REKLAMA

MTON, DOP i BUS. Kto może jeździć po buspasach? Wyjaśniamy

Kiedy dozwolona jest jazda po buspasach? Kto może z nich korzystać? Wbrew pozorom nie tylko autobusy, ale sprawa jest mocno skomplikowana.

MTON, DOP i BUS. Kto może jeździć po buspasach? Wyjaśniamy
REKLAMA
REKLAMA

Z buspasami jest trochę taki problem, jak z przejściami dla pieszych. Teoretycznie nazwa jednoznacznie wskazuje, kto może z takiego elementu infrastruktury korzystać, ale byłoby zdecydowanie zbyt łatwo, gdyby dało się zawrzeć w nazwie wszystkie przepisy i definicje.

Odpowiedź na pytanie "kto - poza autobusami - może jeździć buspasem" brzmi więc, w zależności od sytuacji: wszyscy, nikt, czasem wszyscy, czasem nikt, niektórzy.

Warto to więc wyjaśnić, ale na wszelki wypadek uprzedzam - jest bałagan. Ach, jeśli nie jest napisane inaczej, to podstawą prawną jest dokument pod tytułem - nabiera oddechu - Szczegółowe warunki techniczne dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunki ich umieszczania na drogach.

Buspas bez dodatkowych oznaczeń

Czyli taki standardowy, z napisem "BUS", znakiem D-11/D-12 (podobno jest też D-11a) i bez żadnych dodatkowych dopisków. Z takich pasów mogą korzystać wszyscy, o ile bardzo im się spieszy posiadacze BMW 5 z kierownicą po prawej przede wszystkim kierowcy:

  • autobusów,
  • trolejbusów,
  • innych pojazdów wykonujących odpłatny przewóz osób na regularnych liniach.

Jeśli więc ktoś zastanawiał się, czy mając pojazd typu bus można korzystać z buspasów bez ograniczeń, to odpowiedź brzmi: nie.

Jest jednak kategoria pojazdów, które nie znalazły się na powyższej liście, a które mogą właściwie zawsze wjechać na buspas. To samochody elektryczne i samochody zasilane wodorem, które zgodnie z art. 148a ustawy Prawo o ruchu drogowym mogą omijać korki właśnie tym pasem.

W przepisach uwzględniono, że zarządca drogi może uzależnić dopuszczenie pojazdów elektrycznych do ruchu po buspasie od liczby pasażerów przewożonych danym autem, ale nie wiem, czy takie rozwiązanie zostało gdziekolwiek wprowadzone. Gdyby ktoś pytał, czy potrzebne są dodatkowe oznaczenia na buspasach, żeby jeździć po nich elektrykiem, odpowiadam: nie. Chociaż niektóre miasta decydowały się na bonusowe pomazanie ulicy.

Swoją drogą: cudowny pomysł, żeby kupującym drogie samochody pozwolić omijać motłoch w ich spalinówkach i potencjalnie blokować jeszcze bardziej motłochowych użytkowników komunikacji zbiorowej.

Przy okazji - elektryki po buspasach będą mogły jeździć do pierwszego dnia 2026 r. Co potem - tego nie wiadomo.

Było łatwo, teraz będzie trudniej.

Głównie dlatego, że wspomniane wcześniej rozporządzenie dopuszcza ruch po buspasach innych pojazdów niż te wspomniane wcześniej, przy czym trzeba je odpowiednio oznaczyć. I te oznaczenia nie zawsze są oczywiste, a do tego w sumie mogą być dowolne.

Buspas z dopiskiem TRAM

Proste - buspas, który pokrywa się z torowiskiem dla tramwajów. Nie jestem pewien, dla kogo jest ta informacja, ale jeśli byliście ciekawi, to już wiecie.

Buspas z dopiskiem TAXI

Też proste - po prostu mogą po nim jeździć też taksówki. Nie, bez odpowiedniego dopisku taksówki nie mogą korzystać z tych pasów.

Buspas z dopiskiem MTON

Było w redakcji kilka prób rozszyfrowania skrótu MTON (Można Tędy Omijać Niezdary), ale żadna nie była trafiona. W rzeczywistości to skrót od Miejski Transport Osób Niepełnosprawnych.

Takie rozwiązania funkcjonują m.in. w Krakowie czy Warszawie.

Buspas z rysunkiem roweru

Też raczej nie wzbudza to większych wątpliwości. Może poza faktem, że wrzucanie rowerzystów na buspasy na trasach, gdzie samochody poruszają się z większymi niż 30 km/h prędkościami, dodając do tego presję ze strony autobusu na plecach, nie jest przesadnie rozsądnym pomysłem.

Buspas z rysunkiem motocykla

Jak z rowerami i taksówkami. Przy czym bez odpowiedniego oznaczenia motocyklista nie może poruszać się po buspasie. I tak np. w Warszawie, gdzie wpuszczono motocyklistów na wszystkie buspasy, i tak konieczna była zmiana oznaczeń.

Acha - dopuszczenie motocykli nie oznacza dopuszczenia motorowerów. Za jazdę motorowerem po buspasie dostaniecie mandat.

Buspas z dopiskiem DOP

Jeśli klikniecie na wcześniejszy link, gdzie znajduje się wzór warszawskiego znaku D12, zobaczycie, że jest tu pewien problem - wyjątków od reguł buspasowych robi się bowiem powoli tyle, że niedługo zabraknie miejsca na kolejne. A kierującym - czasu na czytanie.

Niektóre miasta, np. Poznań, rozwiązują to w taki sposób, że zamiast wymieniać wszystkie uprawnione do przejazdu pojazdy, po prostu piszą BUS DOP w ramach ujednolicania oznaczeń. Obstawiam, że dzięki temu a) jest ładniej i b) nikt nie ma bladego pojęcia, o co chodzi.

W przypadku poznańskiego DOP dopuszczone do ruchu po tak oznaczonych buspasach są:

  • autobusy
  • taksówki
  • służby miejskie
  • pojazdy elektryczne
  • motocykle
  • motorowery

Ale żeby nie było tak łatwo, to po niektórych ulicach nie mogą na buspasach jeździć motocykle. Na innych z kolei mogą jeździć rowery.

Podobne rozwiązanie wprowadzono m.in. w Lublinie, przy czym tutaj po buspasach DOP mogą poruszać się kierujący:

  • autobusami,
  • motocyklami
  • pojazdami uprzywilejowanymi,
  • taksówkami,
  • nieoznakowanymi i oznakowanymi pojazdami policji
  • oznakowanymi pojazdami Straży Miejskiej.

Czyli w sumie - co miasto, to obyczaj.

Buspas dla przewożących większą liczbę pasażerów

Oznaczany np. jako "1+2" na liście uprawnionych pojazdów (na znaku). Pozwala to wjechać na buspas dowolnym pojazdem, który przewozi poza kierowcą co najmniej dwóch pasażerów.

Buspas "czasowy"

Niektóre buspasy są buspasami tylko w wyznaczonych godzinach (przeważnie największego ruchu). W takiej sytuacji pod znakiem buspasu powinna się znaleźć tabliczka z godzinami obowiązywania - poza nimi jest to najzwyklejszy na świecie pas i można z niego korzystać do woli.

Buspas z "innymi wyłączeniami"

W tej kwestii panuje pełna dowolność, realizowana przeważnie poprzez doklejenie pod znakiem odpowiedniej tabliczki. Np. że to jest teoretycznie buspas, ale nie dotyczy mieszkańców dojeżdżających tym pasem do posesji. Albo jest buspas, chyba że skręcamy w prawo.

Buspas w wersji "totem"

Czyli kiedy nie chcesz buspasu, nie masz pomysłu na buspas, ale bardzo chcesz utrudnić życie wszystkim dookoła i przy okazji podnieść średnią liczbę książek przeczytanych w ciągu roku przez Polaków.

Uwaga dodatkowa: nie zawsze rysunek autobusu to buspas.

Na przykład w tym przypadku grafika z autobusem wyłącza komunikację miejską z obowiązku jazdy prosto - ale już wcale nie wyłącza z tego obowiązku wszystkich pozostałych uczestników ruchu. Podobnie jest na przykład tutaj.

Czy można przejeżdżać przez buspas?

Tak, czasem nawet trzeba - np. w celu skręcenia w prawo. Trzeba jednak pamiętać, że można to zrobić tylko wtedy, kiedy pozwalają na to znaki poziome. Jeśli jest linia ciągła - nie możemy jej przekroczyć, tak jak w każdym innym przypadku.

Co grozi za nielegalną jazdę po buspasie?

Świadomość, że jest się bucem, ale to pewnie takim osobom nie przeszkadza.

REKLAMA

Poza tym niewiele - 1 punkt karny i 100 zł, chyba że do kompletu dorzucimy inne wykroczenia (w stylu przejechania przez linię ciągłą oddzielającą buspas od pozostałych pasów).

Napisałbym na koniec, że lepiej więc uważać, żeby nie płacić kary, ale przy takiej grozie mandatowej to chyba nie zabrzmi zbyt przekonująco...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA