REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Wiadomości

Salon samochodowy w Genewie dołącza do kaset VHS, budek telefonicznych i gaźników

Organizatorzy odwołali przyszłoroczną edycję i wszystkie następne. Tym sposobem salon samochodowy o tradycji sięgającej roku 1905 przestał istnieć. Czy to źle?

31.05.2024
20:11
Salon samochodowy w Genewie dołącza do kaset VHS, budek telefonicznych i gaźników
REKLAMA

Do momentu wynalezienia sposobów przekazywania obrazu na odległość salony samochodowe były niezwykle ważne. To tam prezentowano nowe modele, można było je też zobaczyć na żywo, pomacać i porozmawiać z osobami reprezentującymi firmę. Chociaż niektóre targi branżowe nadal funkcjonują i mają się nieźle, to jednak salony samochodowe zostały pokonane najpierw przez internet, a potem przez pandemię. To nie tak, że ludzie przestali chcieć na nie przychodzić. Ludzie to by nawet przyszli, tyle że nic już nie było w stanie przekonać producentów, żeby chcieli się na nich wystawiać. Dziś ogłoszono, że nie odbędzie się ani najbliższa, ani żadna następna jego edycja.

REKLAMA

Z jednym tylko wyjątkiem

Nie wiem czy wiedzieliście, ale „salon genewski” to tylko taka nazwa handlowa. W każdym mieście można urządzić salon genewski. Skorzystali z tego Katarczycy, którzy uwielbiają skupować europejskie nazwy z tradycją. Na przykład kupili sobie prawa do bardzo znanej gonitwy konnej pod nazwą Arc d'Triomphe, który teraz nazywa się QATAR Arc d'Triomphe. Tak samo postąpili z salonem genewskim, który nazwano „Geneva Qatar Show” i urządzono w stolicy Kataru (Doha) w roku 2023, z planami na powtórkę w roku 2025.

Powtórka w Katarze być może będzie, w Europie nie ma na nią szans

Jest to trochę smutne, że tak zasłużona impreza motoryzacyjna nie będzie się odbywać. Z drugiej strony lista wystawców w roku 2024 była tak smutna i żenująca, że na serio nie wiem, kogo miałoby to zainteresować. Ze znanych producentów to była Dacia i Renault. Poza tym na targi przybyli tacy znani wytwórcy jak IM Motors, Microlino, Silent Urban Mobility, Totem Automobili, Kimera i BYD. Reszta nie jest już zainteresowana targami, skoro ma internet.

Takich premier już w Genewie nie zobaczymy.

Powstaje pytanie, czy internet na pewno jest w stanie takie targi zastąpić

Z jednej strony – oczywiście, bo zapewnia błyskawiczną rozpoznawalność danego modelu. W ciągu pół godziny cały świat wie, jak wygląda nowy, wspaniały produkt danego koncernu. Z drugiej strony jednak, internet daje zerowy prestiż. Wszystkie premiery w internecie są takie same, niezależnie czy jest to Dacia, czy Bugatti. Na targach jednak da się to zrobić z rozmachem, zainteresować i zadziwić świat. Oczywiście nie da się zmusić producentów, by dalej w to inwestowali, to po prostu znak czasów. Targi samochodowe odchodzą w niepamięć, tak samo jak kasety VHS, gaźniki i budki telefoniczne.

Niektórzy twierdzą, że salon w Genewie wykończyła pandemia

Nie odbyły się targi w roku 2020, 2021, 2022 i 2023. Wcześniej podczas salonu genewskiego odbywało się nawet kilkadziesiąt premier w ciągu kilku dni. Wiele z samochodów, które widzimy na ulicach w normalnym ruchu, po raz pierwszy pokazano właśnie w Genewie – na przykład BMW serii 5 F10. Teraz już nowe modele będziemy oglądać wyłącznie na telefonach, na zdjęciach niewiele większych od palca. To się nazywa postęp.

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA