REKLAMA

Parkingi wielopoziomowe pozawalają się od ciężaru aut elektrycznych? Tak, ale nie

Kasandryczne wieści: od ciężkich pojazdów elektrycznych parkingi wielopoziomowe będą się zawalać jak domki z kart. To całkiem prawdopodobne, jeśli spełni się jeden warunek.

miejsce parkingowe świadectwo charakterystyki energetycznej
REKLAMA
REKLAMA

Angielscy eksperci przygotowali raport, z którego wynika, że parkingi wielopoziomowe, zbudowane gdy auta były lżejsze, mogą się zawalić od ciężaru samochodów elektrycznych. Władze są poważnie zaniepokojone. Podobno parkingi piętrowe z lat 60., gdy auta ważyły średnio po 800-1000 kg, mogą nie wytrzymać aut elektrycznych, które ważą po dwie tony. Nie jest to niemożliwe, ale...

...to oznacza, że powinny były się one dawno zawalić

Jeśli wjeżdżają tam współczesne samochody, w tym SUV-y, to znaczy że te parkingi już teraz przeważnie znoszą dwukrotnie większe obciążenia niż na początku. Standardowa Kia Sportage na pusto obecnie waży 1715 kg, a Volvo XC60 – 1900 kg. Spalinowe SUV-y przekraczające dwie tony na pusto to już żadna anomalia tylko normalny stan rzeczy. Moim ulubieńcem jest Range Rover P530 (przypomnijmy, że mówimy o realiach Wielkiej Brytanii), który na pusto waży 2520 kg czy coś w tym guście. Przy tym całkowicie nie jest elektryczny.

Ponoć jeden z członków British Parking Association dokonał ostatnio inspekcji paru starszych budynków

I zauważył, że są one w złym stanie oraz mają pęknięcia. Bardzo możliwe, nie jestem przesadnie zdziwiony, skoro mowa o budynkach sprzed 60 lat. Powiedziałbym, że te pęknięcia, to nie jest kwestia ostatnich 2-3 lat i wzrostu popularności aut elektrycznych. Trudno też przeoczyć taki istotny fakt statystyczny, że w Wielkiej Brytanii udział samochodów elektrycznych w ogólnej liczbie pojazdów to 1,98 proc. A zatem jedno na 50 aut wjeżdżających na parking wielopoziomowy jest elektryczne, ale to jest właśnie wina tego auta, że budynek pęka, tak, to totalnie ma sens.

parkingi wielopoziomowe
Ale bym zawalał.

W Stanach Zjednoczonych jest jeszcze gorzej

Tam parkingi wielopoziomowe od lat musiały znosić ogromne obciążenia krążowników szos. Problem polega na tym, że teraz upowszechniły się pickupy, a za rogiem czekają już pickupy elektryczne, które faktycznie ważą po 3 tony i więcej. I teraz oczywiście że jest sytuacja, w której będzie można spodziewać się katastrofy budowlanej: jeśli na stary, zaniedbany od lat parking wielopoziomowy wjedzie jednocześnie komplet Hummerów EV. Przypomnę, że masa Hummera EV to 4,1 tony na pusto. Wtedy faktycznie można by zacząć się martwić i limitować wjazd takich samochodów na parkingi wielopoziomowe. Póki co mamy sytuację, gdzie dużych, spalinowych SUV-ów jest znacznie więcej w ogólnej liczbie pojazdów niż aut elektrycznych w ogóle, więc jeśli mielibyśmy coś ograniczać, to raczej posiadanie wielkiego SUV-a niż „elektryka”.

REKLAMA
Hummer jedzie zawalić ci garaż.

Przypomnę, że najlepiej sprzedający się samochód elektryczny na świecie, to jest Tesla Model 3, waży od 1611 do 1847 kg, czyli tyle ile przeciętny SUV z silnikiem spalinowym. Obwinianie aut elektrycznych o pęknięcia w strukturach garaży wielopoziomowych jest więc trochę śmieszne, i z punktu widzenia ich liczebności, i ewentualnych różnic w masie. No dobrze, Volkswagen ID.4 waży 2,1 tony – ale to nadal niewiele w porównaniu z przeciętnym amerykańskim pickupem. Zatem wygląda na to, że to nie samochody elektryczne są problemem, ale ogólnie rosnąca masa pojazdów. Na to jednak nie poradzimy nic, bo „postęp” wymaga, żeby auta były coraz większe, bezpieczniejsze i lepiej wyposażone. Jedyne co możemy zrobić, to budować mocniejsze parkingi wielopoziomowe. Och nie, czy powiedziałem „budować parkingi”? Przepraszam, każdy wie że parkingi można tylko likwidować.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA