REKLAMA

To miał być najdłuższy Sprinter w Polsce. Na drodze stanęła wiedza ze szkoły średniej

Konstruktor najdłuższego Sprintera w Polsce miał genialny pomysł, rozmach i możliwości techniczne. Zapewne zderzył się jednak z fizyką i jej bezlitosnymi prawami. Dwudziestu ośmiu pasażerów w Sprinterze to mogłoby być odrobinę za dużo.

To miał być najdłuższy Sprinter w Polsce. Na drodze stanęła wiedza ze szkoły średniej
REKLAMA

Długie Sprintery wożące pasażerów na stałych liniach międzymiastowych są w Polsce doskonale znane i nadal wykorzystywane. Na trasie z Warszawy do Lublina i z powrotem nieraz widywałem Sprintery tak długie, że zastanawiałem się, jak to przejeżdża po rondzie bez zbierania tyłem innych samochodów. Ktoś jednak uznał, że to nadal za mało, że 20-miejscowy Sprinter to właściwie kompakt i można skleić coś jeszcze większego. Sprintera na 27 osób plus kierowca, co oznacza dziewięć rzędów foteli 2+1 w części pasażerskiej. W krótkim Sprinterze, przypomnę, takie rzędy mieściły się dwa, w najdłuższym – w najlepszym razie pięć.

REKLAMA

Masa, przyspieszenie, grawitacja, taka... sytuacja

Podwozia samochodów konstruowane są pod pewne określone maksymalne masy. Sprinter co do zasady jest autem o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony, ale istniały wzmocnione wersje z kołami bliźniaczymi o DMC nawet 4,6 tony – widziałem taką autolawetę. Powyżej pewnej masy nie da się już przewidzieć jak zachowają się przeciążone opony, czy hamulce dadzą radę zatrzymać auto na zjeździe ze wzniesienia, no i czy silnik będzie w stanie wciągnąć pojazd pod górę. Weźmy więc Sprintera w wersji 28-osobowej: już jako pusty mikrobus taki Sprinter waży około dwóch ton. Wydłużenie go w tak znaczący sposób sprawiło, że masa wzrosła minimum o tonę. Czyli pusty mikrobus waży teraz trzy tony, i to jeszcze bez paliwa.

fot. PKS MUSTANG

A teraz dodajmy do tego 28 osób

Niech średnia masa każdej osoby wynosi 75 kg. Po pomnożeniu przez 28 mamy 2100 kg. Do tego jeszcze oczywiście bagaże tych ludzi, przecież nierealne jest, żeby dwadzieścioro siedmioro pasażerów plus kierowca jechało bez żadnej torby (pominąłem już nawet masę ubrań i butów). To tak lekko jeszcze 200 kilo. 3000 + 2100 + 200 już daje 5,3 tony masy całkowitej, przy dopuszczalnym DMC 4600, czyli zgodnie z prawem nie można byłoby nawet zabrać kompletu pasażerów, nie mówiąc o ich bagażu.

Współczuję temu dieslowi 2.1, który musiałby ciągnąć 5,3 tony

Ktoś powie: no ale przecież normalny Sprinter 2.1 CDI też może ciągnąć ciężką przyczepę i cały zestaw waży nawet więcej! Jest do tego dostosowany, ma krótsze przełożenia i w ogóle nie ma o co robić afery. To prawda, ale zestaw z przyczepą po pierwsze ma więcej osi hamowanych, nawet jeśli to tylko hamulec najazdowy. Tu całość opiera się na dwóch osiach, które muszą wystarczyć przy każdej prędkości. Po drugie, nie bez powodu autobusy mają dużo większe koła niż auta osobowe, ponieważ to wpływa na ich stabilność. Zwykle autobusy mają też mniejszy rozstaw osi, ponieważ to ułatwia manewrowanie, chociaż powoduje „zachodzenie” tyłu. Przejazd takim Sprinterem przez rondo musiałby być nadzwyczaj trudny, bo nie wiadomo kiedy skręcić – jeśli skręcimy za wcześnie, to prawą stroną pojazdu zetniemy wjazd, jeśli za późno – wyjedziemy bardzo daleko na wyspę centralną.

fot. PKS MUSTANG

Wygląda na to, że nagromadzenie problemów przyczyniło się do zatrzymania projektu

REKLAMA

Udało się zrobić całkiem dużo, czyli wydłużyć nadwozie i zdać sobie sprawę, że to bez sensu. Teraz za jedyne 10 tys. zł można stać się właścicielem pojazdu, który raczej donikąd już nie pojedzie, przynajmniej nie jako autobus. Widzę dla niego tylko jedno zastosowanie: jako kamper dla dwóch rodzin z osobnymi wejściami. Pojazd jest tak długi, że można na nim zamontować dwie osobne zabudowy kempingowe rozdzielone ścianą. Wyobraźcie sobie tę wspaniałą koncepcję: mieszkacie z kimś przez ścianę, a potem jedziecie razem z nimi na wakacje i dalej mieszkacie drzwi w drzwi, jak w domu. Możecie nawet walić szczotką w ścianę, żeby ten cham się uspokoił.

Albo można z niego zrobić altankę na działkę. Stoi ponad pół roku, napisał sprzedający – to jeszcze z 50 lat może postać w tej postaci.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA