REKLAMA

Pożegnaj się z tradycyjnym ABS-em. W nowym układzie hamulcowym Brembo Sensify nie będzie potrzebny

Brembo pokazało nowy system hamulcowy o nazwie Sensify. Szumnie zapowiada, że układ będzie korzystać z dobrodziejstw sztucznej inteligencji, a to pozwoli na zwiększenie bezpieczeństwa i... zmniejszenie emisji szkodliwych substancji.

Brembo Sensify
REKLAMA
REKLAMA

Układ hamulcowy to jeden z najważniejszych elementów każdego auta, choć można odnieść wrażenie, że przez ostatnie lata w tej kategorii pojawiło się niewiele nowości. Owszem, mamy układy typu brake-by-wire, ale to rozwiązanie ma już ponad... 20 lat. Poza tym ciągle prowadzone są prace nad lepszymi materiałami do produkcji np. klocków i okładzin hamulcowych. Ale czy możemy mówić o jakimś przełomie? Nie, raczej nie.

Przełomem ma być natomiast układ hamulcowy Brembo Sensify

Zgodnie z obowiązującymi trendami, określany jest przez producenta mianem inteligentnego - ba, ma korzystać ze sztucznej inteligencji, czy raczej z oprogramowania napisanego pod tym kątem.

Z najważniejszych zalet wymienia się przede wszystkim większą skuteczność układu hamulcowego i mniejszą uciążliwość dla środowiska, a także możliwość stosowania we wszelkich rodzajach pojazdów - od motocykli do samochodów sportowych, od dostawczaków po potężne ciągniki siodłowe. Poza tym cały system ma też zajmować mniej miejsca od konwencjonalnego układu.

Brembo Sensify - jak to działa?

Sercem układu są dwa sterowniki (ECU), po jednym przy każdej osi. Każdy z nich steruje siłą hamowania na danej osi, wysyłając odpowiednie informacje do siłowników umieszczonych przy każdym kole. W chwili zgłoszenia zapotrzebowania na zmniejszenie prędkości - czyli po prostu po wciśnięciu pedału hamulca - w ciągu kilku milisekund oba ECU sprawdzają przyczepność kół, masę własną pojazdu, rozkład tej masy i kilka innych kwestii, po czym wyliczają, z jaką siłą można przyhamować dane koło.

Brembo Sensify

Hamowanie nie odbywa się jednak tylko dzięki elektryce i elektronice - nadal mamy tu do czynienia z tradycyjną hydrauliką, choć w dużo mniejszym stopniu niż w samochodach dostępnych dziś w salonach. System jest niemal nie do rozpoznania z zewnątrz - gdy zajrzymy na hamulce danego auta, tak czy owak zobaczymy zwykłe tarcze i zaciski hamulcowe - te ostatnie mogą współpracować z układem hydraulicznym, ale jak wynika z materiałów Brembo - nie muszą. Zapewne będzie też istnieć wersja z hamulcami bębnowymi, ale obecnie Brembo pokazało tylko dwa prototypy, oba zbudowane na bazie samochodów Tesli - a te akurat od zawsze korzystają z tarczowych hamulców roboczych.

Ze względu na fakt, że mówimy tu o kompletnym przekonstruowaniu niemal całego układu hamulcowego, nie będzie możliwy montaż Brembo Sensify w starszych autach, czyli tzw. retrofit. A nawet jeśli - trudno tu będzie mówić o jakiejkolwiek opłacalności.

Jaką skuteczność ma nowe rozwiązanie?

Mogli to sprawdzić m.in. dziennikarze brytyjskiego magazynu Autocar, którzy przetestowali cztery Tesle udostępnione przez Brembo. Dwie z nich były autami seryjnymi, a dwie - zmodyfikowane przez Brembo.

Przeprowadzano jazdy próbne na różnych nawierzchniach, od suchego asfaltu po śnieg. Niezależnie od warunków, układ Sensify pozwalał na skrócenie drogi hamowania co najmniej o metr. W warunkach zimowych przy próbie hamowania z 50 km/h udało się urwać nawet 2 metry, ponadto zmodyfikowane Tesle zachowywały też lepszą sterowność niezależnie od nawierzchni. Nie ma tu też typowego dla systemów ABS „terkotania” pedału hamulca podczas mocnego hamowania, co może sprawiać wrażenie, że pojazd nie hamuje tak mocno jak by mógł - choć wyniki prób mówią co innego.

Pewną ciekawostką jest to, że według Brembo do niczego nie jest tu potrzebny pedał hamulca - równie dobrze można by było do hamowania używać np. przycisku. Może i tak, ale trudno jest mi sobie wyobrazić, by takim przyciskiem dało się jakoś regulować siłę hamowania - zapewne można by tutaj mówić tylko o hamowaniu za każdym razem z taką samą siłą, np. maksymalną możliwą. Innymi słowy, brzmi to trochę tak jakby powiedzieć, że poduszki powietrzne napełniają się zawsze wszystkie i zawsze tak mocno jak się da - no niby fajnie, ale tak naprawdę to nie do końca.

Brembo Sensify

Jeśli jednak pozostaniemy przy tradycyjnym pedale hamulca, to Sensify ma pozwolić na zmianę sposobu jego pracy przy pomocy aplikacji. Skok pedału jest za duży, a całość pracuje zbyt miękko? Klik, klik, poprawione.

Temu wszystkiemu ma towarzyszyć zmniejszona emisja pyłów, jako że dany hamulec będzie zawsze działać w optymalnym zakresie, a nie niepotrzebnie mocno. Można oczekiwać, że poskutkuje to też wolniejszym zużyciem hamulców.

Kiedy w sprzedaży?

Jak informują Włosi, uzyskali już homologację na swój nowy produkt. Nie oznacza to jednak, że w najbliższy piątek w salonach zaczną pojawiać się pierwsze auta wyposażone w układ Brembo Sensify. Na to musimy poczekać co najmniej do 2024 r. W praktyce zapewne znacznie dłużej - wątpliwe jest, by wszyscy zaczęli masowo korzystać z tego rozwiązania.

REKLAMA

A póki co, jak chcecie mieć krótszą drogę hamowania i jeździć bardziej ekologicznie, to sprawdźcie stan hamulców, amortyzatorów i opon i w razie potrzeby je wymieńcie na nowe. No i częściej korzystajcie z hamowania silnikiem, o ile nie mówimy teraz o dwusuwowym klasyku. Ta metoda ma jedną niepodważalną zaletę przy propozycji Brembo:

można ją wykorzystać nawet w Polonezie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA