REKLAMA

Na wigilijnym stole nie może zabraknąć kompotu. Najlepiej takiego z V12 pod maską

BMW E36 Compact z V12 pod maską to zdecydowanie ciekawy projekt, który udowadnia, że jak się bardzo chce, to nawet z kompota da się zrobić coś ciekawego.

bmw e36 v12
REKLAMA

Nie mogę patrzeć na kompaktowe BMW E36 i E46. Coś zdecydowanie poszło w nich nie tak, ale samochody te pomimo dziwnej stylistyki mają wiernych fanów, którzy twierdzą, że nic im nie daje tyle radości, co jazda samochodem pogardliwie określanym jako kompot. Nie zamierzam ich potępiać, bo każdy ma w sobie coś z turpisty. Jednemu podoba się Compact, drugiemu Citroen C6, a trzeciemu Cadillac Escalade. Przeglądając ogłoszenia w internecie trafiłem na kompota, który zwrócił moją uwagę tym, że ktoś postanowił mu wsadzić z przodu ciężkie V12. Nie wiem, jaki to ma rozkład masy, ale podziwiam takich szaleńców.

REKLAMA
bmw e36 v12

BMW E36 Compact z V12 pod maską

Swap silnika w kompaktowym E36 to jedna z najbardziej popularnych modyfikacji. Zazwyczaj wrzuca się najmocniejsze dostępne silniki 6-cylindrowe, które pasują tam bez jakichś większych modyfikacji. Jednak raz na jakiś czas rodzi się człowiek, który uważa, że R6 jest dobry do kosiarki, a nie do samochodu osobowego. Kiedyś opisywaliśmy projekt z Holandii, który również miał V12 pod maską, ale blednie przy tym cudzie z Norwegii.

Jego twórca mówi, że samochód powstał według specyficznej filozofii. Wziął najmniejszy oferowany samochód BMW i wsadził tam największy dostępny silnik. Duży w małym, jakkolwiek to brzmi. Sam projekt powstał w 1998 roku, więc większość ze 104 tysięcy przejechanych kilometrów Compact zobił z V12 pod maską.

bmw e36 v12

Srebrny egzemplarz opuścił fabrykę w 1994 roku z rzędowym czterocylindrowym silnikiem o pojemności 1,6 l. Teraz ma pod maską 5,6-litrowe V12 ze wspaniałego modelu 850 CSi. Jak on się tam zmieścił? Nie mam najmniejszego pojęcia, ale widać, że nie było to łatwe zadanie. Sprzedawany egzemplarz ma znacznie poszerzone nadkola w stosunku do seryjnej wersji. Napęd trafia na tylne koła za pomocą manualnej przekładni Getrag.

Samochód otrzymał trochę elementów z M3 - zawieszenie, lusterka, siedzenia (kultowe Vadery) i deskę rozdzielczą. Auto stoi na replikach felg Hartge o skromnym rozmiarze 18 cali.

REKLAMA

Zastanawia mnie jakimi osiągami może się pochwalić i czy duży silnik z przodu nie zaburzył zbyt mocno rozkładu masy. Nadal jest to brzydki samochód, ale dzięki silnikowi V12 ma w sobie coś ciekawego. Ale myślę, że z kompotem od BMW jest tak samo jak z wigilijnym kompotem z suszu — trzeba go po prostu polubić. Auto można kupić za równowartość 138 tysięcy złotych.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-23T10:38:01+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T18:30:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-22T11:24:57+02:00
Aktualizacja: 2025-04-21T18:10:54+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T15:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T14:03:30+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T11:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-04-19T10:00:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA