Więcej ładowarek to większe obciążenie sieci energetycznej. Rozwiązanie? Ładowarki wodorowe
Posiadanie auta elektrycznego wiąże się z koniecznością dostępu do ładowarki. Ładowarek powinno być więc jak najwięcej... a to oznacza rosnące obciążenie sieci energetycznej. Rozwiązaniem mają być urządzenia zasilane ogniwami paliwowymi.
Na taki pomysł wpadła brytyjska firma AFC Energy z Surrey. Ładowarki nazwane CH2ARGE mają mieć podobne możliwości do zaawansowanych tradycyjnych ładowarek, umożliwiając uzupełnienie energii w akumulatorze pojazdu elektrycznego do poziomu ok. 80 proc. w ciągu godziny.
Jak działa system CH2ARGE?
Dla użytkownika różnicy nie będzie praktycznie w ogóle - pomijając ewentualne kwestie wizualne. Ma to dwie przyczyny: po pierwsze, trzeba będzie gdzieś upchnąć ogniwa paliwowe, akumulator i inwerter. Po drugie, gdzieś obok stacji ładowania zapewne zobaczymy zbiorniki na wodór.
Paliwo ma być dostarczane cysterną. Każda taka stacja ładowania ma mieć 40-kilowatowy akumulator i oferować możliwość jednoczesnego ładowania dwóch aut. AFC Energy szacuje, że wodoru powinno starczyć na ok. 140 pełnych ładowań samochodów elektrycznych - potem trzeba będzie uzupełnić jego zapas. Oczywiście oprócz energii elektrycznej z połączenia w ogniwach tlenu i wodoru powstanie także woda. Na razie nie określono jednak, co się będzie z nią dalej działo - być może będzie sobie po prostu kapać i wsiąkać w ziemię.
W tym miejscu zadajemy sobie podstawowe pytanie: no dobra, a skąd wziąć ten wodór? AFC planuje uzyskiwać to paliwo na drodze parowego reformingu metanu. Będą też prowadzone prace nad innymi metodami. Warto dodać, że brytyjska ładowarka ma niższe wymagania odnośnie czystości wodoru niż pojazdy wyposażone w ogniwa paliwowe.
Brytyjczycy są obecnie w trakcie rozmów z potencjalnymi partnerami biznesowymi.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkcja ładowarek mogłaby się rozpocząć pod koniec bieżącego roku. Firma z Surrey póki co nie planuje zaprojektowania i zbudowania wodorowej ładowarki do użytku domowego - urządzenia CH2ARGE będą przeznaczone tylko do montażu przy stacjach benzynowych, sklepach czy parkingach.
Co z kosztami?
AFC nie podało póki co planowanej ceny swojego rozwiązania. Koszty użytkowania ładowarki z ogniwami paliwowymi mają być zbliżone do kosztów ponoszonych przy użytkowaniu Superchargerów Tesli. Montaż nie wymaga modernizacji sieci energetycznej w danym regionie, więc w ostatecznym rozrachunku w niektórych przypadkach mogłoby to być rozwiązanie bardziej opłacalne od konwencjonalnych ładowarek.
Wszystko to brzmi super, o ile tylko nie będzie opóźnień z dostawami wodoru. Mocno trzymam kciuki za to nowe rozwiązanie.