REKLAMA

Pół miliona samochodów zalega na placach. Chińskie auta już im się znudziły

Sprzedaż nowych samochodów w Rosji ostatnio systematycznie spadała. Efektem są ogromne ilości samochodów niesprzedanych, które dilerzy muszą gdzieś poupychać.

Rosja - 500 tys. aut niesprzedanych
REKLAMA

Jak poinformował dyrektor rosyjskiej agencji motoryzacyjnej Awtostat, Siergiej Celikow, obecnie w magazynach rosyjskich dealerów zgromadziły się ogromne ilości niesprzedanych samochodów. Jak podaje ekspert, nawet do pół miliona samochodów nie może znaleźć nabywcy i stanowi coraz większy problem dla ich producentów i importerów.

Nikt ich nie chce kupić

REKLAMA

W poście na swoim oficjalnym kanale na platformie Telegram podaje liczby samochodów, które zalegają na placach dilerów. Większość, gdyż między 300 tys., a 350 tys., to samochody od chińskich producentów, głównie sprowadzone z Państwa Środka. Reszta - między 150 tys. a 200 tys. - to samochody klasyfikowane jako rosyjskie (np. Łada, UAZ), „pseudorosyjskie” (nowe marki produkujące auta chińskie z własnymi znaczkami - Xcite, Tenet), „pseudokoreańskie” (Solaris stworzony na bazie Hyundaia), białoruskie (Belgee), czy jak to określa Celikow „globalne alternatywne” (najprawdopodobniej chodzi o samochody japońskie i europejskie z tzw. „szarego importu”).

Ta sytuacja trwa od trzech miesięcy i nie wygląda, żeby miała w najbliższym czasie ulec zmianie. Jak dalej mówi Celikow, do Rosji sprowadzono i w Rosji wyprodukowano łącznie 256 tys. samochodów, zaś sprzedano ich jedynie 247 tys. egzemplarzy. Wg eksperta, ogromny do niedawna popyt na samochody przestał przekładać się na sprzedaż z powodu wzrostu cen samych samochodów i opłat za złomowanie.

Więcej o motoryzacji w Rosji przeczytasz tutaj:

To jest problem tak chiński, jak rosyjski

Z powodu nagromadzenia aut bez chętnych na nie kupców, dostawy nowych aut zaczęły znacznie zwalniać. Jak podaje Chińskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów Osobowych (CPCA), w okresie styczeń-luty 2025 r. sprowadzono o 50 proc. samochodów mniej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Oznacza to, że po liderowaniu w 2023 r. i 2024 r., Rosja musiała oddać tytuł największego rynku eksportowego chińskich samochodów. I to spadła nie na drugie, a dopiero na trzecie miejsce - za Meksyk i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Jednak problem tyczy się nie tylko importerów, ale i producentów. W lutym 2025 r. dyrektor generalny największego rosyjskiego producenta samochodów, czyli AwtoWAZ, Maksim Sokołow oświadczył, że liczba niesprzedanych samochodów tej marki w tym czasie osiągnęła 100 tys. egzemplarzy, podczas gdy wcześniej ustalona norma wynosiła 60 tys. Do tego, do końca kwietnia sprzedaż powinna spaść o 30 proc. względem kwietnia ubiegłego roku.

I ten trend raczej łatwy do zatrzymania nie zatrzyma - zgodnie z wynikami ankiety przeprowadzonej wspólnie przez agencję Awtostat i portal Awto Mail, wielu potencjalnych nabywców samochodów w Rosji opóźnia zakup nowego auta. Jednym z głównych powodów, jest chęć zakupu tzw. inomarek - samochodów produkcji innej niż chińska, czy rosyjska (bądź z innych krajów byłego ZSRR). Co czwarty ankietowany podał to jako powód, dlaczego jeszcze nie kupił nowego auta.

REKLAMA

Być może, ich potrzeby w końcu zostaną zaspokojone - w tym roku do Rosji oficjalnie powróciła marka KGM, czyli niegdysiejszy SsangYong, która nawet chciałaby tam rozpocząć produkcję. Do tego, o powrocie przebąkuje niegdyś lubiane nad Wołgą Renault, zaś rząd japoński nieco poluźnił sankcje założone na Moskwę. Sankcje powoli przestają wyglądać poważnie, więc niektórzy mogą znów coraz przychylniej patrząc na wpływy w rublach.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-30T20:28:09+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T14:55:12+02:00
Aktualizacja: 2025-04-30T09:15:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T17:05:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T12:17:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-29T10:39:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T16:23:40+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T12:32:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-28T11:02:52+02:00
Aktualizacja: 2025-04-27T11:47:30+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA