REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

Wysokie mandaty w Polsce? W Niemczech można dostać więcej za palec

Zaoczna obraza funkcjonariusza na służbie to też obraza. Miejsce rąk jest na kierownicy.

10.02.2022
18:57
wezwanie do wskazania kierującego
REKLAMA
REKLAMA

Wprowadzone od nowego roku nowe stawki mandatów dzielą społeczeństwo. Jedni uważają, że to znakomite rozwiązanie, które ukróci rozpasanie i brawurę na polskich drogach, ale pojawiają się też głosy, że do niektórych przewinień dobrano zbyt drastyczne kary. 2000 zł za przejście przez przejazd kolejowy w trakcie opuszczania lub unoszenia zapór, czy 5000 zł za udział w stłuczce – jest pole do dyskusji.

Dyskusji nie ma za to z policją w Niemczech

Albo inaczej – jest, ale musi być na poziomie. Jak informuje Auto Motor und Sport, za zachodnią granicą można dostać 200 euro mandatu za użycie w stosunku do funkcjonariuszki zwrotu „hej, dziewczyno”, albo 600 za odezwanie się do funkcjonariusza per ty. To kara za „znieważanie oficjeli”, czynność, która jest tam określana długim słowem Beamteninbeleidung.

Funkcjonariuszy nie wolno też obrażać „zaocznie”

Jak pisaliśmy jakiś czas temu, jeden szczęśliwiec ustrzelony przez fotoradar stał się lżejszy o 1500 euro mimo tego, że limit prędkości przekroczył zaledwie o 11 km/h. Wszystko dlatego, że na swoje nieszczęście, z fotoradarem przywitał się tak:

Sędzia zajmujący się sprawą uznał, że środkowy palec delikwenta nie obrażał urządzenia, a urzędników odpowiedzialnych za jego obsługę i należy się kara za Beamteninbeleidung. Całkiem surowa.

Niedawno wyczyn ten powtórzył kolejny odważny kierowca:

Jego konto zeszczuplało w związku z tym faktem o 1200 euro. Ciekawostką jest, że obaj panowie poruszali się autem tej samej marki. Pierwszy wybrał model X5, a drugi X3. Red. Paweł mówi, że to dowody anegdotyczne i nie można na ich podstawie wysnuwać zbyt daleko idących wniosków.

REKLAMA

Warto dodać, że żaden z ukaranych nie jest rekordzistą. Niemieckie źródło podaje, że był też szczęśliwiec, który za pochwalenie się funkcjonariuszowi środkowym palcem został ukarany mandatem w wysokości 4 000 euro.

I nie wiem jak wam, ale mi wcale tych ukaranych nie jest szkoda. Jak ktoś nie potrafi się zachować przy ludziach, to może trzeba go nauczyć kultury. Tak jak tego 29-latka z Garwolina, który za zniesławienie funkcjonariuszy musi zapłacić 1500 zł grzywny i nawiązki wobec pokrzywdzonych. Powinien się cieszyć, że nie mieszka w Niemczech.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA