Samochodów autonomicznych nie będzie. Te ruchy mówią wszystko
Miało być tak pięknie, miało być bezpieczniej, bo samochody miały jeździć same i popełniać mniej błędów niż ludzie. Kto uwierzył w autonomiczne samochody, ten gapa.
Coś się skończyło, coś się wypaliło. Milionów autonomicznych robotaksówek zapowiadanych przez Elona Muska oczywiście nie ma, ale nie tylko ich nie będzie. Jego zapowiedzi wyglądały na przedwczesne, poziom rozwoju systemów wspierających kierowców nie pozwalał zapowiadać tego, co on obiecywał. On niczego nie odwołał, ale okazuje się, że po cichutku motoryzacyjna branża przestaje już wierzyć w autonomiczne samochody. Wartość firm zajmujących się autonomiczną jazdą dramatycznie spadła, a duzi gracze porzucają koncepcję, w którą zainwestowali potężne pieniądze.
Dlaczego autonomiczna jazda jest dobra?
Zacznijmy od tego, dlaczego koncepcja autonomicznych samochodów zyskała taką popularność. Żeby zarobić na niej pieniądze, oczywiście, ale o tym za chwilę. Autonomiczne samochody miały być lepsze, bo ludzie się mylą. Do większości wypadków drogowych dochodzi przez błąd człowieka. Po wyeliminowaniu człowieka miałoby być bezpieczniej. W bonusie dostalibyśmy płynny ruch uliczny i czystszy transport, bo w domyśle oraz w przyszłości, autonomiczne auta miałyby być elektryczne.
No to tak nie będzie.
Ford i Volkswagen zwijają kramik z autonomią
Pac i miliardowa inwestycja spada z rowerka. Firma Argo ma zostać rozczłonkowana, a jej pracownicy dostawać propozycję pracy u obu producentów. Argo AI to ich wspólna inwestycja z 2017 roku, na początku Ford włożył w nią jeden miliard dolarów. A to jeszcze nie był koniec, później ze swoimi miliardami wkroczył jeszcze Volkswagen. Wtedy w autonomiczną jazdę wierzono, teraz już tak nie jest. Firma nie wystarczająco zachęciła inwestorów i trzeba ją zamknąć. Mam nadzieję, że płacąc za nowy samochód w salonie będzie wam miło, że mogliście dołożyć cegiełkę do tego sukcesu.
Fani samodzielnej jazdy mogą jeszcze, w tym momencie, mieć nadzieję, że to tylko relokacja zasobów, że ci wszyscy ludzie będą po prostu robić dalej swoją dobrą robotę gdzie indziej. Będą, ale autonomicznych auto robić nie będą. Ford poinformował, że podjęli strategiczną decyzję o przeniesieniu zasobów do pracy nad systemami wspierającymi kierowców (poziomu L2+ i L3), a nie nad autonomicznymi samochodami. Nie udało się dowieźć takiego auta do 2021 roku, jak liczyli, a w zeszłym kwartale Argo AI przyniosło potężną stratę.
Niespodzianka, nie tylko ona.
Firmy tracą na wartości, jak ta koncepcja
Może nie uwierzycie, ale żeby odnieść biznesowy sukces, wcale nie trzeba wyprodukować tego, co się obiecało. Można wygodnie planować produkcję za pieniądze inwestorów. Firm, które miały stworzyć autonomiczny samochód jest wiele, jeszcze, bo zaraz ich tyle nie będzie. Ich wartość spada na łeb na szyję, co pokazuje to zestawienie.
Na przykład taka, bliżej szerokiemu światu nie znana, firma Embark Technology, była wyceniana na ponad 5 miliardów dolarów. Teraz już nie jest, teraz jej potencjał ocenia się na 141 milionów dolarów, co stanowi 97-procentowy spadek. Pozostałe, ujęte na tej grafice, nie mają się lepiej. Jedna z tu wymienionych, zanotowała tylko 50-procentową utratę wartości, może to ona dostarczy autonomiczny samochód, albo chociaż pół. Wartość pozostałych firm spadła średnio o 81 proc.
Nic z tego nie będzie
Te ruchy pokazują, że koncepcja samodzielnie jeżdżących samochodów ma coraz mniej wyznawców. Kto miał na tym zarobić pieniądze, to już je zarobił, można się rozejść do domu. Okazuje, że nie jest łatwo sprawić, by samochód był w stanie samodzielnie odnaleźć się w skomplikowanym ruchu ulicznym. Cała nadzieja w Elonie Musku, który swoich obietnic nie odwołał. Może w końcu, choć z opóźnieniem i wbrew całemu rynkowi, dostarczy nam robotaksówki? Chyba tak się nie stanie.
Zdjęcie główne: Argo AI