Audi pokazuje nowy silnik Diesla V6. Pojedzie na oleju z frytek
Audi postanowiło wrócić do korzeni i pokazać nam, że nawet w 2025 r. nowoczesny silnik Diesla może jeździć na oleju po frytkach. Dokładnie tak, jak lata temu.

Audi i silniki Diesla to wyjątkowo udane połączenie. Niskie spalanie, duży moment obrotowy, świetna kultura pracy (co do zasady), a do tego legendarna wręcz odporność na trudne warunki użytkowania. Tak było kiedyś, dzisiaj nowoczesne diesle są tak zaawansowane, że strach zatankować je na mało znanej stacji paliw, a co mówiąc o wlaniu tam jakiejś frytury. Tymczasem Audi pokazało właśnie nowy układ napędowy do A6 i do Q5 i mówi wprost, że pojedzie na wszystkim. Co za czasy, żeby żyć.

Nowy silnik Diesla Audi pojedzie na fryturze. Niemcy zaskakują
Trzylitrowa jednostka w układzie V6 ma moc 299 KM i aż 580 Nm momentu obrotowego i jednocześnie ma oferować niespotykaną ekonomikę, bo mówimy o spalaniu w przedziale 5,3-6,1 l na 100 km. Wszystko a sprawą układu miękkiej hybrydy z silnikiem elektrycznym o mocy 24 KM, który dodatkowo połączony jest z elektrycznie napędzaną sprężarką. Co chciało osiągnąć Audi poza niskim spalaniem? Wysoką kulturę pracy i brak laga przy przyspieszaniu. Elektrycznie sterowana sprężarka ma wspierać turbinę, tak żeby silnik błyskawicznie wkręcał się na obroty. Oznaczenie nowego układu to EA897evo4, warto to zapamiętać na przyszłość.

Według producenta w ciągu pierwszych 2,5 s od wciśnięcia gazu w podłogę auto przejedzie znacznie większy dystans niż poprzednia generacja, bo od razu układ przenosi moc na koła. Audi porównuje nowy układ do rozwiązań znanych z usportowionych modeli S4, S6 i SQ5, więc mówimy o naprawdę wydajnym potworze. Nowa generacja sprężarki działa w całym zakresie prędkości obrotowych silnika, a nie tylko w określonym, jak miało to miejsce do tej pory.

Zapytacie: mordeczko, ale gdzie te frytki? Otóż nowy silnik Diesla od Audi jest dopuszczony do stosowania paliwa HVO, czyli hydrorafinowanego oleju roślinnego. HVO powstaje z materiałów resztkowych i odpadowych, takich jak zużyty olej kuchenny czy produkty uboczne rolnictwa.
Za pomocą wodoru oleje te przekształca się w paliwo zdolne napędzać silniki. Nowe pojazdy opuszczające dwie niemieckie fabryki Audi w Ingolstadt i Neckarsulm są dostarczane z paliwem HVO już w zbiorniku. Widzicie to? Latat temu śmiano się z biedy polskich kierowców, że wykupują olej roślinny, żeby jeździć taniej, a tymczasem okazuje się, że tak naprawdę byli w awangardzie postępu, można powiedzieć, że to trendsetterzy. Łyso wam teraz, prawda?
Więcej o Audi przeczytacie w:







































