Lego szykuje kolejny superdrogi zestaw. Tym razem z Lamborghini
Konstruowanie okrutnie drogich, skomplikowanych zestawów staje się już tradycją.
Kilka lat temu ktoś w Lego stwierdził, że da się zarabiać pieniądze na modelach samochodów budowanych na licencji prawdziwych producentów. W serii Speed Champions powstało już mnóstwo modeli, m.in. Audi, Mercedesa, Forda, Ferrari, McLarena czy Porsche. Pisaliśmy już m.in. o bardziej wymagających konstrukcjach z serii Creator: Astonie Martinie DB5, czy Fordzie Mustangu. Dla najbardziej zaawansowanych konstruktorów Lego przygotowało coś jeszcze lepszego - skomplikowane modele w skali 1:8. Najpierw było Porsche 911 GT3 RS, a potem Bugatti Chiron.
W wyjątkowej oprawie, ale wyjątkowo drogie.
Trzeba przyznać, że dwa ostatnie to zestawy dopracowane pod każdym względem, o czym pisałem już w recenzji Chirona. Od kartonu z wewnętrznymi nadrukami, przez osobne pudełka na każdą część procesu budowy, aż po podcasty, których słucha się podczas budowy - podczas składania masz wrażenie, że obcujesz z czymś naprawdę ekskluzywnym. Ale ta ekskluzywność srogo kosztuje. Porsche wprowadzono na rynek z ceną ok. 1300 zł, za Bugatti Lego życzy sobie 1700 zł. W biedackim 911 RSR za 700 zł takich atrakcji nie było.
Pierwszego czerwca dołączy do nich jakieś Lamborghini.
Jakieś bo póki co obie firmy przyznały się do współpracy, a na stronie Lamborghini pojawiła się taka grafika:
Lego ogłosiło, że model trafi do sprzedaży w czerwcu i będzie kosztował 379,99 euro, czyli o włos więcej od Chirona, bo ten był wprowadzany do sprzedaży z ceną 349,99 euro.
Niektórzy spekulują, że odwrócona litera Y, którą można wypatrzeć na grafice stanowi podpowiedź, że Lego zbuduje model Sian FKP 37. To pierwsze Lamborghini z napędem hybrydowym. Zaprezentowano je jesienią ubiegłego roku podczas IAA we Frankfurcie i od tego czasu cała produkcja, licząca 63 egzemplarze, została już wyprzedana.
Będzie to pierwszy model Lamborghini w ramach serii Technic.
Zaznaczam, że w ramach tej serii, bo dziś można kupić Urusa i Huracana w ramach serii Lego Speed Champions, a Gallardo w dwóch wersjach było kiedyś dostępne w serii Lego Racers.
Za to fani bardziej skomplikowanych konstrukcji mogli spróbować swoich sił z MOC-ami.
MOC-ami, czyli własnymi projektami miłośników klocków Lego. W ten sposób powstał już m.in. Aventador SV, którego twórca zbiera głosy w ramach programu Lego Ideas,
a nawet Countach LP400.
Do części z nich można kupić instrukcję budowy i złożyć je sobie samemu. Oczywiście o ile ma się nieograniczone zasoby klocków.
Ja jestem fanem tego ostatniego, ale po dodatkowej przeróbce, dzięki której wygląda jak Countach 5000.
No dobra, dorośli fani Lego, kto czeka na nowy zestaw Lego Lamborghini? Czy to kwota, którą warto wydać na taką zabawkę?