REKLAMA

Kia pokazała nowego SUV-a. Wygląda jak EV9, ale nie daj się zmylić

Jeśli podoba wam się Kia EV9, ale ani nie lubicie aut elektrycznych, ani drogich samochodów, ani nie macie wielkiego miejsca parkingowego, to oto i ona: Kia Syros.

Kia pokazała nowego SUV-a. Wygląda jak EV9, ale nie daj się zmylić
REKLAMA

Wprawdzie bilet na wyprawę do salonu, żeby zamówić nowego SUV-a, będzie nieco droższy niż na standardowe połączenie, ale cóż poradzić, kiedy można kupić to i lać do tego benzynę, a nie podłączać się do ładowarki:

REKLAMA

Ok, Kia Syros przypomina EV9 raczej z większej odległości, ale nie da się zaprzeczyć, że zrobiono tutaj wszystko, żeby w tym niewielkim nadwoziu zmieścić jak najwięcej ze sztandarowej "Dziewiątki". Dla porównania:

Albo, jeśli nie chcemy aż tak wysoko mierzących porównań - Kia EV5:

kia ev5

W tym przypadku nawet zbliżone są elementy stylistyczne w okolicach maski, aczkolwiek o ile w EV5 wciśnięto tam pasy świetlne, o tyle w Syrosie całkowicie zarzucono ten pomysł.

Niestety, o ile przeniesienie charakteru większych aut do mniejszego wyszło jako tako w większości miejsc, o tyle zmniejszenie okien raczej nie wchodziło już w grę. W związku z tym Syros nie wygląda aż tak efektownie, a i środkowego słupka nikt nie próbował tutaj maskować. Z drugiej strony - zdecydowano się postawić na schowane klamki, żeby całość wyglądała nowocześniej.

Jednocześnie za współczesnymi trendami ani trochę nie podąża rozmiar Syrosa. Całe auto ma odrobinę poniżej 4 m długości i rozstaw osi na poziomie 2,55 m. W środku znajdziemy m.in. dzieloną kanapę z odchylanymi oparciami i przesuwną podstawą, wentylowane miejsca siedzące z przodu i z tyłu, spory panel cyfrowych zegarów i systemu multimedialnego, dach panoramiczny i oświetlenie ambietnowe. Do tego jeszcze elektrycznie sterowany fotel kierowcy, aluminiowe pedały, system audio z logo Harman Kardon, pakiet systemów bezpieczeństwa i mamy komplet.

Jak na małego SUV-a - całkiem bogato.

Kia Syros - silniki

Dwie opcje do wyboru - benzynowe 1.0 o mocy 120 KM albo 1,5-litrowe CRDi o mocy 116 KM. Jedną i drugą jednostkę będzie można łączyć zarówno z przekładnią manualną, jak i automatyczną.

Niestety Syros raczej do Polski nie trafi.

REKLAMA

I ten bilet do salonu - jeśli zapragnęliśmy kupić ten model - będzie musiał obejmować przelot do Indii. To właśnie tamtejszy oddział jest odpowiedzialny za dzisiejszą premierę, a europejska baza prasowa Kii milczy w kwestii tego wydarzenia.

Najmniejszym i najtańszym SUV-em/crossoverem Kii pozostaje więc w Polsce nadal Xceed, a jeśli on nam nie wystarczy - jest jeszcze Niro, Sportage i tak dalej. Co nie oznacza, że i Europa nie doczeka się kiedyś swojego odpowiednika Syrosa, a przynajmniej przejęcia tego języka stylistycznego w modelach innych niż te oznaczone "EV". Aczkolwiek raczej nie ma co liczyć w naszym klimacie na crossovera poniżej 4 metrów z dieslem pod maską.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA