Motoblender. Miejsce, w którym możesz poczytać o ciekawych rzeczach, które zdarzyły się w motoryzacji w mijającym tygodniu, jeśli jesteś w stanie znieść subiektywne opinie, jakie wygłasza autor.

Na początek jednak wróćmy do Złombolowej motorynki, o której pisałem wczoraj. Właściciel podjął decyzję o przekazaniu pojazdu na aukcję charytatywną. To bardzo dobry pomysł – chwalę go i nadal podziwiam jego wyczyn. Motorynka została wystawiona na Allegro z ceną wywoławczą 5000 zł i opisem, że to właśnie ta, jedyna motorynka, która przejechała Złombol. Liczę na to, że sprzeda się nawet drożej. Akcja z motorynką została naprawdę dobrze zaplanowana i pokazuje, jak można połączyć zamiłowanie do przygody z celem dobroczynnym.
Zawsze mam z tym problem: jakiś ładny samochód zabytkowy, elegancka renowacja, wszystko tip-top i w desce rozdzielczej ktoś upycha radio CD Sony z delfinkami i opuszczanym panelem, psując cały efekt. We współczesnej historii motoryzacji było tylko jedno naprawdę ładne radio z CD: Pioneer DEH P77. No i jakieś tam retronowoczesne Beckery do Mercedesów. Cała reszta jest niewiarygodnie wręcz paskudna. Tak jakby styliści radiów samochodowych prześcigali się, komu uda zrobić się jak najbrzydszy panel zewnętrzny. Teraz Jaguar-Land Rover trochę ratuje sytuację – rzeczywiście ich produkcje mają piękny wygląd, problem polega na tym, że wyceniono je na 1200 funtów za sztukę.
W poszukiwaniu czegoś bardziej realnego cenowo wlazłem na Allegro i wpisałem słowo „retro” w kategorii car audio. Odradzam Wam powtarzać ten błąd.
Pani Francesca kupowała sobie używaną klasę A i zapłaciła za nią kartą. Już to jest zabawne. Płacisz kartą za samochód? Tu pani dotknie, pin i zielony? A może by tak – skoro nie chodzi o ziemniaki warte 50 pensów – wykonać przelew tradycyjną metodą elektroniczną i mieć pewność, że dotrze tylko raz? W tym przypadku błąd oprogramowania bankowego spowodował dwukrotne pobranie kwoty transakcji z konta pani Franceski. Zapłaciła dwa razy za ten sam wóz.
A teraz jeśli zdamy sobie sprawę, że taki Mercedes klasy A jest dwa razy droższy niż jacyś sensowni konkurenci bez dotyku klasy premium, to można by wręcz powiedzieć, że klientka zapłaciła za niego cztery razy. Ba, mam przekonanie graniczące z pewnością, że i za 1/8 tej ceny (2250 funtów) też znalazłaby sobie jakiś bardzo dobry wóz. W sumie więc nie powinna narzekać. Mercedes mógłby z tego ukręcić taką akcję, że „warto zapłacić dwa razy więcej, by mieć pewność, że masz coś Najlepszego Na Świecie. Mercedes-Benz. The best or nothing” i nie zwrócić pani F. ani pensa. Ale by było.
Coś o silnikach nowych i nadchodzących
Przyznam się Wam do niewiedzy: nie wiedziałem, że amerykański VW Golf ma w standardzie silnik 1.8 TSI o mocy 170 KM i pięciobiegową skrzynię manualną. Co za nonsensowna konfiguracja. Ale bym jeździł takim pachnącym nowością Golfem bez szóstego biegu, za to z piątką dłuższą niż „Moda na sukces”. Ale to nic, bo na 2019 r. zapowiedziano zmianę: bazowy silnik zostanie zmniejszony do 1,4 l i zabiorą mu 23 KM. Dział inżynieryjno-produktowy wyprodukował i teraz proszę bardzo, dział marketingu musi jakoś uzasadnić klientom, że mniej o 23 KM za tę samą forsę to właściwie jest okazja życia i powinni galopować do salonów VW niczym mustangi. Obiecali przy okazji, że dołożą szósty bieg.
Przypomina mi to sytuację z Dacii Sandero, która jest w produkcji od 10 lat, ma drugą generację po lifcie i od tego czasu stale zmniejsza się jej silniki, obniżając moc i moment obrotowy. Było 1.4 75, potem 1.2 75 (moc taka sama, moment mniejszy), w końcu jest 1.0 73 KM z jeszcze mniejszym momentem i teraz po tych wszystkich ulepszeniach, ten wóz (jak to powiedziała kiedyś w radiu jedna pani) jest bardzo wolny, ale za to bardzo dużo pali.
