Jeździłem przez tydzień służbowym autem Roberta Lewandowskiego. Cupra Formentor VZ5 w teście
Cupra Formentor ma już trzy lata, a wersja VZ5 dwa, ale to nie ma żadnego znaczenia. Jedyne co się liczy, to że nasz skarb narodowy - Robert Lewandowski - jeździ takim w Barcelonie. Są tu jacyś Cules? Ten test jest specjalnie dla Was.
Doskonale pamiętam, jakie wrażenie robił ten model na otoczeniu w 2020 r. Z daleka samochód wyglądał jak batmobil, wszyscy się za nim oglądali. Czy w 2023 r. nadal tak jest?
Niestety nie. Formentor to, moim zdaniem, najładniejszy samochód, jaki powstał na platformie MQB. W czasie swojej premiery wydawał się być nie z tej ziemi. Dziś nadal jest świeży, nadal jest bardzo atrakcyjny, ale nie ma już efektu „maszyny nie z tej ziemi”. Cupra postanowiła coś z tym zrobić i sprawić, żeby do gamy nie wkradła się nuda. W tym celu inżynierowie postanowili wsadzić pod maskę Formentora "bombę atomową”, czyli 2,5-litrowy, rzędowy, 5-cylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy.
Silnik, który do tej pory zarezerwowany był jedynie dla najszybszych modeli Audi z dwiema magicznymi literami RS w nazwie. Fakt, że Audi udostępniło tę jednostkę napędową to ewenement na skalę całej grupy Volkswagen. To tak jakby Porsche użyczyło swojego 6-cylindrowego boksera do jakiegoś Volkswagena - nie do pomyślenia, a jednak stało się. Najmocniejsza Cupra otrzymała przydomek VZ5 – Veloz (z hiszpańskiego: szybki) i 5 (od liczby cylindrów).
Zawsze o dziesięć więcej niż ty
Pamiętacie tę zabawę, jak mówiło się, że mam zawsze o jeden więcej niż ty? No więc te same podwórkowe zasady obowiązują w hierarchii grupy Volkswagen. Konkretnie chodzi mi o to, że silnik 2.5 TSI w Audi RS3 ma 400 km. W Cuprze nie mógłby być równie mocny, bo Audi ma zawsze o 10 KM więcej, niż inne marki. I tak VZ5 ma „jedyne” 390 KM.
Moment obrotowy wynosi 480 Nm i przekazywany jest na obie osie za pośrednictwem 7-biegowej, dwusprzęgłowej skrzyni automatycznej z łopatkami przy kierownicy. Hiszpański SUV przyśpiesza od zera do 100 km/h w 4,2 s, a jego prędkość maksymalna jest elektronicznie ograniczona do 250 km/h. A jak to się przekłada na wrażenia z jazdy?
Cupra VZ5 jest bardzo szybka, subiektywnie
Przez tydzień, kiedy miałem okazję jeździć nią na co dzień, nie oswoiłem się z jej mocą. Wszystko przez to jak ta moc jest serwowana kierowcy. W większości trybów auto reaguje na gaz z opóźnieniem, a więc po naciśnięciu prawego pedału jest wrażenie, jakby ktoś naciągał procę, a po chwili zwalniał jej spust i VZ5 wystrzeliwuje do przodu.
Czy można jakoś obejść tego „laga”? Tak - należy ustawić pojazd w tryb jazdy Cupra za pomocą przycisku na kierownicy oraz osobno wybrać sportowy tryb jazdy na joysticku od obsługi skrzyni biegów w konsoli centralnej. Wtedy Cupra reaguje na gaz błyskawicznie. Niestety ciężko się tak jeździć cały czas po ulicach, bowiem auto wtedy stale szykuje się do lotu i trzyma zdecydowanie za wysokie obroty. W praktyce więc wolałem tryb Sport albo nawet Comfort, a wtedy na moc trzeba czekać.
A jak jeździ Veloz 5?
Wersja VZ5 jest o 10 mm niższa w porównaniu do 310-konnego Formentora VZ. Dodatkowa moc wymusiła instalację potężnego układu hamulcowego marki AKEBONO z zaciskami w kolorze miedzi. Na wszystkich czterech kołach są opony w jednakowym rozmiarze - 255/35 R20. W testowanym egzemplarzu było ogumienie firmy Hankook, ale cennik przewiduje również opony marki Goodyear. Ja cały czas miałem idealną pogodę, poza tym jeździłem tylko w ruchu ulicznym, więc nie miałem okazji sprawdzić limitu tych gum. Mimo to zadaję sobie pytanie, czemu Cupra nie założyła po prostu Michelinów Pilot Sport 4S? Pamiętam, że kiedyś Leony w wersji Cupra jeździły na takich oponach.
