To czym teraz będą wozić się policjanci? Superbem czy Arteonem?
Nowy policyjny przetarg na nieoznakowane radiowozy zakłada dostawę 100 samochodów. Ze zdziwieniem zobaczyłem, że jego wymagania spełnią tylko dwa modele i do tego z tego samego koncernu.

Policjanci postanowili wybrać się na zakupy. W końcu mają coraz więcej obowiązków, samochody się zużywają, więc trzeba co jakiś czas odświeżać flotę. Podczas ostatnich dwóch większych przetargów zwycięzcą okazało się BMW. Dostarczyło nieoznakowane serie 3 w wersji sedan oraz w wersji GT. Niestety model ten wyleciał już z oferty, a szkoda, bo dzięki większemu rozstawowi osi niż zwykła wersja wygrałby w cuglach obecny przetarg, ale nie uprzedzajmy faktów. Przyjrzyjmy się, czego tym razem życzą sobie policjanci, żeby dobrze wypełniać swoje obowiązki.

Policyjny przetarg na nieoznakowane radiowozy stawia na moc, komfort i osiągi
Sto nowych radiowozów ma mieć pod maską silnik o pojemności co najmniej 2 litrów, liczbę cylindrów określono na minimum cztery, a moc ma wynosić od 272 KM w górę (200 kW). Policja nie chce żadnych plug-inów, klasycznych hybryd ani nawet układów mild hybrid. Żadnego prądu, tylko czysta benzyna. Najwidoczniej w policji uchowała się jeszcze spora grupa petrolheadów. Wymarzone radiowozy mają mieć napęd na wszystkie koła i automatyczną skrzynię biegów. Do setki mają się rozpędzać w czasie poniżej 6 s, a prędkość maksymalna musi wynosić co najmniej 250 km/h — wiadomo, czasem trzeba kogoś dogonić, więc nie może być zbyt wolno. Policja dopuszcza dwa typy nadwozia: sedan i liftback, a w ofercie modelu musi być co najmniej 5 stonowanych lakierów.

Długość samochodu to minimum 4750 mm, rozstaw osi musi być większy niż 2750 mm, a samochód nie może być wyższy niż 1500 mm. I pojawiło się zaskoczenie. Warunki przetargu skreślają obecne BMW serii 3, które mierzy 4709 mm. Seria 4 nie łapie się, bo wersja M440i jest wyposażone w technologię mild hybrid. Ze względu na długość odpadła Giulia, która jest krótsza (4643 mm). Passat nie występuje już w wersji sedan, A4 jest zbyt krótkie, a Mercedes klasy C ma miękkie hybrydy. To, co nam zostało na placu boju?
Dwa modele: Arteon i Superb
Oba idealnie trafiają w warunki określone przetargiem. Najpierw Arteon: jego długość to 4866 mm, rozstaw osi 2837 mm, wysokość 1457 mm. Pod maską może znaleźć się silnik 2.0 TSI o mocy 280 KM, napęd trafia na wszystkie koła za pomocą przekładni DSG. Do setki rozpędza się w 5,5 s. W drugim narożniku znajduje się Superb, który również może mieć pod maską ten silnik.

Wymiary Superba to 4869 mm długości, 2841 mm rozstawu osi i 1469 mm wysokości. Superb jest szybszy niż Arteon, bo sprint do 100 km/h zajmuje mu 5,2 s.
Nie wiem jaki model ostatecznie wybiorą policjanci, ale proponuję salomonowe rozwiązanie – 50 Arteonów i 50 Superbów. Pieniądze i tak zostają w jednym koncernie.