Te trzy modele samochodów podzieliły między siebie Polskę. Takich zaborów się nie spodziewałem
Zamiast (prawie) podsumowania rynku sprzedaży aut nowych w 2022 roku, mam dla was mapkę, która zadaje pytania, nie dając odpowiedzi.
Doskonała jest ta mapka, podsumowująca najpopularniejsze modele w 2022 roku. Oczywiście używane, bo nowe auta to firmy kupują, a nie ludzie. Zanim do niej dojdziemy, musimy chociaż lekko podsumować sprzedaż aut nowych, gdyż takie są nasze obowiązki.
Sprzedaż aut nowych w 2022 roku niektórym się poważnie rypła
Nie wiem, czy klienci są zainteresowani podsumowaniami roku w sprzedaży. Czy patrzą na górę tabeli i myślą, ooo, skoro tyle osób wybrało Toyotę Yaris, to i ja się zdecyduję? Tak za 15 lat, jak już trafi na rynek aut używanych. Wątpię, czy czytają takie podsumowania, bo po co, skoro zagłosowali już wcześniej portfelami. Bardziej biją się tymi tabelkami pracownicy przedstawicielstw marek rezydujący w warszawskim Mordorze. Co rano pracownik Hyundaia przejeżdża przed oknami biura BMW i macha im tą tabelką, przypina im ją ukradkiem w toaletach, albo spamuje ich na fejsie. Zwykłego klienta, to czy Skoda jest wciąż nad Kia obchodzi nieco mniej, niż informacja, gdzie dają rabat auta są dostępne. Znacznie ciekawsze jest to, że trzy używane samochody podzieliły Polskę między siebie, odbył się tu prawdziwy zabór.
Podsumowanie roku 2022 w sprzedaży - marki
Muszę wam jednak napisać, jak wygląda czołówka sprzedaży aut nowych wśród marek na podstawie danych z IBRM Samar, o tak:
- Toyota - 73 868 sprzedanych sztuk,
- Skoda - 42 067 sztuk,
- Kia - 33 715 sztuk.
Dwie azjatyckie marki sprzedały ponad 100 tys. sztuk swoich aut na naszym rynku, który upłynnił w 2022 roku 419 765 nowych egzemplarzy. Jedna czwarta rynku padła ich łupem, a na piątym miejscu jest Hyundai, wyprzedzany przez Volkswagena. Gonią ich BMW, Mercedes i Audi, oddzieleni od siebie tylko Dacią. Między bajki można włożyć opowieści, że klienci cenią jakieś stare marki, kraj pochodzenia albo podział na premium i nie premium. Kupują to co im się podoba, to co jest dostępne i tam, gdzie satysfakcjonuje ich cena.
Oprócz azjatyckich sukcesów są też olbrzymie spadki. Rok do roku sprzedaż potężnie spadła w Oplu (-37,11 proc.), Subaru (-39,10 proc.) Seacie (-45,44 proc.), a w Suzuki to nawet nie spadła, tam rąbnęła. Ta ostatnia marka zaliczyła 50-proc. spadek sprzedaży. Mocno dołowało też w salonach Fiata (i Jeepa też), Citroena, Mitsubishi i Nissana, od 29 do 20 proc. spadków.
To wszystko nie jest tak pasjonujące, jak polska motoryzacyjna mapa zaborów.
Najpopularniejsze używane samochody w województwach
Szok, jak zobaczyłem tę mapkę, to musiałem wyjść na balkon, żeby sprawdzić, ile stoi Audi A4 u mnie pod blokiem (ani jedno nie stało). Takiego podziału terytorialnego miedzy modele, to się nie spodziewałem. Wiadomo od lat, które modele są najpopularniejsze, ale że się w takie grupki formują, to już nie wiedziałem. Aż zacząłem nakładać na to mapki poszczególnych zaborów, żeby zobaczyć, czy jest tu zbieżność.
Wschodnia Polska kocha Audi A4, środkowa preferuje Opla Astrę, a zachodnia część oddała swe serce Volkswagenowi Golfowi. Tak wyglądają rejestracje używanych modeli w podziale na województwa. Zabory mi się nie sprawdziły, ale nie zgadniecie, jaka mapka pasuje prawie idealnie. Nie jest to stosunek 1:1, ale mapka PKB na mieszkańca w podziale na regiony całkiem nieźle się pokrywa z rejestracjami tych modeli. Tam gdzie PKB jest najniższe, ludzie wybierają Audi A4, to widać bardzo wyraźnie. Potem, w miarę wzrostu zamożności, swe kroki ludzie kierują po Opla Astrę i na końcu po Volkswagena Golfa. Sprzedaż nowych aut Oplowi idzie z problemami, a tu proszę, używany Opel Astra wygrywa z Audi A4.
Zabawę w nakładanie na siebie mapek zaburza obecność Warszawy i Śląska, ale Audi A4 nic nie odbierze popularności w najbiedniejszych częściach Polski. Może jest biednie, ale jeździ się w prestiżu. Pamiętajcie o tej mapce, gdy będziecie szukać używanego samochodu. Zależnie od regionu, w którym się mieszka, należy dobrze wybrać model, żeby zaimponować sąsiadom.