego napędu na obie osie - istnieją co prawda także auta z napędem tylko tylnej osi, ale oferowano je w Australii, więc szanse na przypadkowy zakup takiego auta w Polsce oceniam na minus osiem procent. Ale uwaga: o ile wersje 5-drzwiowe wyposażone są w blokadę centralnego mechanizmu różnicowego oraz reduktor, to w przypadku 3-drzwiowych (kolejna rynkowa ciekawostka!) nie jest to oczywistością - chętni na wypady w teren powinni więc szukać GV 5-drzwiowych bądź dobrze wyposażonych 3-drzwiowych.
Grand Vitara oferowana była u nas z silnikami benzynowymi 1.6 (3d), 2.0 (5d), 2.4 (w 2008 r. zastąpił jednostkę 2.0, dostępny był w obu wersjach nadwoziowych) oraz 2.7 i 3.2 V6 (5d), a także z 1,9-litrowym dieslem Renault (3d i 5d). Silniki benzynowe można polecić pod względem trwałości (choć zdarza się pobór oleju), aczkolwiek 1.6 nie jedzie, 2.0 jest pod tym względem niewiele lepsze, a optymalne są silniki 2.4... których jednak w ogłoszeniach w tym budżecie brak.
2.7 (konstrukcja Suzuki, oferowana do 2008 r.) i 3.2 (GM) są nieco sprawniejsze na drodze, za to znacznie więcej palą (samochody z tym 3.2 V6 są w stanie palić więcej od Chevroleta Corvette C6). Ciekawostką jest diesel, który w Renault wsławił się bardzo wysokim poziomem awaryjności - Suzuki zalecało częstszą wymianę oleju, dzięki czemu generalnie te jednostki sprawowały się tu znacznie lepiej niż w autach francuskich, choć oczywiście i tak ideał to to nie jest.
SUV do 25 tys. zł, propozycja nr 7 - Toyota RAV4 II
RAV4 to jeden z najbardziej znanych i najpopularniejszych przedstawicieli segmentu. Nie dość, że Toyota wcześnie wprowadziła do swojej oferty takie auto, to jeszcze działa tu magia marki, no bo przecież to się nie psuje i takie tam.
W budżecie do 25 tys. zł można kupić samochody pierwszych trzech generacji. Skupimy się na drugiej, ponieważ pierwsza jest już dość wiekowa, a trzecia w tych pieniądzach to niemal wyłącznie nieudane diesle z rodziny AD.
Toyota RAV4 II była pierwszą w historii tego modelu, kiedy klientom zaoferowano także auta z napędem tylko na jedną oś (przednią) - ta uwaga dotyczyła jednak tylko samochodów z benzynowymi silnikami 1.8. Nie są one licznie reprezentowane w ogłoszeniach, ale jednak się zdarzają, więc jeśli komuś zależy (bądź właśnie nie zależy) na napędzie na 4 koła, powinien na to zwrócić uwagę. Oprócz silników benzynowych 1.8 i 2.0 w Europie oferowano też stosunkowo niezłe, choć drogie w obsłudze diesle z rodziny CD.
Opcji jest oczywiście jeszcze więcej
Jest jednak spora szansa, że i wśród powyższych znajdziecie coś dla siebie. Podrzucajcie wasze typy w komentarzach!