Zamiast „ON-OFF” – pozycje „Na - Poza”, czyli tajemnice samochodowej polszczyzny
O tym, że producenci samochodów mają problemy z tłumaczeniem pozycji w menu, wiadomo nie od dziś. Wszystkich pobiła jednak Toyota w nowej Camry.
![toyota camry lda](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/06/toyota-camry-na.jpg)
Dziś jechałem oddać „prasowy” egzemplarz Camry Hybrid – wkrótce zamieścimy jej test. Stojąc w obowiązkowym korku do warszawskiego „Mordoru” bawiłem się ustawieniami na wyświetlaczu między wskaźnikami. Dotarłem do menu z listą asystentów kierowcy, a dokładniej z LDA, czyli Lane Departure Assistant – asystentem utrzymania pasa ruchu. Na samej górze znalazła się pozycja: wspom. kierown.
Nie, bynajmniej nie chodzi o wspomaganie kierownicy. Nie da się włączać i wyłączać wspomagania kierownicy. Chodzi (na 99%) o system wspomagania prowadzenia, czyli samoczynne ruchy kierownicą pomagające kierowcy utrzymać pojazd na pasie ruchu. Przypuśćmy, że już to zrozumieliśmy. Jednak potem mamy do wyboru dwie opcje.
Pierwsza to „Na”.
![toyota camry lda](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/06/toyota-camry-na.jpg)
Druga to „Poza”.
![toyota camry lda](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/06/toyota-camry-poza.jpg)
Wiem, że trzeba było zrobić tłumaczenie i nie mogło zostać powszechnie zrozumiałe angielskie ON/OFF. Zamiast tego zrobiono Na/Poza. Konia z rzędem i pełnym bakiem temu, kto mi powie, która z tych pozycji oznacza system włączony, a która wyłączony. Być może nie szukałem zbyt uważnie w instrukcji, ale wydaje mi się, że to powinno być na tyle intuicyjne, że nie wymaga poszukiwań, co znaczą opisy ustawień.
A NIE, CZEKAJCIE, WIEM!!!
On = po angielsku „Na”
Off = po angielsku „Poza”
Ależ jestem genialny! Rozgarnąłem to samodzielnie! Warto było uczyć się języków obcych.
Mamy też ostrz. o bujaniu i czułość bujania. Ja bardzo lubię, jak mnie tak czule buja podczas jazdy, ale na razie mam wrażenie, że bujał tu głównie tłumacz, twierdząc że coś zrobił, podczas gdy w rzeczywistości pracę wykonał za niego Google Translator.
Jest to zresztą motoryzacyjna plaga
Nigdzie nie widziałem tak strasznych tłumaczeń, jak w motoryzacji. Pamiętam samochód, w którym na ekranie znajdowała się klawiatura, a klawisz Space (spacja) został opisany jako „Obszar”. Pamiętam komunikat „ileś drzwi otwartych” z Fiata (chyba 500X) i Punto wyświetlające napis „Kupon nieważny” po otwarciu drzwi, co miało oznaczać – nigdy nie zgadniecie – jedź na przegląd. Ostatnio w nowiutkim Mercedesie zaatakowała mnie pozycja w menu pod nazwą. „Ogr. pręd. op. zim.” – powodzenia w kombinowaniu o co chodziło.
Może tych wszystkich menu nikt nigdy nie używa i one są tylko dla hecy? Może to dlatego producenci tak jawnie lekceważą kwestię ich tłumaczenia. Sądziłem, że to się w ostatnich latach trochę zmieniło, ale Na/Poza przypomniało mi, jak traktuje się klientów wydających dwie stówy na wielką limuzynę.