Kupcie tej straży miejskiej jakąś miarkę, bo na Belgradzkiej się już przebrała
Czy parkowanie dużej ciężarówki w mieście jest legalne? Jest bardzo prosty sposób, by rozwiązać problem mieszkańców ulicy Belgradzkiej w Warszawie. Wystarczy chcieć.
Rozbroił mnie tytuł artykułu na stronie haloursynów.pl - „Wielka ciężarówka obrzydza życie mieszkańcom Belgradzkiej. A co na to straż miejska?”. Ma w sobie jakiś urok, ale jednocześnie mrozi krew w żyłach. Nie mamy praw autorskich do zdjęć wielkiej ciężarówki obrzydzającej życie, więc za ilustrację musi wystarczyć ten post na Facebooku:
Wielka ciężarówka okazuje się koszmarem mieszkańców przy ulicy Belgradzkiej 50 na warszawskim Natolinie. Skarżą się oni, że parkuje nieprawidłowo, utrudnia wyjazd i ogranicza widoczność. Podejrzewam, że pewnym problemem, niewspomnianym w artykule, jest to, że bezczelnie zajmuje z 5 miejsc parkingowych. To boli w wielkim mieście. Oddajmy głos pani Marioli, która wydaje się być osobą wrażliwą na estetykę otoczenia: Stoi taki obdrapany kloc pod oknami i szpeci okolicę. Trochę to nie w porządku. Poza tym jest na tyle duży, że ogranicza widoczność, kiedy wyjeżdżamy z parkingu. A to już jest niebezpieczne.
Oczywiście pominiemy milczeniem żale mieszkańców o to, że ciężarówka przyjeżdża w nocy ze złomem, niestety tak się składa, że nie każdy ma luksus pracowania od 9 do 17 każdego dnia. Niektórzy muszą pracować w nocy, a jak ostatnio sprawdzałem w przepisach, to nikt tego jeszcze nie zakazał. Pominę milczeniem również pretensje o to, że o 6 rano kierowca rozgrzewa ciężarówkę. Niestety — hamulce pneumatyczne same się nie napompują, a w kabinie ciepło się nie zrobi. Przejdźmy więc do jedynego zarzutu, który może mieć sens — czy ta ciężarówka w ogóle mogła tam zaparkować?
Parkowanie ciężarówki w mieście wbrew pozorom jest całkowicie legalne
O ile spełnia ona warunki wymienione w art. 49 ust. 2 pkt 5 ustawy prawo o ruchu drogowym, który mówi, że
Jeżeli pojazd ciężarowy podpada pod jedno kryterium z wymienionych, to nie może stać na ogólnych miejscach parkingowych, tylko musi parkować na wyznaczonych parkingach. Dodatkowo na terenie Warszawy obowiązuje zakaz poruszania się pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 16 ton, w godzinach 7.00 – 10.00 oraz 16.00 – 20.00. Oczywiście, jak każdy zakaz, ten również ma wyjątki. Wystarczy, że pojazd posiada zezwolenie o urzędniczej nazwie C-16 i już może poruszać się po mieście pomimo zakazu.
A co na parkowanie ciężarówki w mieście mówią strażnicy miejscy?
Straż miejska twierdzi, że nie może tak pochopnie wyciągać wniosków. Tu trzeba na spokojnie usiąść i się zastanowić, a raczej wziąć miarkę i zmierzyć długość zestawu. Ponadto musieliby mieć wgląd do dowodu rejestracyjnego, żeby sprawdzić dopuszczalną masę całkowitą. Rzecznik straży miejskiej mówi wprost:
Nie bardzo rozumiem, w jakim celu przy mierzeniu ma być obecny kierowca, ale to nie ma znaczenia dla opisywanej sytuacji. Krótko mówiąc — nie jest dobrze. Szkoda, że w Polsce nikt jeszcze nie wpadł na pomysł stworzenia centralnej bazy, w której znajdowałyby się informacje z dowodów rejestracyjnych dotyczące pojazdów i właścicieli, informacje o punktach karnych, o wydanych uprawnieniach. Gdybym tylko rządził, to kazałbym natychmiast wprowadzić taki system. Mam już nawet gotową nazwę na niego — Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców — w skrócie CEPiK. [szturchnięcie w bok od red. prow.] O nie, okazało się, że ktoś już na to wpadł, co więcej — dostęp do danych w bazie mają również strażnicy miejscy. Wychodzi na to, że nawet nie muszą ruszać się z ciepłego posterunku, tylko wystarczy kliknąć w komputer i sprawdzić, jaką DMC ma ciężarówka parkująca na Belgradzkiej.
Oddajmy jednak sprawiedliwość strażnikom miejskim — od 1 lipca nie odnotowali żadnego zgłoszenia w tej sprawie od okolicznych mieszkańców, a to właśnie zgłoszenie jest podstawą do rozpoczęcia działania. To trochę smutne, że narzekać w gazecie każdy potrafi, ale działać, to już nie ma komu.
Podsumujmy
Wystarczy sprawdzić w CEPiKu DMC pojazdów zaparkowanych przy ul. Belgradzkiej. Jeżeli mieści się w przedziale do 16 ton, to trzeba wyjść na miasto i zmierzyć zestaw. Jeżeli po sprawdzeniu w bazie, DMC okazuje się większe niż 16 ton, to mamy 50 proc. szans, że nie będziemy musieli nigdzie iść na zimno. Sprawdzamy teraz rejestr wydanych pozwoleń C16 i jeżeli tam znajduje się nasz pojazd, to mamy spokój do końca dnia. Jeżeli jednak go tam nie ma, to nie ma przeproś, trzeba pisać wezwanie do złożenia wyjaśnień w sprawie nieprawidłowego parkowania.
Oczywiście wszystko będzie cacy, dopóki w kierowcy ciężarówki nie obudzi się wewnętrzny Drzymała. Wtedy wystarczy, że rozepnie zestaw, podjedzie do przodu na kilka centymetrów, tak żeby dyszel nie stykał się z ciężarówką i gotowe. Tym sposobem może legalnie parkować w mieście, omijając art. 49 ust. 2 pkt 5 prawa o ruchu drogowym. Wymyślenie tego zajęło mi jakieś 13 sekund. Podejrzewam, ze kierowca ciężarówki również na to wpadnie.
Ale najpierw ktoś musi zadzwonić do straży miejskiej i zgłosić problem z parkowaniem ciężarówki.
Zdjęcie główne: Dmytro Falkowskyi/Shutterstock.com