Należy również wspomnieć o zawieszeniu. VZ5 jest twarda, dziurawe drogi to nie jest jej żywioł. Ten SUV najlepiej czuje się na równej szosie, gdzie może rozprostować 390 KM na prostych i długich łukach. Ciasne zakręty również połyka bez zająknięcia, ale wtedy uwidacznia się jej podsterowna natura - to z pewnością zasługa sporej masy jednostki napędowej.
Co jeszcze wyróżnia wersję VZ5?
Prawdę mówiąc, to z daleka różnice miedzy VZ5, a słabszymi wersjami są mało widoczne. Ta odmiana ma dodatkowe przetłoczenia na masce, dokładki zderzaków z włókna węglowego oraz cztery rury wydechowe o miedzianym kolorze, które przypominają mi wydech Lexusa IS-F. Poza tym jeździ na 20-calowych aluminiowych felgach CUPRA. Brzmi ekscytująco, ale patrzę na VZ5 i zastanawiam się, czy aby na pewno to wystarczy. Różnica między Audi A3 i Audi RS3 jest kolosalna. Za to różnica pomiędzy cywilnym Formentorem, a prezentowaną najmocniejszą odmianą jest dużo bardziej subtelna.
Pokaż VZ5 co masz w środku
Wnętrze najmocniejszego Formentora wyściełane jest skórzaną tapicerką w charakterystycznym kolorze Petrol Blue. Obito nią boczki drzwiowe, tylną kanapę oraz opcjonalne przednie fotele Cupra Perfomance. Te ostatnie są zupełnie inne, niż w słabszych Cuprach. Są to kubełkowe siedziska marki Sabelt wykonane w dużej części z włókna węglowego. Widząc skorupy tylnych oparć z nagiego carbonu byłem przekonany, że jazda w nich to będą tortury. Nic bardziej mylnego - Sabelty są naprawdę wygodne, nawet na dłuższych trasach.
Poza tym to po prostu dobrze skonfigurowana Cupra z 12-calowym ekranem w desce rozdzielczej i wszystkimi bajerami - VZ5 standardowo jest kompletnie wyposażona. Moim ulubionym elementem jest linia LED ciągnąca się przez całą szerokość podszybia, która zmienia kolory w zależności od trybu oraz... w zależności od tego czy pojazd przyspiesza, czy hamuje. Wciskasz gaz, a LED nagle się rozświetla - trzeba przyznać, że ten bajer „robi robotę”. Bardzo dobry jest również system audio Beats, przez co miałem zagwozdkę - słuchać odgłosów silnika, czy słuchać głośno muzyki.
Pieniądze... wskażcie mi drogę, bo błądzę
Trzeba to napisać wprost, nie ma innego wyjścia. VZ5 kosztuje w podstawie 343 500 zł. Dla porównania Audi RS3 Sportsback to wydatek 292 400 zł, a gdybyśmy upierali się na SUV-a z tym samym silnikiem, to można wybrać Audi RS Q3 za 309 320 zł. Szybko okazuje się, że hiszpański SUV bazowo jest ponad 10 proc. droższy niż niemieccy bracia z Ingolstadt. Jednak największy wróg VZ-piątki czai się na nią w cenniku Formentora. To wersja VZ z 2-litrowym, 310-konnym silnikiem. Jest trochę słabsza, ale kosztuje 229 900 zł. Oba samochody wyglądają prawie identycznie, poza tym silnik 2.0 TSI ma jeszcze jeden argument - jest wyraźnie oszczędniejszy w zapotrzebowaniu na paliwo.
Czy warto zapłacić 110 tys. zł za dodatkowy cylinder pod maską?
VZ5 to "Statement Car”, czyli pokazanie światu, że Cupra to poważna marka, która ma w ofercie bardzo szybkie samochody i jest traktowana przez pozostałe marki koncernu z szacunkiem. W tej roli VZ5 sprawdza się znakomicie - nikt nie podważy jego możliwości. Pytaniem otwartym pozostaje, czy warto dopłacić ponad 110 tys. zł względem innej, również szybkiej wersji. Jeśli jesteście fanami RL9, to nie zastanawiajcie się ani przez chwilę - to będą dobrze wydane pieniądze
Czytaj dalej: