Najrzadsza Łada jest na sprzedaż. To niemiecki pickup-kabriolet na bazie radzieckiego jeździdła
Sieć dilerska Alpha Cars wystawiła na sprzedaż samochód o nazwie Bohse Safari Landau. Pod tą niewiele mówiącą nazwą kryje się rosyjska Łada Samara, poddana niecodziennej przeróbce.

WAZ-2108 Sputnik, znany także jako Łada Samara w momencie wprowadzenia do produkcji w 1984 r., był wręcz rewolucją dla wschodniej motoryzacji. I to nie tylko w ZSRR, ale też w całym bloku wschodnim, gdyż była pierwszym, masowo produkowanym kompaktowym hatchbackiem z napędem na przód robiony w państwie komunistycznym. Z ciekawostek należy wspomnieć, że przy jej tworzeniu pomagało także Porsche.
Przez 30 lat produkcji Samara doczekała się wielu ciekawych wersji. Oprócz trzy- i pięciodrzwiowego hatchbacka i sedana, zakłady współpracujące z AwtoWAZ-em tworzyły takie wspaniałości, jak pickup VIS, czy (być może) pierwszy w historii SUV-coupe, czyli Tarzan. W Togliatti stworzono także wersję cabrio, o bardzo kobiecej nazwie Natasza. My jednak przyjrzymy się jednak, czemuś jeszcze mniej znanemu niż Natasza - i czemuś dziwniejszemu, niż którykolwiek rosyjski twór na bazie Samary.
Bohse Safari Landau, czyli Samara pickup-cabrio
Bohse to niewielka, niemiecka firma z siedzibą w Dolnej Saksonii, zajmująca się przerabianiem nadwozi samochodów. Na swoim koncie ma samochód EuroStar, czyli Ładę 2105 w formie otwartego pickupa, Sprintera, czyli VW Golfa I w podobnej formie i w końcu model Safari, czyli Ładę Samarę, również będącą połączeniem kabrioletu i pickupa choć już w nieco innej formie - w przeciwieństwie do wcześniej wymienionych było mu bliżej do kabrioletu niż auta plażowego.

Safari nie powstał na bazie Nataszy, a zwykłej samary w wersji trzydrzwiowej. Tylna część dachu z brezentu jest składana, zaś nad przednimi fotelami umieszczono szyberdachopodobny kawałek plastiku, który właściciel może zdjąć. Nie mogło zabraknąć także klasycznego dla tanich kabrioletów z tamtych lat pałąka, utrzymującego rozłożony dach. Z mniej diametralnych zmian, pojawił się także inny grill z logo Bohse.

Na początku wspomniałem, że to pickup. Cóż, paka Safari ma się do normalnych pickupów jak brodzik dla niemowlaków do Jeziora Bajkał, ale jest to otwarta przestrzeń ładunkowa - czyli jest to pickup. A to, że to skrajnie niepraktyczny pickup, to już inna para kaloszy. Sytuację nieco poprawia zwykły bagażnik, dostępny po podniesieniu paki, choć o jego pojemności nie można powiedzieć wiele dobrego.

Wnętrze niczym nie różni się od tego w zwykłej Samarze. Czyli prostokąty, okrągła kierownica i pokrętła, linie proste i więcej prostokątów. Jedynymi detalami, które wyróżniają Safari od Samary są emblematy Bohse przed pasażerem i na kierownicy. Trzeba jednak oddać, że wszystko wygląda idealnie - minimalny przebieg 10,5 tys. km wydaje się jak najbardziej wiarygodny.

Więcej dziwnych aut z ogłoszeń znajdziesz tutaj:
- I ty możesz kupić przedziwne coupe z Brazylii. Wyprzedzisz nim Fiata Cinquecento 700 i więcej już nic
- Samochodowi sadyści skrzywdzili Porsche i Toyotę swoimi wizjami. Sam wybierz który wygląda gorzej
- Subaru Forester z polskich ogłoszeń ma napęd na cztery nie wiadomo co, bo z pewnością nie są to koła
Z Rosji, przez Niemcy do Stanów Zjednoczonych
Bohse Safari został wystawiony na sprzedaż za oceanem - przez firmę Alpha Cars ze Stanów Zjednoczonych, a dokładnie przez jej filię w mieście Spencer, w stanie Massachusetts. Zajmuje się ona sprzedażą luksusowych i unikatowych samochodów z Europy - nasza Samara zdecydowanie należy do tych drugich. Cena jest jednak dość luksusowa, nawet jak za jeden z zaledwie 2 tys. samochodów, gdyż wystawiono ją za 28 995 dol. (109 tys. zł).
Jeżeli ktoś chce się wyróżnić, a jednocześnie jest fanem prostej motoryzacji, to Safari wydaje się być właściwym wyborem. Ma też jedną, dość nietypową jak na taki przypadek zaletę, o czym wspomina nawet samo Alpha Cars. Przez to, że produkcja Samary skończyła się dopiero 11 lat temu, a trwała przez 30, to dostęp do części mechanicznych nie stanowi najmniejszego problemu. Choć raczej to zaleta dla kupców z Europy Wschodniej, gdyż Amerykanie mogą mieć już pewne trudności.