Rząd dorzuci po 500 euro na alkohol, ale nie idźcie jeszcze do monopolowego

Benzyna drożeje na całym świecie. To zmusza kierowców nawet z zamożnych krajów do szukania oszczędności. Najprościej byłoby po prostu mniej jeździć, ale przecież podróże autem rzadko są wykonywane dla przyjemności. Zmiana auta na oszczędne też nie zawsze jest prosta.

Polacy znają to od dawna – przerabiają auta na LPG i cieszą się niższymi rachunkami na stacji. Gaz też zdrożał, ale nadal proporcje cen między nim a benzyną są zachowane.

Bioetanol E85 jakoś nie zdobył u nas popularności. Istnieją w Polsce pojedyncze stacje, na których można tankować mieszankę 85% etanolu i 15% benzyny, ale nie cieszą się powodzeniem. Fabrycznie tylko kilka marek – np. Saab czy Ford – mogło oferować nowe auta przystosowane do takiego zasilania. Zdarzają się też modele sprowadzane z USA. Paliwo E85 jest nieco tańsze, ale auto potrzebuje go więcej – trochę tak, jak z gazem.

Ile to kosztuje? Francuskie czasopismo „Le Parisien” szacuje to na około 700-1600 euro (3250-7400 zł), w zależności od tego, o jak skomplikowanym samochodzie mówimy. Zwykle montuje się specjalny boks. Oprócz oszczędności paliwa, zasilanie E85 ma też korzyści dla planety. Taki samochód emituje mniej szkodliwych substancji.

Między innymi dlatego Valérie Pécresse, który właśnie przegrał wybory prezydenckie we Francji, ale wciąż stoi na czele regionu Ile-de-France, w skład którego wchodzi m.in. Paryż, zapowiedział dopłaty do przerabiania aut na E85.

Ile-de-France nie jest pierwszym regionem, który oferuje taką pomoc. Pécresse oblicza, że do końca roku na dotacje może przeznaczyć nawet 15 milionów euro. Nie chodzi tylko o kierowców. Bioetanol E85 jest produkowany z przetworzonej biomasy, którą wytwarza się m.in. z trzciny cukrowej, buraków cukrowych, zboża czy ziemniaków Czasami to rzepak, soja czy słonecznik. Polityk obliczył, że wytwarzanie E85 może znacząco polepszyć sytuację rolników z regionu – więc tym bardziej zwiększenie zapotrzebowania na takie paliwo się opłaca.