Warto jeszcze przyjrzeć się Jeepowi Cherokee po lifcie. To całkiem fajny SUV, o ile SUV może być fajny. W Europie pojawi się z dieslem 2.2 znanym już z Alfy Giulii oraz z nowym benzynowym silnikiem 2.0 Turbo. Od dawna wiadomo, że 2.0 Turbo to nowe V6, ale zacząłem sobie spisywać ile dużych samochodów można kupić właśnie z jakimś 2.0 T. Można mieć Jeepa Wranglera z takim silnikiem. Range Rovera Sport. Chevroleta Camaro. Jaguara XJ. BMW serii 7 jest dostępne z 2.0 Turbo. Porsche Cayman także. Wyobrażacie sobie ten parking pod jakąś prestiżową restauracją, gdzie stoi Jaguar XJ, Range Sport, Camaro, siódema i Cayman, i wszyscy ci eleganccy biznesmeni i prawnicy po kolacji wsiadają do swoich cacek i odjeżdżają szumiąc dwulitrowymi czwórkami, a tu tą samą ulicą przejeżdża lokalny druciarz-fan offroadu w swoim złachanym Grand Cherokee ZJ 5.2 i oni wszyscy zaczynają się zastanawiać, gdzie popełnili błąd.
Renault przestanie sprzedawać Dacie jako Renault na rynkach wschodzących
To znaczy nie przestanie, tylko ograniczy to zjawisko do Dustera. Ale nie będzie już następnej generacji choćby Renault Logan lub Sandero. Trzeba iść, jak to mówią, „upmarket”. Stąd też niedawna premiera crossovera-coupe Arkana, który zadebiutował w Rosji. Powstaje jednak pytanie, co w takim razie będzie sprzedawać Renault w takiej Brazylii czy Indiach, żeby utrzymać się na powierzchni? Tam samochody muszą być tanie i proste. Upmarket to nie dla nich. Renault ma duże portfolio tanich marek: Dacia, Łada i Datsun. Sam nie wiem po co im trzy. Ciekawe, czy mają zamiar wprowadzić je na rynki wschodzące zamiast dotychczasowych tanich i prostych Renault.
Ford przestanie sprzedawać cokolwiek
Coraz częściej pojawiają się plotki (podkreślam, to tylko plotki), że Ford w ogóle się zwija z produkcją samochodów osobowych. Być może w Europie też planuje ten ruch. Spekuluje się, że chce zakończyć produkcję Mondeo i sprzedać swój europejski oddział jakiemuś innemu koncernowi, bo ZYSKOWNOŚĆ im się nie zgadza. Uwaga, ciekawostka – to już kolejna marka, która najchętniej wyniosłaby się z Europy. Czekajcie, czy to może mieć coś wspólnego z nadmiernymi regulacjami dotyczącymi samochodów w Europie? Powiem wam jak widzę przyszłość motoryzacji: kolejni producenci nie będą w stanie spełnić normy EURO 9 i po prostu wycofają się z naszego kontynentu. Zostanie tylko grupa VW – z przyzwoitości – i będzie oferować jeden model: MQB w wersji TSI, TDI i elektrycznej. Przyszłość to okrawanie wyboru. Przyszłość to coraz mniejszy wpływ na to, co możemy kupić. Ostateczna wersja to jeden produkt na każdą potrzebę: jeden smartfon, jeden samochód, jeden laptop i za każdy z tych przedmiotów będziemy po prostu płacić obowiązkowy abonament. Ale to akurat temat na inny wpis.
Belgijska policja ma Teslę. Belgijska policja jest ekologiczna i może ganiać przestępców swoim szybkim, cichym samochodem elektrycznym. Ale żeby naładować akumulatory trakcyjne Tesli, belgijska policja korzysta ze starego, dobrego generatora prądu z silnikiem Diesla. To bardzo dobre rozwiązanie, bo gdyby taką Teslę podłączyć do gniazdka w ścianie, ładowałaby się 30 godzin i nie zostałoby wiele czasu na ganianie przestępców (o ile w Belgii są jacyś przestępcy). Oczywiście generator Cumminsa emituje pewną ilość zanieczyszczeń do atmosfery, ale po pierwsze koncentruje się to w jednym miejscu, po drugie zaś ze względu na pracę stale przy optymalnych obrotach, zatruwa mniej niż silnik Diesla w samochodzie. Nie można więc jednoznacznie stwierdzić, że policja w Zaventem robi źle. Zwłaszcza, że szybko wytłumaczono się z tej sytuacji, utrzymując że chodzi jedynie o rozwiązanie tymczasowe na okres budowy nowego posterunku policji z ładowarką solarną do aut elektrycznych. Belgijscy przestępcy mają więc wszelkie powody drżeć ze strachu, chyba że z jakiegoś powodu należą do grupy wyłączonej z policyjnej inwigilacji.
I na koniec – uwaga, reklama!
Napisałem i własnym sumptem wydałem książkę o motoryzacji kubańskiej pt. „Kuba - wyspa gratów”. Jest to 172-stronicowy album z obszernymi opisami na temat motoryzacji na Kubie, zawierający ponad 750 kolorowych zdjęć. W twardej oprawie. Będę sprzedawał go na mojej stronie sklep.zlomnik.pl od 18 września 2018 r. za jedyne 42 zł + dycha za wysyłkę. Współautorzy zdjęć do tego doskonałego albumu to Krzysztof Kubas, Przemysław Dobrosławski i Maciej Leszczełowski.
Każdy egzemplarz z preorderu z autografem autora. Tylko 1500 sztuk!
Okładka:
Spis treści:
Wkrótce fragmencik do pobrania za darmo.