Chiński gigant postawi fabrykę w Europie. Polska? Hehe
Great Wall Motor postawi fabrykę w Europie. Pora pożegnać się myślami, że którakolwiek z takich inwestycji znajdzie się u nas.
Great Wall Motor to chiński motoryzacyjny gigant, który jest niezwykle aktywne w obszarze o ładnej nazwie, czyli nowej energii. W Europie jest obecny w śladowych ilościach, ale to się ma niebawem zmienić. Postawią nam (Europejczykom) fabrykę o mocach produkcyjnych na poziomie 300 tys. samochodów rocznie (do 2029 r.). Polska w grze? Przestań.
GWM w Europie
Niedawno pisaliśmy, że GWM przygotowuje się do ofensywy. Mają pokazać 7 nowych modeli i tym sposobem zachęcić klientów. Na razie ich europejska obecność nie zaparkowała obok tabliczki z napisem „sukces". W Wielkiej Brytanii oferowano auta pod nazwą Ora, stopniowo dołączając następne, jak Haval. Nie jest to jedyny rynek w Europie, na którym są obecni, ale podbój chwilowo się nie udał, a może jeszcze go nie rozpoczęli na dobre.
Ciekawostka na przyjęcia: w Wielkiej Brytanii firma lubi rozwijać swą skróconą nazwę GWM (Great Wall Motor) jako Go With More, ale nie wiem, co to znaczy. Znacznie ciekawsze jest to, że jest to kolejny chiński koncern, który chce w Europie postawić fabrykę. Lokalizacja? W grze mają być Hiszpania i Węgry.
Nigdy Polska
Gdy czytałem konsultowane założenia programu NaszEauto, chciałem wierzyć w jakiś przebiegły plan. Pojawił się tam zapis, że dopłatom do zakupu samochodów elektrycznych nie będą podlegać chińskie auta. Liczyłem na to, że to element jakiejś gry z Chińczykami. My cofniemy ten zapis, a wy postawicie fabrykę u nas. Zapis szybko zniknął, żadnej fabryki nie ma i nie będzie. Wszystkie tego typu inwestycje nas ominą.
Chińczycy muszą inwestować w Europie. Zmuszą ich głównie do europejskie przepisy, faworyzujące rodzimą produkcję. Ogromnymi inwestycjami chwali się BYD. Buduje na Węgrzech, ma wejść do Turcji, ale też do Hiszpanii. Chery, inny wielki koncern, objął we władanie hiszpańską fabrykę Nissana. MG przebąkuje coś o Saragossie, w Hiszpanii.
Tylko strata
A Polska? My głównie straciliśmy, a nic nie zyskaliśmy. Leapmotor szybko zawinął się z Tychów, produkując w Hiszpanii. Przez chwilę może byliśmy blisko inwestycji koncernu Geely, przy okazji rozmów o Izerze, ale chyba nigdy nie dowiemy się, jak blisko to było i się zmyło. W Jaworze mają robić e-Sprintery, ale trudno tu mówić o jakiejś wielkiej produkcji, skoro popyt na to auto jest, delikatnie mówiąc, ograniczony.
Jesteśmy dosłownie otoczeni przez fabryki elektrycznych samochodów. Koncerny stawiają je wszędzie, tylko nie u nas. Toyota, Tesla, Volkswagen, Hyundai, Skoda, Kia, Citroen, Porsche, Volvo, Jaguar Land Rover - te wszystkie marki albo już robią auta elektryczne, albo niebawem zaczną, w odległości rzutu kamieniem od naszej granicy.
Dlaczego nasze kolejne rządzące ekipy nie potrafiły nigdy zadbać o nas? Przydałaby się jakaś konferencja prasowa, które tak bardzo lubią urządzać, by się z tego wytłumaczyć. Naród raczej nie przejmuje się kwestiami politycznymi i chińską motoryzację lubi. Niedługo skończą się chińskie koncerny, na które moglibyśmy liczyć. I nikt już nie postawi nam żadnej fabryki.
