REKLAMA

Jak przygotować samochód na zimę? Oto 9 punktów, które Ci w tym pomogą

Do kalendarzowej zimy pozostało już niewiele czasu. Jeśli pogoda nie spłata nam figla, można się spodziewać temperatur na minusie, a być może także opadów śniegu - a to oznacza, że warto sprawdzić, jak przygotować samochód na zimę.

jak przygotować samochód na zimę
REKLAMA
REKLAMA

Choć na tle wielu innych narodów Polacy stosunkowo nieźle dbają o swój park maszynowy, to specjalne przygotowywanie auta do zimy kończy się u nas zwykle wymianą opon na zimowe (no chyba, że ktoś jeździ na całorocznych) - a i to ostatnio coraz rzadziej, jako że ostatnie zimy w wielu regionach kraju nie dały się jakoś szczególnie we znaki. A gdy jednak nadchodzi najprawdziwsza zima, to nierzadko kierowcy są zaskoczeni tak samo jak drogowcy - a to samochodu nie da się uruchomić, a to nie da się go nawet otworzyć... zdarzają się różne przypadki. Ale poświęcenie kilku chwil na przedzimowe sprawdzenie kondycji pojazdu może znacznie ograniczyć ryzyko problemów. Co trzeba zrobić?

jak przygotować samochód na zimę

Jak przygotować samochód na zimę? Punkt 1: sprawdź ogumienie

Hasło to jest dość pojemne, ale nie bez powodu. W końcu ci, którzy mają ogumienie letnie, powinni obserwować prognozy pogody i powoli zacząć planować wymianę opon czy kół na zimowe, a wszyscy kierowcy powinni sprawdzić stan ogumienia, tzn. po prostu je obejrzeć z zewnątrz. Chodzi tu o jego wiek (zalecana górna granica to 7 lat od daty produkcji), stan techniczny (czy nie ma widocznych uszkodzeń, np. pęknięć, bąbli itd.), ale też o głębokość bieżnika - choć przepisy dopuszczają eksploatację opon o głębokości bieżnika nie mniejszej niż 1,6 mm, to jest to wartość zbyt mała nawet dla opony letniej. Za dające się względnie bezpiecznie eksploatować minimum uznaje się 3 mm. Co do całorocznej i zimowej - te typy opon powinno się wymieniać na nowe, gdy bieżnik będzie płytszy niż ok. 4 mm.

jak przygotować samochód na zimę
Bieżnik przykładowej opony zimowej.

Dlaczego opony letnie w zimie to zły pomysł, nawet jeśli nie ma śniegu? To kwestia mieszanki gumowej, z jakiej są wykonane - przy niskich temperaturach opona letnia staje się bardzo twarda, co mocno ogranicza jej przyczepność. Dla uproszczenia można przyjąć, że żeby opona letnia miała nad zimową lub całoroczną jakąś istotną przewagę w prowadzeniu gdy panuje mróz, to warunki drogowe musiałyby być perfekcyjne. A w zimie nawet w ładny dzień takie perfekcyjne warunki to raczej rzadkość.

To nie są perfekcyjne warunki.

Punkt 2: zadbaj o prąd

Mowa oczywiście o kondycji układu elektrycznego, na czele z akumulatorem - ale warto sprawdzić też przy okazji np. stan i czystość klem akumulatora, a także stan przewodu masowego. Absolutnym minimum do sprawdzenia pozostaje wspomniany akumulator - jeśli ktoś mija często sklep z bateriami, to z pewnością zdążył zauważyć, że już przy pierwszych przymrozkach wręcz lawinowo wzrasta liczba klientów, których samochody albo odpaliły ostatkiem sił, albo wymagały pomocy (np. w postaci kabli rozruchowych), albo wręcz nie odpaliły w ogóle. W sklepach z akumulatorami oferowane jest darmowe sprawdzenie stanu akumulatora - kwestia 2 minut, a przynajmniej dowiemy się, czy wkrótce czeka nas wydatek.

akumulator rozruchowy

Jeśli często zdarza Ci się jeździć na krótszych dystansach, warto pomyśleć o doładowaniu akumulatora prostownikiem lub ładowarką mikroprocesorową co jakiś czas.

Jak przygotować samochód na zimę? Punkt 3: użyj silikonu

Bardzo często spotykanym problemem podczas mrozów jest przymarzanie uszczelek. Kończy się to nierzadko ich uszkodzeniem lub nawet zerwaniem, czemu przeciwdziała pokrycie ich silikonem. Zwykle do tego celu stosuje się specjalne sztyfty, ale można użyć także silikonu w spreju - ale w tym drugim przypadku warto jakoś osłaniać strumień, by niepotrzebnie nie leciał do wnętrza auta.

Nie zapomnijcie o bagażniku i masce - tam też dbałość o uszczelki jest kluczowa. No chyba, że przez całą zimę nie planujecie pakować do auta bagaży, sprawdzać poziomu oleju ani uzupełniać płynu do spryskiwaczy.

A skoro o płynie mowa... to punkt 4: sprawdź wszystkie płyny eksploatacyjne

Weźmy na początek właśnie płyn do spryskiwaczy: jeśli w zbiorniczku pozostanie płyn letni, to jest spore ryzyko, że zamarznie podczas mrozów. Tak, w przypadku jazdy na dłuższej trasie w końcu się on rozmrozi, ale po pierwsze, może to zająć sporo czasu, a po drugie - płyn letni może zamarzać ponownie natychmiast po trafieniu na szybę, nawet jeśli szyba jest podgrzewana. A to może skutkować natychmiastowym i bardzo poważnym pogorszeniem widoczności.

jak przygotować samochód na zimę
W samochodach hybrydowych i elektrycznych też trzeba sprawdzić stan i poziom płynów.

