Volkswagen: informacje o zamykaniu fabryki w Niemczech. 15 proc. PKB zaraz powie papa
Niemiecki koncern był zbyt optymistyczny i zapomniał o podstawowej zasadzie rządzącej wszechświatem: jeżeli coś może się zepsuć, to na pewno się zepsuje. Volkswagen poważnie rozważa zamknięcie fabryki w Niemczech, a to już poważny problem wizerunkowy, ale i korporacyjny. Co wydarzyło się w Wolfsburgu?
Zysk operacyjny grupy Volkswagen wyniósł w 2023 r. astronomiczne 22,6 mld euro, marża zaś zamknęła się na poziomie 7 proc. Wydawałoby się, że jest wspaniale, że przed grupą pojawiły się ambitne cele, ale i postanowiła przejść reorganizację, żeby jeszcze bardziej oszczędzić na kosztach i mieć większy zysk. Posłuchajmy na chwilę komunikatu prasowego: Rok 2023 był ważnym rokiem dla Grupy Volkswagen ze względu na reorganizację. W ubiegłym roku kontynuowaliśmy wdrażanie naszego 10-punktowego planu i programów zwiększających wydajność. Wytyczyliśmy kierunek dla restrukturyzacji Grupy Volkswagen. Możemy na tym bazować w 2024 r. i mamy solidne podstawy do szybszego wzrostu od 2025 r.
Plan był wspaniały, ale nie udało się osiągnąć zakładanych 5 mld euro oszczędności, ba oszczędzanie tak nie wychodzi, że nawet nie udało się ściąć kosztów o 3 mld euro. I pojawił się problem, bo przecież akcjonariusze oczekują oszczędności i jeszcze większego zysku. Możecie powiedzieć, że przecież 22 mld euro to bardzo dużo pieniędzy, ale patrzycie na to z punktu widzenia zwykłego człowieka, a tu trzeba wdrożyć korpologikę. Mniejszy zysk to kompletny dramat i oznaka, że nie dzieje się dobrze. Gdy zostaną opublikowane wyniki finansowe za 2024 r., to może się okazać, że pomimo osiągnięcia np. 18 mld zysku operacyjnego, wartość akcji spadnie.
Ale dlaczego tak się dzieje? Sytuacja jest złożona - ceny materiałów są wysokie, klienci zamawiają tańsze auta, na których jest mniejsza marża, a rynek USA zaliczył spadek. Dodajmy do tego niskie marże na samochodach elektrycznych. Zarząd postanowił szukać oszczędności tam, gdzie szuka się ich najlepiej - w ludziach. Podobno trwają zaawansowane rozmowy, które wyłonią fabrykę przeznaczoną do zamknięcia. To będzie fabryka w samych Niemczech, coś czego jeszcze nie było w nowożytnej historii firmy, ale to dopiero początek - Volkswagen zamierza anulować porozumienie z organizacjami pracowniczymi, które zawarł w 1994 r. W ich myśl nie można było zamknąć fabryki z dnia na dzień, tylko przeprowadzić długotrwały proces obejmujący zachęty do zmiany pracy, przeszkolenia, wcześniejsze emerytury, świadczenia pracownicze itd.
Jaką fabrykę zamknie Volkswagen?
Nikt jeszcze tego nie wie - mówi się, że bezpieczny jest Wolfsburg, Hanower i Emden, bo w ich przypadku dużo do powiedzenia mają władze Dolnej Saksonii. W miarę bezpieczne są zakłady w Brunszwiku i Salzgitter. Zostają więc cztery fabryki położone w Kassel, Dreźnie, Zwickau i Osnabrücku. Ta ostatnia jest najmniejsza i już pojawiały się pogłoski, że przejdzie restrukturyzację. Najwidoczniej cięcia mogą być głębsze.
Nie cieszcie się, bo to znak, że w motoryzacji pojawi się kryzys - wcześniej informowaliśmy, że Mercedes Klasy S sprzedaje się tak słabo, że fabryka wprowadziła tryb jednozmianowy. Jak prezesi nie zmieniają swoich samochodów, to i zwykli ludzie będą mieli problem. A jak ucierpi Volkswagen, to rykoszetem oberwą polskie firmy, u których gigant zamawia wykonanie podzespołów. Można powiedzieć filozoficznie: lepsze jutro było wczoraj, ale tym razem coś jest w tym zdaniu.
Tymczasem BYD sprzedaje się tak dobrze, że za chwilę wszyscy będziecie jeździć samochodami tego koncernu
Nie ma znaczenia czy tego chcecie, czy nie, bo i tak nie będziecie mieć wyboru. Chińczycy postanowili nie brać żadnych jeńców i na rynku dosłownie wykopują konkurencję z planszy. Gdy jeździłem dwoma modelami marki, to wiedziałem, że jesteśmy zgubieni, ale nie sądziłem, że stanie się to tak szybko.
Mamy sierpień, a BYD właśnie sprzedał swój milionowy samochód elektryczny w tym roku. Od trzech miesięcy marka jest największym sprzedawcą samochodów elektrycznych i hybrydowych łącznie. Tylko w sierpniu marka sprzedała 265 tys. aut na rynkach innych niż Chiny. Planuje otwarcie co najmniej 5 nowych fabryk za granicą i nie jest to jej ostatnie słowo. Volkswagen ma czkawkę, a BYD dopiero się rozpędza. Coś niesamowitego, obserwujemy na żywo jak polityka unijna, napędzana chciwością koncernów i doprawiona szczyptą lobbingu doprowadza do zwolnień w swoim najważniejszym sektorze gospodarki, odpowiadającym za prawie 15 proc. PKB. Świetna robota, mam nadzieję, że było warto.
Więcej o samochodach przeczytacie w: