Do 5 lat więzienia za kilkadziesiąt złotych oszczędności. Lepiej pójdź do urzędu i ogarnij tablice
Posiadacze przyczep, bagażników rowerowych na hak i ci, którzy po prostu zgubili tablice rejestracyjne - kombinacje i tzw. tablice kolekcjonerskie przestają się opłacać. Kilkadziesiąt złotych może i zostanie w kieszeni, ale konsekwencje mogą być opłakane. Na szczęście jest na to sposób - i sam z niego skorzystałem.
Aktualizacja: w pierwotnej wersji tekstu pojawił się błąd. Przepis miał początkowo wejść w życie 14.03.2023. Ostatecznie jednak jego wprowadzenie w życie przesunięto na październik. Macie więc jeszcze czas na wymianę tablic.
Tak, tu nie ma błędu. Za korzystanie z podrobionych tablic rejestracyjnych - nawet jeśli będą na nich te same dane, co na oryginalnych - grozi do 5 lat więzienia. I będzie z tym sporo zamieszania - nie tylko dla tych, którzy zapomnieli zamówić prawdziwą tablicę rejestracyjną na bagażnik rowerowy na hak.
Tablice kolekcjonerskie - co się zmieniło?
Kodeks karny. Z nowelizacji najbardziej w tym kontekście interesuje nas artykuł 306c:
Art. 306c. 1. Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
oraz jego punkt drugi:
Tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.
Oczywiście w żaden sposób te dwa punkty i jeden artykuł nie zabraniają zakupu, sprzedaży czy produkcji tablic kolekcjonerskich w takiej formie, jak do tej pory. O ile produkujący i kupujący udowodnią, że nie planowali jej wyprodukować i kupić w celu użycia jako prawdziwej tablicy rejestracyjnej. Jeśli ktoś chce sobie umeblować warsztat czy salon tablicami kolekcjonerskimi - proszę bardzo.
Ale wynikają z tego co najmniej dwie ważne sprawy.
Twoja tablica kolekcjonerska na bagażnik rowerowy może cię zaprowadzić do więzienia.
Nie dotyczy to oczywiście bagażników, które nie zasłaniają tablicy, ale w przypadku większości tych montowanych na hak - o niezasłanianiu nie ma mowy. Jeszcze kilka lat temu w ogóle nie przewidywano wydawania trzeciej tablicy rejestracyjnej do takich zastosowań, więc ludzie radzili sobie tak, jak mogli - i można przyjąć, że spora część, nawet po zmianach w przepisach, dalej korzysta z takich tablic, bo je ma.
Jeśli więc faktycznie ktoś jeździ z tak podrobioną tablicą - najwyższy czas na zmianę na oryginalną, najlepiej jeszcze przed kolejnym wyjazdem z bagażnikiem. Inaczej niestety w pełni podpadamy pod artykuł 306c z kodeksu karnego, bo wprawdzie nie dokonujemy żadnego zaboru, ale jak najbardziej korzystamy z podrobionej tablicy rejestracyjnej. Czy policja będzie za to faktycznie pakować do więzienia każdego użytkownika bagażników rowerowych - to się jeszcze okaże.
Zgubiona tablica? Też nie ma co oszczędzać.
Również znany motyw zakupu tablicy kolekcjonerskiej - podróbka jest zdecydowanie tańsza od oryginału, wszystko załatwiamy online i tablicę przynosi nam kurier pod same drzwi. Zdecydowanie łatwiejsze i wygodniejsze rozwiązanie niż to oferowane oficjalnie przez nasz kraj.
Niestety również i w tym przypadku podpadamy pod ten sam artykuł i grozi nam dokładnie ta sama kara.
Podróbki tablic w komisach? Też możemy mieć wielki problem.
"Można wracać na kołach" - w przypadku takiej informacji w ogłoszeniach o sprzedaży samochodu trzeba się dobrze dopytać, czy faktycznie można, czy ryzykujemy, że do domu na dobrą sprawę nie dojdziemy, a jeśli tak, to na krótko, bo potem będziemy musieli swoje odsiedzieć. Nie ma przy tym większego znaczenia, z jakiego kraju podchodzi taka podrobiona tablica rejestracyjna - jeśli dopuszcza do poruszania się pojazdu po Polsce, dalej podpada pod ten sam artykuł.
To samo zresztą dotyczy jazdy samochodem na tablicach rejestracyjnych pochodzących z innego pojazdu, więc i takie przekładki odpadają.
Co robić, jak żyć i jeździć? I jak wyrobić dodatkowe tablice rejestracyjne albo wtórniki?
Niestety opcja jest tylko jedna - trzeba wyrobić dodatkowe tablice rejestracyjne, a to oznacza wycieczkę do urzędu i zostawienie tam odpowiedniej kwoty. Sam ostatnio przechodziłem ten proces (bagażnik rowerowy na hak) i miałem napisać z tego osobny tekst, ale... kompletnie nie ma o czym pisać.
Wniosek do wypełnienia jest banalnie prosty, trzeba mieć ze sobą tylko podstawowe dokumenty (dowód rejestracyjny i osobisty), wydanie trzeciej tablicy kosztuje kilkadziesiąt złotych, a całą sprawę - wliczając odbiór gotowej tablicy - udało mi się załatwić w równiutki tydzień.
Jedyne, na co można narzekać to fakt, że nie da się tego załatwić online i wybrać się do urzędu tylko po to, żeby odebrać fizyczne tablice - przez to mamy dwa dni wyjęte z życia na urzędowanie, co bez wątpienia przyczynia się do popularności tablic kolekcjonerskich. Szkoda, że przed wprowadzeniem nowych przepisów w życie nikt nie zadbał o to, żeby ludziom po prostu nie chciało się oszukiwać.
Ach, no i pamiętajcie, żeby nawet mając komplet oryginalnych rejestracji - montować je dobrze.
Czytaj również:
https://autoblog.spidersweb.pl/dziwne-zolte-tablice-rejestracyjne/