REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Chińczycy znaleźli sposób na polski rynek. Twoja żona marzy o chińskim aucie od lat

Jak wynika z danych IBRM Samar, już 4,2 proc. polskiego rynku nowych aut osobowych i dostawczych w 2024 roku stanowią propozycje chińskich firm. Na pierwszym miejscu znalazła się firma, którą świetnie znacie.

24.06.2024
16:39
Chińczycy znaleźli sposób na polski rynek. Twoja żona marzy o chińskim aucie od lat
REKLAMA

Czy Chińczycy zaleją europejski rynek samochodowy? Wydaje się, że nie powinniśmy już zadawać tego pytania w taki sposób, a raczej pytać, kiedy to się stanie. Odpowiedź brzmi „raczej niedługo”. Owszem, planowane wprowadzenie dodatkowych opłat celnych na chińskie produkty (wchodzą w życie od 4 lipca) może nieco spowolnić ekspansję, ale prawdopodobnie mniej niż się tego spodziewamy. Chińscy producenci operują na wielkich marżach i wcale nie muszą od razu tracić swojej głównej broni, czyli podnosić cen.

REKLAMA

Ekspansja już trwa

Według najnowszych danych IBRM Samar, od początku roku do końca maja w Polsce zarejestrowano ponad 10 600 aut osobowych i dostawczych „z chińskimi korzeniami”, co odpowiada za 4,2 proc. rynku. Kto przodował w tym segmencie?

Odpowiedź, jaka naturalnie się nasuwa, to MG. Niedawno donosiliśmy, że ta chińska firma z brytyjską nazwą zarejestrowała w Polsce dwutysięczny samochód. MG rzeczywiście zaczyna być widać na ulicach, a w salonach robi się tłoczno.

MG zajęło miejsce drugie w kategorii marek z Chin

Sprzedaż tej firmy odpowiada za 18 proc. wyników z tego wycinka rynku. Trzeci był BAIC (274 klientów, 2,6 proc. chińskiego rynkowego tortu i 0,1 proc. całego rynku).

Na pierwszym miejscu uplasowała się marka Volvo. „Jak to, przecież to szwedzkie samochody!” - powiedzą oburzeni fani klopsików z Ikei. Fakty są jednak takie, że Volvo trafiło do tej kategorii, ponieważ należy do koncernu Geely. To oznacza, że najpopularniejszym chińskim wozem jest niezmiennie kochany przez klientów lider segmentu premium od 14 lat z rządu - czyli Volvo XC60. Marka odpowiada za 79 proc. sprzedaży wśród firm z Chin i za 3,3 proc. całego rynku.

Chińska ekspansja może więc nie wyglądać tak, jak sobie to wyobrażamy

Owszem, MG i BAIC pewnie będą coraz bardziej popularne, ale pod pojęciem „chińskie auta” mogą kryć się też dobrze znane i lubiane wozy. Nie muszą być wcale produkowane w Chinach - zresztą Volvo przeniosło produkcję EX30 do Europy, by uniknąć ceł. Jak na razie nie ma jednak powodów do paniki. Cztery procent rynku dla Chińczyków nie oznacza, że zalew nowych firm idzie aż tak szybko. Po prostu auta waszego sąsiada i żony waszego szefa zostały zaklasyfikowane do tej samej kategorii, co BAIC.

REKLAMA

Rynek się zmienia… ale XC60 pozostaje niesamowicie lubiane. Twoja żona pewnie o nim marzy. Co będzie, gdy Volvo ostatecznie wycofa się z silników spalinowych? Dla statystyk w Polsce chyba nic dobrego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA