REKLAMA

Ktoś kupił VW Phaetona w niezwykłej wersji. Teraz możesz kupić go za cenę Octavii II

Na sprzedaż wystawiono Volkswagena Phaetona w bardzo nietypowej konfiguracji - z najmniejszym silnikiem benzynowym, siedzeniami obitymi materiałem i manualną skrzynią biegów. Chyba należy go nazwać prawdziwą limuzyną dla ludu.

Ktoś kupił VW Phaetona w niezwykłej wersji. Teraz możesz kupić go za cenę Octavii II
REKLAMA

Drogie samochody w podstawowych wersjach wyposażenia i tanie auta w pełnym „tłuszczu” to zawsze tematy, którym warto się przyjrzeć. Niestety, dawno nie widzieliśmy żadnego Renault Clio Baccara na sprzedaż, ale za to w ręce wpadł nam ten Volkswagen Phaeton z najsłabszym silnikiem benzynowym VR6, skrzynią manualną i bez skórzanych foteli.

Bentley dla ludu

REKLAMA

Volkswagen Phaeton to projekt, o którym szefostwo koncernu VAG zapewne chciałoby zapomnieć. Narodził się on w głowie odchodzącego wówczas na emeryturę prezesa koncernu - Ferdinanda Piëcha. Wnuk samego Ferdinanda Porsche chciał po sobie pozostawić coś wiekopomnego i zamarzył mu się samochód, który będzie bardziej zaawansowany technologicznie, niż którykolwiek samochód na rynku.

Wzięto zatem płytę podłogową D1 z Bentleya Continentala Flying Spur, na którą zamontowano silniki o sześciu, ośmiu, dziesięciu i dwunastu cylindrach w układach V i W, ubrano w bezpieczne nadwozie a do wnętrza, zapakowano wszystko, co tylko mogłoby uprzyjemnić podróż kierowcy. I tak powstał on - Phaeton.

Chociaż samochód spełniał założenia projektu, to okazał się kompletną rynkową klapą. W 14 lat sprzedano zaledwie 84 tys. Phaetonów, a w najgorszych latach sprzedawało się więcej Bentleyów Flying Spur niż limuzyn Volkswagena. Jako główną przyczynę upatruje się znaczek Volkswagena - naładowany gadżetami Phaeton kosztujący ogromne pieniądze, nosił ten sam znaczek co Volkswagen Polo za kilka tys. euro - logicznym dla wielu wyborem z koncernu VAG, było Audi A8. Do tego dochodziła sylwetka Phaetona; wiem, że fani VW zdecydowanie nie zgadzają się z tą opinią, ale wyglądał on jak napompowany VW Passat B5, co znowu koliduje z ogromną ceną wyjściową w katalogu.

Jako ciekawostkę można podać popularność silników wysokoprężnych, niekoniecznie kojarzonych z luksusem - w Niemczech (choć pewnie nie tylko tam) na jednego sprzedanego Phaetona z silnikiem benzynowym przypadały niemal trzy diesle. Natomiast w Stanach Zjednoczonych oferowano go tylko z wielkimi silnikami benzynowymi - V8 i W12. Może dlatego VW nie udało się na rynku, który przecież tak chłonie samochody luksusowe, a Mercedesy klasy S z turbodieslami cieszyły wzięciem także po zakończeniu kryzysu paliwowego.

Więcej ciekawych ogłoszeń znajdziesz tutaj:

Niby Pheaton, a w konfiguracji Golfa

Pewnego razu jakiś bogaty przedsiębiorca stwierdził, że chciałby kupić Phaetona. Ale nie takiego bogato wyposażonego, tylko takiego w najtańszej możliwej konfiguracji. I tak w jego ręce trafił omawiany VW.

Po pierwsze napęd - tutaj nie znajdziemy ani W12, ani V10 TDI, ani napędu 4motion, ani skrzyni automatycznej. Zamiast tego mamy najmniejszy silnik benzynowy 3.2 VR6 o mocy 241 KM. Moc przenoszona jest tylko na koła przednie, za pośrednictwem 6-biegowej, manualnej skrzyni biegów - brakuje jeszcze tylko instalacji LPG. Do tego samochód stoi na względnie niedużych, 16-calowych felgach z oponami o grubym profilu. I nawet ten kolor jakiś taki mało prestiżowy.

 class="wp-image-653285"
fot. autobazar.sk

We wnętrzu znajdziemy również kilka atrybutów pasujących do mniejszych aut - zamiast skóry, fotele obszyto zwykłą tkaniną, no i między znalazł się oczywiście drążek do zmieniania biegów ręcznie. Oczywiście oprócz tych ciekawostek, wszystko w Phaetonie jest w najlepszym porządku - jest zawieszenie Airmotion, telefon w podłokietniku, nawigacja, elektrycznie regulowane fotele, czy zmieniarka płyt CD.

fot. autobazar.sk

Abstrahując od wyposażenia, Phaeton jest w całkiem niezłym stanie - przebieg 217 tys. km nie robi na takich autach wrażenia, a do tego właściciel podaje, że w 2024 r. dokonano wymiany kilku elementów - sprzęgła, hamulców, świec zapłonowych, filtrów, mechanizmu przedniej szyby, akumulatora i modułu klimatyzacji.

 class="wp-image-653287"
REKLAMA

Niestety, owego Phateona nie kupimy w Polsce. Choć daleko jechać też nie trzeba, bo wystawiono go na sprzedaż w Koszycach na Słowacji, zaś oryginalnie kupiono go w salonie VW-Porsche w czeskim Ołomuńcu. Cena to jedyne 3490 euro (14,9 tys. zł), czyli mało jak na taki kawał wozu, choć niekoniecznie jak za Phaetona - te samochody zmagały się przeogromną utratą wartości. Ma to jednak swoje plusy - teraz Phaeton może być gratką dla poszukiwaczy komfortu i jakości za minimalne pieniądze.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-05-20T15:50:19+02:00
Aktualizacja: 2025-05-20T10:45:10+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T13:55:11+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T12:20:04+02:00
Aktualizacja: 2025-05-19T10:44:24+02:00
Aktualizacja: 2025-05-18T15:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA