Mohs SafariKar to odważny projekt samochodu z wczesnych lat siedemdziesiątych. Jest na wskroś unikatowy, dobrze wyposażony i komfortowy, lecz jego obecny właściciel ma problem z jego sprzedażą.

Samochody mogą być dostosowane do różnych, bardzo konkretnych celów. Ale słyszeliście o samochodzie służącym do polowania na afrykańskiej sawannie w luksusowych warunkach? No to proszę bardzo, oto Mohs SafariKar.
Został on zaprojektowany przez amerykańskiego wynalazcę i przedsiębiorcę Bruce'a Baldwina Mohsa. Jest on autorem kilku ciekawych patentów, jak milkshake w proszku, odblaski do barier drogowych, czy powłoka zapobiegająca implozji lamp telewizyjnych. To mu jednak nie wystarczało i w 1967 r. w ramach swojej firmy Mohs Seaplane Corporation w Madison w stanie Wisconsin zabrał się za przemysł motoryzacyjny, wówczas przeżywający w Ameryce swoje złote lata. Skonstruował przedziwny pojazd noszący nazwę Ostentatienne Opera Sedan, czyli w sumie nie wiadomo co, do którego wsiadało się przez tylną klapę. Powstał na szczęście tylko jeden egzemplarz

Potem zabrał się za pojazd na safari
Kolejny samochód pokazał w 1973 r. Nosił on nazwę SafariKar, który zgodnie z deklaracją Mohsa był luksusowym i bezpiecznym pojazdem idealnym do hobbystycznych polowań na zwierzynę w Afryce.

Za podstawę posłużył duży, terenowy samochód International Harvester Travelall. Na jego zawieszenie nałożono aluminiowe panele nadwozia wyściełane pianką poliuretanową i owinięte sztuczną skórą Naugahyde, ręcznie chowany aluminiowy dach i przesuwane drzwi. Przednia część nadwozia była stylistycznie bardzo podobna do modelu Opera Sedan. Grodzie zostały wykonane ze stopu aluminium i wolframu.

Pod maską znajdziemy silnik o pojemności 6.4 l autorstwa International Harvester - oczywiście w typowym dla amerykańskich samochodów układzie V8, a który zasilany jest czterogardzielowym gaźnikiem Holley. Moc, którą Mohs określał jako „wystarczającą”, jest przenoszona na tylne koła za pośrednictwem trzybiegowej automatycznej skrzyni biegów. Z Travelalla przejęto także wspomaganie układu kierowniczego, hamulce bębnowe, niezależne zawieszenie przednie z drążkami skrętnymi oraz sztywną oś tylną z resorami piórowymi.

17,5-calowe felgi stalowe mają wklęsłe, chromowane osłony, na które nałożone wykonane na zamówienie opony STA Super Transport LT z białymi ściankami bocznymi. Koło zapasowe jest zamontowane z tyłu, na nadwoziu, zaś na nie nałożono częściową osłonę z Naugahyde.
Równie dziwne jest jego wnętrze
Przedni rząd siedzeń tworzą trzy osobne fotele Baja Bucket, wyprodukowane przez firmę Solar Automotive Products, należącą do słynnego aktora Steve'a McQueena. Są one wyposażone w opatentowaną przez Mohsa technologię „swing and sway”, która umożliwia im obracanie się. Z tyłu umieszczono prostą ławeczkę, rozkładającą się na płasko, aby służyć jako platforma łóżka, którą można dodatkowo rozszerzyć za pomocą wyściełanych paneli. W wyposażeniu znajdziemy radio odbierające pasmo CB, klimatyzację, czy wspomaganie kierownicy.

Więcej dziwnych ogłoszeń znajdziesz tutaj:
Ten egzemplarz może być twój
Zbudowano tylko trzy jeżdżące prototypy SafariKarów, zanim Mohs zaprzestał produkcji. Jeden z nich jest wystawiony na sprzedaż w serwisie Bring a Trailer. Pięciocyfrowy licznik przebiegu pokazuje 81 mil, lecz rzeczywisty dystans przejechany przez auto jest nieznany - choć trzeba przyznać, że jest w stanie idealnym.
Tenże SafariKar jest oferowany przez sprzedającego wraz z nagrodami z wystawy samochodów, czy albumem zdjęć z kapitalnego remontu, przeprowadzonego w latach 2009 - 2013. Później został on nabyty przez obecnego właściciela, w rękach którego zdobył nagrody AACA National i Grand National na zlotach Hershey Fall Meets w 2013 i 2014 r., a także pojawił się na Amelia Island Concours d’Elegance.
Jednakże, ładnie wyglądająca lista nagród i świetny stan nie wystarczają do sprzedania tego samochodu. Ogłoszenie o jego sprzedaży po raz pierwszy pojawiło się w serwisie Bring a Trailer w marcu 2021 r. i od tego czasu nie może on zmienić właściciela. Tym razem też raczej się nie uda - na 24 godziny przed końcem aukcji najwyższa oferta wynosi 31 tys. dol. (122,5 tys. zł), podczas gdy cena minimalna to 90 tys. dol. (355,6 tys. zł). Przykre.