Poza tym trzeba sprawdzić płyn chłodniczy pod kątem odporności na zamarzanie i hamulcowy pod względem zawodnienia. To już raczej zrobi mechanik. Do kompletu nie zaszkodzi oczywiście kontrola stanu oleju i - jeśli jest w aucie - płynu do układu wspomagania kierownicy.

Punkt 5: sprawdź oświetlenie

Okres zimowy oznacza także znacznie gorsze warunki oświetleniowe. Sprawdź całe oświetlenie auta - a nuż coś wymaga wymiany lub naprawy? A może skuteczność zwykłych żarówek w światłach mijania Cię nie satysfakcjonuje? To dobra okazja, by zamontować żarówki o wyższej skuteczności, choć trzeba pamiętać, że takie modele mają krótszą żywotność - jest to szczególnie istotne w autach, które nie mają świateł do jazdy dziennej i zawsze jeżdżą z włączonymi światłami mijania.

jak przygotować samochód na zimę
W Fordzie Mondeo Mk3 wymiana żarówki wymaga wyjęcia reflektora. Operacja jest banalnie prosta. W Mk4 jest już dużo trudniej.

Jak przygotować samochód na zimę? Punkt 6: sprawdź i w razie potrzeby wymień filtry

Szczególnie chodzi tu o filtr paliwa w autach z silnikami Diesla, ponieważ to właśnie diesle są zimą bardziej czułe na problemy z paliwem. Jeśli twoje auto posiada filtr kabinowy, także warto rozważyć wymianę co rok-dwa - nowy filtr to m.in. mniejsze ryzyko parowania szyb. Węglowe filtry kabinowe dodatkowo w pewnym zakresie eliminują nieprzyjemne zapachy i neutralizują część szkodliwych gazów znajdujących się w powietrzu. Tak, filtry węglowe są droższe od zwykłych - ale zwykle mówimy o różnicy na poziomie kilkudziesięciu złotych. I tak - to potrafi stanowić dwukrotność ceny standardowego filtra, ale to inwestycja w powietrze, którym oddychasz.

Punkt 7: sprawdź stan piór wycieraczek

Niektórzy uważają, że wycieraczki lepiej jest wymieniać na nowe przed okresem wiosenno-letnim - bo będą miały za sobą warunki, które najszybciej je niszczą, jak np. pracę w towarzystwie kryształków lodu na niewystarczająco dobrze oczyszczonej szybie czołowej. Jest w tym jakaś logika, ale w praktyce to właśnie w zimie wycieraczki w możliwie jak najlepszym stanie są na wagę złota - różnicę pomiędzy nowymi i zużytymi widać na pierwszy rzut oka. Jeśli więc komuś nie odpowiada wymiana raz w roku, właśnie przed okresem zimowym, to najlepiej byłoby po prostu... wymieniać pióra wycieraczek dwa razy do roku - przed zimą i po zimie. Mało kto to robi, a potem dostaje szału z powodu wycieraczek rozmazujących brud zamiast go ścierać.

mazda 323 motobieda

Przy okazji warto dodać, że właśnie ze względu na wymaganą w zimie możliwie jak największą skuteczność, to nie jest okres kiedy warto eksperymentować ze zmianą producentów i modeli wycieraczek - jeśli macie coś sprawdzonego, kupcie właśnie to. Pozostaje opcja poczytania komentarzy użytkowników przed zakupem, ale nie zawsze jest to gwarancją dobrego wyboru.

Jak przygotować samochód na zimę? Punkt 8: zabezpiecz auto przed rozwojem korozji

Sprawdź pojazd, czy ma już gdzieś jakieś ślady korozji - zwłaszcza na podwoziu. Nie chodzi tu o jakiś delikatny rdzawy nalot, raczej o uszkodzenia mechaniczne (np. obicia), gdzie pojawiła się rdza. Zima oznacza w większości kraju osolone drogi, a dodatnia temperatura plus słona woda to ryzyko błyskawicznego rozwoju rdzy. Dlatego też warto takie miejsca odpowiednio zabezpieczyć antykorozyjnie przed zimą - to też już zadanie dla warsztatu.

Punkt 9: idź na zakupy

Do sklepu motoryzacyjnego, oczywiście - lub gdzieś, gdzie wymagane artykuły będą dostępne, choćby do sklepu w rodzaju Biedronki czy Lidla. O jakie zakupy chodzi? Takie, które mogą ułatwić życie kierowcy w zimie, czyli np. o:

  • odmrażacz do szyb,
  • odmrażacz do zamków, szczególnie jeśli mamy samochód otwierany kluczykiem, a nie pilotem,
  • ściereczki z mikrofibry lub gąbki do przecierania szyb,
  • porządną skrobaczkę do szyb, np. z mosiężnym ostrzem,
  • zmiotkę do zgarniania śniegu z auta,
  • matę na szybę czołową.

Chętni na zimowe wypady w rejony, gdzie z pewnością znajduje się dużo śniegu, mogą też rozważyć zakup łańcuchów śniegowych (a wśród nich warto przemyśleć zakup modelu samonapinającego) lub przynajmniej tzw. łańcucha w spreju - ten ostatni oczywiście nie może się równać pod względem skuteczności z prawdziwymi łańcuchami, ale i tak nieco poprawia trakcję. A czasem to „nieco” może zadecydować np. o tym, czy wjedziemy pod górę.

Jak widzicie, nie ma w tym żadnej czarnej magii

REKLAMA

To tylko odrobina czasu i chęci, które zaprocentują przy odsprzedaży auta.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA