Oto Seltos - globalny SUV Kii, który pokazuje, że Europa przestała się liczyć
Kompaktowy SUV koreańskiej marki ma trafić na rynki całego świata, ale powstał z myślą o kliencie z Indii.

Wyrafinowany i sportowy - to dwa określenia, które według Kii najlepiej pasują do Seltosa. W zasadzie mogą oznaczać wszystko, więc trudno powiedzieć jakie ma to być auto.
Kia Seltos - co to za model
Póki co Koreańczycy nie powiedzieli przesadnie dużo. Podczas prezentacji w indyjskim Delhi model został przedstawiony jako „kompaktowy SUV” bez dokładnych danych na temat wielkości nadwozia, czy kabiny pasażerskiej. Oczywiście wnętrze Seltosa ma plasować model w kategorii „najprzestronniejszych w klasie”, a o pomyślność podróżnych mają dbać „systemy bezpieczeństwa klasy światowej”.
Ostre linie, szeroki tygrysi nos, krzepka linia ramion i przeszklenie, które podkreśla sportowy charakter.
To kolejne słowa, które wykorzystano do opisania nowego modelu Kii. I kolejne, które można interpretować w zasadzie w dowolny sposób. W zasadzie jednoznaczny jest tylko tygrysi nos -charakterystyczny element designu modeli koreańskiej marki. Reszta to taka marketingowa wata – nieważne co, ale dobrze brzmi.
Kia Seltos - wyposażenie
Pierwsze konkrety, jakie podaje producent to informacja o reflektorach i tylnych światłach oraz kierunkowskazach wykonanych w technologii LED. Wiadomo też, że auto będzie wyjeżdżać z salonów na obręczach w rozmiarze między 16 a 18 cali.
Kabina Seltosa ma być wykonana z „futurystycznych materiałów o wysokiej jakości”. Auto ma trafić do młodych miłośników nowych technologii, co ma być odzwierciedlone w „zamaszystych kształtach” i „technicznych detalach” - znowu mowa-trawa o niczym. Z konkretów - 10,25-calowy ekran systemu multimedialnego i 8-calowy wyświetlacz head-up. Do tego zestaw nagłośnienia Bose i Sound Mood Lightning. To ostatnie to podświetlenie paneli w drzwiach, które dostosowuje kolor i prędkość pulsowania do tempa muzyki. Takie pokładowe disco. Producent jest szczególnie dumny z tego rozwiązania i podkreśla, że to pierwsze takie na świecie.
Kia przygotowała dla Seltosa własny system multimedialny. Oczywiście będzie on współpracował ze smartfonami pracującymi na Androidzie i iOsie, ale Koreańczycy nie piszą słowa o Android Auto ani Apple CarPlay. UVO CONNECT ma być samowystarczalny i mieć własną kartę SIM. Będzie pozwalał na korzystanie z sieciowych udogodnień takich jak informacje o korkach, prognozy pogody, czy ciekawych POI.
Kia Seltos - silniki
Gama silnikowa, jak na model szykowany dla Indii, brzmi bardzo europejsko. Najmocniejszą jednostką dostępną w Seltosie będzie 1,6-litrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 177 KM. Oprócz niego będzie można wybrać wersję z wolnossącym 2.0 o mocy 149 KM i 136-konnego diesla 1.6. Kia przygotowała do nich aż 3 skrzynie - siedmiobiegową przekładnie dwusprzęgłową, sześciobiegowy automat i bezstopniowe CVT. Osiągi? Na to chyba jeszcze za wcześnie.
Ciekawie prezentuje się lista systemów bezpieczeństwa - brzmi zupełnie nieeuropejsko. Producent wymienia 6 poduszek, ABS, TCS, ESP i asystenta ruszania na wzniesieniu. A na końcu czujniki parkowania. Nie ma słowa o asystentach parkowania, pasa ruchu i automatycznym hamowaniu. Żadnych funkcji jazdy autonomicznej. Kamera cofania? Też nie.
Kia Seltos - Europa poszła w odstawkę
Kia pokazała Seltosa w Indiach, ale przedstawiła go jako „model globalny”. Han-Woo Park - prezes firmy podczas prezentacji powiedział, że to „bardzo ważny model dla Kii, który będzie pełnił centralną rolę w globalnej ekspansji, a w szczególności na tak ważnym rynku, jakim jest rynek Indii”. Zapewnił, że zespół projektowy zrobił wszystko, by sprostać potrzebom klientów z indyjskiego rynku.
Czytając te słowa przypomniałem sobie prezentację Cee’da z 2006 r. Ówczesny wiceprezes europejskiego oddziału Kii - Jean-Charles Lievens opowiadał, że Cee’d to samochód zaprojektowany w Europie, wyprodukowany w Europie i przygotowany by w 100 procentach zaspokajać potrzeby europejskiego klienta. Ba, wiedzieliście, że na nazwę Cee’d, składają się słowa Community of Europe i European Design?
13 lat temu to Europa liczyła się najbardziej. To o nasz rynek bili się wszyscy producenci świata, bo tu mieli szansę zarobić najlepiej. Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Coraz ważniejsze premiery przenosi się co Chin, teraz również Indii, a globalne modele powstają przede wszystkim z myślą o tamtych regionach świata. Wcale się temu nie dziwię. I mam wrażenie, że ze swoimi irracjonalnymi przepisami Europa sobie na to mocno zapracowała.