REKLAMA

Ciągle siedzicie w telefonach podczas jazdy. Zatrważające wyniki badania policji

Holenderska policja postanowiła skontrolować kierowców pod kątem używania przez nich smartfonów podczas jazdy. Przez 4 dni kontroli wykazano wiele przypadków złamania prawa.

policyjny dron
REKLAMA

Akcję przeprowadziła policja w Limburgii - holenderskiej prowincji wciśniętej między Belgię, a Niemcy. W ciągu 4 dni (8 - 11 października) kontrolowali oni kierowców na drogach swojej prowincji.

REKLAMA

Badanie przy użyciu kamer i autokaru

W celu kontroli grupa policjantów stale jeździła wynajętym autokarem - miało to ułatwić kontrolę kierowców wysokich pojazdów, jak np. samochody ciężarowe. Funkcjonariusze po zaobserwowaniu kierowcy łamiącego przepisy przekazywali dane jego samochodu do najbliższej jednostki patrolującej, po czym ta łapała użytkownika drogi z telefonem w ręku.

fot. policja Królestwa Niderlandów

Drugą metodą kontroli były specjalne kamery - a dokładniej holenderski wynalazek o nazwie MONOcam. Jest to kamera obserwująca przednie szyby przejeżdżających samochodów i automatycznie rozpoznająca gdy kierowca trzyma telefon w dłoni.


fot. policja Królestwa Niderlandów

MONOcam-y są umieszczone w miejscach takich jak wiadukty. Namierzają one ręce kierowcy, telefon, oraz uchwyt na telefon (lub jego brak). Jak kierowca zostanie przyłapany na niewłaściwym używaniu rąk podczas prowadzenia, zostanie to sfotografowane, a zdjęcia trafią do policyjnej bazy, w celu przejścia dodatkowej weryfikacji przez żywego człowieka. Jeżeli zdjęcie zostanie uznane za podstawę do wystawienia mandatu, trafi on do kierowcy listownie.


fot. policja Królestwa Niderlandów

Więcej o bezpieczeństwie ruchu drogowego przeczytasz tutaj:

Ludzie się nigdy nie nauczą

REKLAMA

Policjanci jadący autokarem zanotowali 290 przypadków złamania przepisów, przez używających smartfonów kierowców. Kamery MONOcam przyłapały jeszcze 690 gagatków. Łącznie daje nam to 980 mandatów za korzystanie ze smartfona - łącznie niemal tysiąc przez zaledwie cztery dni kontroli.

A jest czym zniechęcać - w Królestwie Niderlandów za używanie telefonu podczas jazdy grozi mandat w wysokości 420 euro (1803 zł). W Polsce mandat za trzymanie telefonu w ręce podczas jazdy (bez znaczenia, jaki mamy cel tego działania) wynosi jedynie 500 zł, ale nasze konto będzie obciążone aż 12 punktami. Oznacza to, że wystarczą tylko dwa takie wybryki, żeby zostać zdegradowanym do stopnia pasażera komunikacji zbiorowej. Oczywiście, tylko oficjalnie - wiemy jak w Polsce działają na kierowców zakazy jazdy, bądź konfiskaty uprawnień. A czy poskutkuje to oduczeniem się nałogowego użytku telefonu podczas jazdy? To już insza inszość.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA