No nareszcie. Od przyszłego roku będzie można czasowo wycofać auto z ruchu i zachować stare tablice
Od 31 stycznia 2022 roku w życie wejdą dwa potężne ułatwienia dla kierowców - czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego i zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu. Są oczywiście haczyki.

Odpowiednie komunikaty zostały dziś opublikowane w dzienniku ustaw. Tutaj, jeśli chodzi o czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego, a także tutaj, jeśli chodzi o zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu. Nie ma przy tym za bardzo co klikać w te linki i się wczytywać, bo zawierają jedynie stwierdzenie, że odpowiednie zmiany zostaną wprowadzone właśnie ostatniego dnia stycznia przyszłego roku. To tyle.
Przyjrzyjmy się więc szczegółom nowości.
Czasowe wycofanie z ruchu samochodu osobowego - co trzeba wiedzieć?

Że nie jest to wycofanie na zasadzie nie używam, to po co mam za nie płacić ubezpieczenie. Wycofanie pojazdu z ruchu może mieć miejsce tylko w przypadku, kiedy pojazd zostanie uszkodzony i to w taki sposób, że uszkodzeniu ulegną zasadnicze elementy konstrukcji nośnych. Co w sumie sprawia, że bez problemu będzie można wycofać z ruchu niemal dowolne E36, bo bez wątpienia spełnia te warunki, tylko właściciel o tym jeszcze nie wie albo to ignoruje. W przypadku pozostałych samochodów - dzwon albo proszę odejść od tego okienka.
Czasowe wycofanie z ruchu jest też ograniczone czasowo i częstotliwościowo. Wycofania można dokonać nie wcześniej niż po 3 latach od ostatniego wycofania, na okres od 3 do 12 miesięcy. W celu przywrócenia pojazdu do ruchu trzeba oczywiście wykonać powtórne badania techniczne, niezależnie od tego, czy auto wcześniej miało przegląd, czy też nie.
Czyli w skrócie: jeśli poważnie rozwalicie auto i nie macie jak go naprawić albo nie chcecie tego na razie robic z jakiegokolwiek powodu - możecie je wycofać z ruchu na maksymalnie 12 miesięcy i oszczędzić na OC. Nie możecie natomiast wycofać z ruchu np. sprawnego kabrioletu, którym jeździcie tylko przez dwa tygodnie w trakcie upalnych miesięcy (tak, wiem, to wcale nie jest najlepszy okres do jazdy kabrioletem).
Zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego pojazdu - co trzeba wiedzieć?

Że nareszcie - tego samego dnia - zniknie absurdalny obowiązek zmiany tablic rejestracyjnych po sprzedaży używanego samochodu. Więc na przykład powyższy Hyundai może już do końca swojego życia jeździć na tablicach uchwyconych na zdjęciu - o ile oczywiście nie wyjedzie na stałe z Polski.
Dla przypomnienia:
1a. Składający wniosek o rejestrację pojazdu może wnioskować o zachowanie dotychczasowego numeru rejestracyjnego, w tym tablic (tablicy) rejestracyjnych, jeżeli pojazd był już zarejestrowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i posiada tablice (tablicę) rejestracyjne zgodne z przepisami wydanymi na podstawie art. 76 ust. 1 pkt 1 lit. a oraz utrzymane w należytym stanie i czytelne. W takim przypadku starosta, dokonując rejestracji pojazdu, wydaje decyzję o rejestracji pojazdu i dowód rejestracyjny oraz dokonuje legalizacji dotychczasowych tablic (tablicy) rejestracyjnych. (...)
Czyli w tym przypadku akurat haczyków nie ma. Składamy wniosek o rejestrację pojazdu, zaznaczamy, że chcemy zachować dotychczasowe tablice (i 100 zł, które wydalibyśmy na nowe) i to tyle. Cudownie, przepięknie, nie wiem, dlaczego dopiero teraz, ale dobrze, że ta patologia - na wielu poziomach - nareszcie się skończyła.