REKLAMA

Przyszłość Dacii zapowiada się bardzo ciekawie. Niektóre modele Renault powinny się bać

Dacia może zaprezentować nowy, elektryczny samochód miejski. Nie oznacza to jednak, że zapomni o napędach spalinowych. W końcu ma pozostać budżetową marką koncernu Renault.

dacia spring pierwsza jazda
REKLAMA

Dacia jest na fali wznoszącej - co do tego nie ma wątpliwości nikt, kto uważnie śledzi rynek. Klienci mają dosyć łapania się za głowę przy oglądaniu cenników marek, które kiedyś oferowały przystępne cenowo auta. Dziś okazuje się, że Europejczyka, który kiedyś kupował Golfa, Megane czy Focusa nie stać już na nową generację swojego ulubionego samochodu - ewentualnie już nikt jej nie oferuje w znanej formie, bo stała się elektryczna. Kieruje więc swoje kroki do salonu Dacii, gdzie przekonuje się, że w środku te samochody wyglądają lepiej niż się spodziewał. Jeżdżą też przyzwoicie i mogą mieć na pokładzie wszelkie LED-y, CarPlay-e czy systemy bezpieczeństwa. „Nie jest tak źle, jak się obawiałem. Właściwie jest całkiem nieźle” - mówi do siebie nowy przekonany i podpisuje umowę.

REKLAMA

To widać w statystykach sprzedaży

Sandero regularnie w różnych miesiącach zajmuje pierwsze miejsce na europejskiej liście bestsellerów. Firma prezentuje nowe modele - po świeżym Dusterze wkrótce na rynek trafi większy Bigster. W planach jest jeszcze więcej nowych Dacii.

Niedawno pisaliśmy o wypowiedzi dyrektora marki, Denisa Le Vota, dla brytyjskiego magazynu „Autocar”. Powiedział, że firma „pracuje nad dwoma dodatkowymi modelami”. Powstaną na tej samej platformie i w tej samej fabryce, co auta, które już znamy. Będą walczyć w segmencie C i nie będą SUV-ami. To oznacza, że możemy spodziewać się zapewne hatchbacka i sedana lub kombi. Teraz wiemy o planach Dacii jeszcze więcej.

Dacia pozostanie marką nastawioną na technologię spalinową

Przyznał to członek zarządu koncernu Renault, Guido Haak w rozmowie z niemieckim czasopismem Auto Motor und Sport. Renault trzyma się koncepcji całkowitej elektryfikacji swojej gamy (złośliwi dodadzą, że „jak na razie się trzyma”), Dacia - jako tania marka - ma jednak stawiać zarówno na napędy elektryczne, jak i hybrydowe i spalinowe. „Renault nie opuszcza drogi do e-mobilności. Jednak koszty komponentów nie spadły zgodnie z oczekiwaniami - wręcz przeciwnie" - mówi Haak, który w koncernie odpowiada m.in. za planowanie.

Dalej w wywiadzie robi się jeszcze ciekawiej

Dziennikarze zapytali Haaka, czy koncern mógłby w przyszłości oferować samochód kompaktowy z silnikiem spalinowym, w rodzaju schodzącej generacji Megane. „Renault na pewno tego nie zrobi. Ale Dacia - dlaczego nie?” - odpowiedział. To sprawia, że wcześniejsze zapowiedzi o „ataku” na segment C nabierają kształtów.

Nie płaczcie za Megane, Dacia przybywa z odsieczą.

To nie koniec planów Dacii

W dywizji elektrycznej też będzie się działo. Spring ma co prawda pozostać na rynku w „dającej się przewidzieć przyszłości”. Dacia nie wyklucza jednak także stworzenia nowego, miejskiego elektryka nieco wyższej klasy (przypomnijmy: zbudowanie czegoś, co byłoby wyższej klasy niż Spring raczej nie stanowi wyzwania). Byłby oparty na nowym Renault Twingo, czyli na „budżetowym” modelu, tańszym i prostszym niż nowe 5 E-Tech i podniesione 4 E-Tech.

Puśćmy wodze fantazji: Dacia mogłaby zaprezentować także tańszą odmianę elektrycznej Piątki. Renault jest śliczne, ale zapewne nie będzie szczególnie tanie. Dacia mogłaby wyglądać nieco mniej „sexy”, ale oferować lepszą cenę. Nowe "Dacia Twingo" i tak pewnie wejdzie trochę w drogę 5 E-Tech. Poza tym, rumuńsko-francuska firma mogłaby zaprezentować nowe dostawczaki, również elektryczne (ale nie tylko). Pickup na bazie Dustera dostępny w Polsce? Też by nie zaszkodził. Firmy budowlane już czekają... i wciąż płaczą po Loganie z paką.

REKLAMA

Dobrze, że segment budżetowy się rozwija, jednocześnie stając się coraz lepiej wykonanym i nowoczesnym. Oby Dacia jak najdłużej była jak najbardziej spalinowa. I niech nadal nie zapomina o LPG. Potrzebujemy takiej marki.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA