Idealny samochód dla piłkarza nie istnie.., a nie czekaj, jest Panda 4x4
Fiat Panda 4x4, którego właścicielem okazał się Roberto Baggio skradł serca internautów. Kibice z całego świata rozpływają się nad tym, że włoska legenda jeździ włoską legendą.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że piłkarz kojarzy nam się z drogim autami, krzykliwymi supersamochodami. Większość z nich, gdy tylko dostanie się do lepszego klubu swoje pierwsze kroki kieruje ku salonom samochodowym. Dla przykładu taki Marcin Bułka, którego głównym zajęciem jest siedzenie na ławce w Paris Saint Germain, w wolnych chwilach rozbija Lamborghini o przydrożne drzewa. Albo taki Paweł Stolarski, który poza grą w Legii spełnia swoje życiowe pasje uprawiając wyścigi po stołecznych ulicach. Co jakiś czas dowiadujemy się, o nowych nabytkach Cristiano Ronaldo w rodzaju Bugatti Chirona. W ostatnich dniach inny piłkarz Zlatan Ibrahimovic kupił limitowane Porsche, czym nie wiedzieć czemu, ucieszył kibiców z całego świata, którzy lajkują informację o tym jak oszalali. Na tym tle niezwykle skromny samochód Roberta Baggio bardzo się wyróżnia.
Z czego znamy Roberto Baggio?
Z posiadania Pandy 4x4. Roberto Baggio to włoski napastnik, który na swoim koncie ma srebrny medal mistrzostw świata w 1994 roku oraz brązowy z mistrzostw w 1990 roku. Zdobył Złotą Piłkę w 1993 roku. Miał niesamowitą kontrolę nad piłką, charyzmę, wdzięk, a jednocześnie był skromnym człowiekiem. W swojej karierze klubowej grał w Juventusie, A.C. Milanie, w Interze Mediolan, Brescii, Bolonii. Miał również słabsze momenty w swojej karierze. To on przestrzelił decydującego karnego w meczu z Brazylią, który skutkował zajęciem drugiego miejsca. Trapiły go tez liczne kontuzje i miał problem z dogadaniem się z kolejnymi trenerami. Skutkowało to brakiem powołań na kadrę, albo siedzeniem na ławce w klubie.
Przez lata swojej kariery zaskarbił sobie miłość kibiców i do dzisiaj ma status legendy włoskiej piłki nożnej. Regularnie bywa wybierany do rankingów najlepszych zawodników wszystkich klubów, w których grał. Teraz, gdy zakończył karierę wiedzie spokojne życie spełnionego włoskiego emeryta. Często występuje w postach swojej córki na Instagramie. Ale wróćmy już do samochodu.
Zdjęcie przestawiające Roberto Baggio wrzuciła do sieci jego córka Valentina
Prosty, dobry samochód, w którym nie ma się co zepsuć jest idealnym wyborem na drogi o niższym standardzie. Włoski hit sprzedażowy nawet dzisiaj, kilkanaście lat po zakończeniu produkcji doskonale spisuje się na w codziennym używaniu. Owszem Pan Baggio mógłby sobie kupić inny samochód, który również sprawdziłby się w jego okolicy. Ale żadne z nich nie jest włoski i skromny. Pogłoska głosi, że pan Baggio przed zakupem samochodu przeczytał artykuł naszego kolegi Michała, który spędził z Pandą 4x4 niesamowity dzień i pozazdrościł mu doświadczeń.
Panda 4x4 jest równie kultowa jak Roberto Baggio
Fiat Panda 4x4 zadebiutował w 1983 roku. Większość elementów jest płaska, bez zbędnych przetłoczeń i zakrzywień. Dzięki temu zabiegowi auto było tanie w produkcji. Standardowo posiada przedni napęd, który pozwolił na wygospodarowanie miejsca na bagażnik. Wspaniały kształt pudełka na kołach wyszedł spod ręki Giugiaro. Tylny napęd dołączany jest za pomocą dźwigni w kabinie. Auto nie posiada centralnego mechanizmu różnicowego, ani skomplikowanych układów elektronicznych. Napęd nie jest konstrukcją Fiata, został kupiony od firmy Steyr-Puch, co oznajmia odpowiedni napis na klapie Pandy. Na sztywny tylny most przenoszony był przy pomocy przekładni kątowej i dzielonego wału napędowego z przegubami. Rozwiązanie nie było idealne, ponieważ wszystkie elementy napędu kręciły się również w trybie 4x2, ponieważ nie zastosowano sprzęgiełek, dzięki którym możliwe byłoby odłączenie piast od półosi w trakcie jazdy bez załączonego napędu 4x4.
Panda 4x4 była pierwszym samochodem na świecie z poprzecznie umieszczonym silnikiem i napędem 4x4. Prześwit wynosił 18 cm, dzięki czemu lekkie auto świetnie radziło sobie w terenie. Dodatkowym ułatwieniem był duży skok zawieszenia. Co ciekawe - Fiat Panda 4x4 wyjeżdżał z fabryki seryjnie na zimowych oponach - Pirelli MS Winter 160.
Panda 4x4 różniła się od zwykłej Pandy silnikiem i skrzynią biegów
Początkowo Panda 4x4 miała pięciobiegową skrzynię, ale pierwszy bieg służył do jazdy w terenie. Na normalnej utwardzonej drodze ruszało się z dwójki. W 1991 roku zadebiutowała w wersji Selecta, w której zastosowano przekładnię CVT. Początkowo w aucie montowany był silnik o pojemności 986 cm3, którego moc wynosiła 48 KM. Od 1986 roku został zastąpiony litrowym silnikiem z serii FIRE, którego moc wzrosła do 50 KM. Niestety rok później w wyniku zamontowania w aucie katalizatora i zamiany gaźnika na wtrysk paliwa moc spadła do 46 KM. Dlatego z ulgą przyjęto zmianę silnika na większy, tj. 1,1 litra, który na powrót generował uczciwe 50 KM. Nic to jednak nie dało, Panda nie była demonem prędkości, na osiągnięcie 100 km/h potrzebowała około 17 s. Ale nikt się nią nie ścigał.
Przypadek pana Baggio tylko potwierdza opinię, że Włosi lubią skromne auta, które doskonale sprawdzają się w każdych warunkach, dlatego nikogo nie dziwi, że piłkarze Udinese dojeżdżają na treningi Dusterami.