Renault zaskoczyło nowym projektem. 1000 km przejedziesz tak szybko, jak spalinowym
Na nadchodzącym Paris Motor Show Renault zamierza przedstawić model studyjny o napędzie wodorowym, nazwany Embleme. Jest symbolem starań Renault w celu ekologizacji swojej gamy modelowej.
To paliwo alternatywne ma być przyszłością motoryzacji. Tymczasem duży koncern zamyka stacje
Temat samochodów zasilanych wodorem jest z nami od wielu lat. Niektóre koncerny są przekonane, że to słuszna droga dla rozwoju motoryzacji, ale nie Shell. Konglomerat zamyka stacje tankowania wodoru dla samochodów osobowych.
Toyota opracowała silnik spalinowy zasilany wodorem. Wkrótce zadebiutuje pod maską wyścigowego auta
Toyota szykuje coś specjalnego – wodorowy silnik spalinowy. Co więcej, jest on już w dużej mierze gotowy, a 21 maja Japończycy sprawdzą, jak sprawuje się on w aucie wyścigowym serii Super Taikyu.
Ekologicznie i szybko? Według BMW rozwiązaniem mógł być wodór. Oto H2R
Wodór to relatywnie problematyczne źródło zasilania dla samochodu – zwłaszcza jeśli zamiast ogniw paliwowych chcielibyśmy użyć zwykłego silnika tłokowego. Ale takich prób było co najmniej kilka. Jedną z nich było BMW H2R z 2004 r.
Nic ładniejszego dzisiaj nie zobaczycie. Tak wygląda prototyp nowej Toyoty Mirai
Aż trudno uwierzyć, że cokolwiek łączy go z tym, co obecnie jest na rynku i nosi nazwę Mirai. Chociaż, żeby być precyzyjnym… druga generacja Mirai nie ma z pierwowzorem prawie nic wspólnego.
Więcej ładowarek to większe obciążenie sieci energetycznej. Rozwiązanie? Ładowarki wodorowe
Posiadanie auta elektrycznego wiąże się z koniecznością dostępu do ładowarki. Ładowarek powinno być więc jak najwięcej… a to oznacza rosnące obciążenie sieci energetycznej. Rozwiązaniem mają być urządzenia zasilane ogniwami paliwowymi.
Pojechałem do Berlina zatankować parę kilo wodoru. I zastanowić się, czy to przyszłość motoryzacji
Polska ustawa o elektromobilności przewiduje darmowy wjazd do stref czystego transportu dla samochodów wodorowych. Ale żeby znaleźć i wypróbować takie samochody w normalnym ruchu musiałem udać się aż do Berlina.