Mamy za sobą pierwsze w tym roku opady śniegu, co wzmaga apetyt na więcej - np. w rodzaju Alp czy innych Tatr. Jak i czy w ogóle należy przygotować samochód i samego siebie do takiego wypadu? Wyjaśniamy.
Podobnie jak w przypadku każdego innego wypadu, także i jeśli mowa o wyjeździe na narty, samochód dobrze by było przygotować lub przynajmniej sprawdzić przed wyjazdem. W sprawdzeniu może pomóc mechanik lub diagnosta, ale we własnym zakresie też można sprawdzić całkiem sporo kwestii. Zacznijmy więc.
Wyjazd autem na narty - od czego zacząć? Od sprawdzenia stanu technicznego, oczywiście
Sprawdź działanie świateł, wycieraczek (może trzeba wymienić pióra?), stan płynów eksploatacyjnych. Jeśli twój samochód wyposażony jest w klimatyzację, warto sprawdzić także jej kondycję - o czym wiele osób zdaje się zapominać, klima nie tylko chłodzi powietrze podczas upalnego lata. Można ją stosować także jednocześnie z ogrzewaniem, a jedną z jej cech jest osuszanie powietrza, co znakomicie ogranicza parowanie szyb.
Sprawdź stan opon
Choć co do zasady zaleca się stosowanie podczas takich wyjazdów porządnych opon zimowych, to w praktyce ogumienie całoroczne z symbolem 3PMSF też ma szansę dać radę. Kluczowy jest stan opon - ich duży stopień zużycia z pewnością nie pomoże we wspinaczce po nieodśnieżonej drodze. Z pewnością czytają ten tekst także osoby, które myślą sobie coś w rodzaju: ha, ja mam napęd 4x4, to nie muszę się tak przejmować oponami. Dam radę, nie tak jak te... . No i wszystko by było fajnie, gdyby nie jeden tyci detal: napęd 4x4 nie ma wpływu na hamowanie, a i na zakręcie większości kierowców niewiele pomoże, jeśli auto będzie właśnie znosić z kursu.
Masz w samochodzie wszystko, co potrzebne? Pora to skontrolować
Mowa tutaj m.in. o łańcuchach śniegowych, które na niektórych odcinkach dróg w okresie zimowym mogą być wręcz wymagane, podobnie zresztą jak opony zimowe lub całoroczne. Warto przećwiczyć zakładanie łańcuchów na sucho, żeby potem nie denerwować się blisko miejsca docelowego. Istnieją też rozwiązania takie jak np. tzw. łańcuch w spreju, i o ile faktycznie coś one dają i polepszają trakcję i przyczepność, to jednocześnie nie są tak skuteczne jak prawdziwe łańcuchy. Jeśli kupno łańcuchów dopiero jest w planach - warto wybrać takie z samoczynnym naciągiem, dzięki czemu nie trzeba będzie co 100 metrów wysiadać z auta i ich poprawiać.
Warto przemyśleć też zabranie ze sobą kabli rozruchowych lub boostera, a także linki holowniczej lub sztywnego holu oraz: odmrażacza do szyb (uwaga: żeby był skuteczny, nie może być trzymany na mrozie, więc i skrobaczka może się przydać), odmrażacza do zamków (zwłaszcza jeśli nie korzystasz z pilota centralnego zamka) oraz płynu do spryskiwacza. A jeśli twój samochód lubi sobie popić, to i oleju na dolewkę - kupić go można co prawda na każdej stacji benzynowej, ale w cenie kinowego popcornu, więc raczej drogo.
Zależnie od miejsca, w które się wybieracie, trzeba też sprawdzić w lokalnych przepisach, jakie rzeczy trzeba wozić ze sobą w samochodzie
Lista różni się w zasadzie w każdym kraju, ale można oczekiwać, że potrzebne będą: kamizelki odblaskowe (tyle, ilu w aucie jeździ osób), apteczka, komplet zapasowych żarówek (ciekawe jak do tego podchodzą, gdy auto ma wyłącznie oświetlenie diodowe i ani jednej żarówki?) czy gaśnica.
Pamiętać trzeba, że nie w każdym kraju dozwolone jest korzystanie z wideorejestratorów. Przykładowo w Austrii za korzystanie z takiego urządzenia można otrzymać mandat na kwotę nawet do... 25 tys. euro (w przypadku ponownego naruszenia przepisów). Nawet w Szwajcarii, która formalnie używania kamerek nie zabrania, w praktyce jest to niemożliwe. Dlaczego? Ano dlatego, że zgodnie z tamtejszymi przepisami przed rozpoczęciem nagrania trzeba mieć na to zgodę wszystkich jego uczestników...
Przed dojazdem pod stok narciarski, albo generalnie przed dotarciem na stosunkowo nieprzyjazny drogowo odcinek, warto też pomyśleć o zrobieniu jakichś zapasów dla kierowcy i pasażerów - choćby po kilka batoników i napoje, mile widziane termosy.
Z kwestii zimowo-samochodowych to tyle, ale oczywiście trzeba też pomyśleć o zabraniu... cóż, sprzętu górskiego i narciarskiego - chyba że planujecie wypożyczenie go na miejscu. Jeśli jednak sprzęt będzie wyjeżdżać też z domu, to trzeba zapewnić mu odpowiednie warunki podróżowania - a więc jeśli nie da się np. nart bezpiecznie przewieźć we wnętrzu auta, to trzeba mieć odpowiedni bagażnik, który można kupić lub wypożyczyć. Z pewnością warto pamiętać o okularach przeciwsłonecznych, plecaku i tym podobnych akcesoriach, a także zarówno o karcie płatniczej jak i o gotówce.
Koniecznie sprawdź, czy masz ze sobą wszystkie potrzebne dokumenty
W Polsce można się wybronić aplikacją mObywatel, ale za granicą już nie bardzo - ta apka nawet nie uprawnia do przekraczania granicy, więc nie oczekujcie, że na terenie innego państwa wam w czymkolwiek pomoże. Warto w tym miejscu przypomnieć, że mObywatel to przy okazji najszybszy i najprostszy sposób, by sprawdzić, co trzeba wiedzieć o danym kraju przed wyjazdem do niego. Usługa nosi nazwę „Polak za granicą”. Generalnie przy okazji wypadów za granicę mówimy o dokumentach takich jak dowód osobisty, EKUZ, paszport i prawo jazdy.