REKLAMA

Audi kończy z dieslami. Poland? No, Holland

Koniec diesli staje się faktem. Póki co tylko w Holandii. To chyba nie jest prima aprilis.

Koniec diesli w Audi. Poland? No, Holland
REKLAMA

Ostatnie lata nie są łatwe dla silników wysokoprężnych. Najmocniejszym ciosem była oczywiście afera Dieselgate, ale wpływ na spadek popularności diesli ma też to, że silniki benzynowe „nauczyły się” mało palić, głównie dzięki downsizingowi i stosowaniu różnego typu układów hybrydowych. Obecne ceny paliwa – gdy olej napędowy jest o wiele droższy od benzyny – też nie pomagają.

REKLAMA

Diesle już nie odbudują dawnej popularności

Szanse na to, że motory wysokoprężne powrócą w chwale, są równie duże jak to, że wreszcie wygram grube pieniądze w zdrapkach (nie ustaję w próbach). Pozostaje nam przede wszystkim wspominanie starych czasów (V10 TDI, V12 TDI…). Są jednak marki, w których diesle radzą sobie nadal przyzwoicie.

Audi V12 TDI
Kiedyś to były czasy.

W Polsce jest nią np. Audi. Zarówno w przypadku modeli A4 czy A6 – często wybieranych jako służbowe, do pokonywania długich tras – jak i dużych SUV-ów w rodzaju Q7 czy Q8, diesel to wciąż mocny punkt oferty. Mówimy o nowoczesnych, oszczędnych i kulturalnie pracujących silnikach.

Ale w Holandii zainteresowanie klientów dieslami Audi jest o wiele mniejsze

Na tyle, że od 1 kwietnia (to nie brzmi wcale jak żart primaaprilisowy) motory TDI zostają na tamtym rynku wycofane z oferty. To koniec diesli w Audi w Holandii. Zostaną tylko jednostki benzynowe i hybrydowe… no i oczywiście modele całkowicie elektryczne. Holendrzy lubią „eko” rozwiązania, bo wiążą się one z korzyściami podatkowymi. Dodatkowo, infrastruktura dla aut na prąd jest tam doskonale rozwinięta, a sam kraj jest nieduży i da się go pokonać na jednym ładowaniu.

Koniec diesli w Audi nie powinien tam nikogo zasmucić

REKLAMA

Bardzo możliwe, że do mieszkańców Holandii (jak się w końcu pisze, Holandia czy Niderlandy?) dołącza wkrótce także klienci z innych państw Europy. W końcu przyjdzie pora na każdego. Kiedy? W 2025 roku zobaczymy ostatni nowy model marki z silnikiem spalinowym (benzynowe też się liczą). Pożyje tylko do 2033 roku, a potem zapadnie cisza. Elektryczna oczywiście. Holenderskie wiatraki już kręcą się ze szczęścia.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T09:15:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:05:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T12:17:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T10:39:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T16:23:40+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T12:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:02:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:47:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-25T19:50:47+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA