W Łodzi lepiej jechać tramwajem. Taksówkarz może być pijany i używać kradzionego samochodu
W ostatnim czasie nasiliły się kontrole kierowców taksówek na tzw. aplikację. W całej Polsce funkcjonariusze dokonują przeróżnych znalezisk podczas sprawdzania tej grupy zawodowej. Ale żeby kierowca miał aż 2 promile alkoholu we krwi? Takie rzeczy tylko w Łodzi, a to dopiero początek.
Inspekcja Transportu Drogowego poinformowała, że w nocy z piątku na sobotę (16-17 grudnia 2022 r.), na terenie Łodzi oraz Olsztyna przeprowadziła kontrole pojazdów znanych jako „taksówka na aplikację". Tym razem mundurowi skupili się na dwóch miastach, dzięki temu doskonale widać jak bardzo kontrastowe są wyniki kontroli w poszczególnych miejscowościach. Pracownicy łódzkiej i warmińsko-mazurskiej Inspekcji Transportu Drogowego, Policji, Straży Granicznej i Krajowej Administracji Skarbowej, skontrolowali tej nocy łącznie 47 pojazdów i kierujących. Mundurowi sprawdzali stan psychofizyczny kierowców, legalność przewozów, stan techniczny pojazdów oraz legalność okazywanych dokumentów i pobytu obcokrajowców na terenie Polski.
W Olsztynie cisza i spokój, co innego w Łodzi
Podczas kontroli w Olsztynie nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Ale za to Łódź nadrobiła z nawiązką. Bardzo smutno jest mi o tym pisać, ponieważ mieszkam tam i teraz otrzymałem kolejny powód, żeby to miasto opuścić. No bo skoro strach zamówić nawet taksówkę przez aplikację w obawie o to, że może przyjechać pijany kierowca, to chyba jest coś nie tak.
Piszę o tym, bo w Łodzi był kierowca, który miał dwa promile alkoholu we krwi. Co ciekawe, to nie jedyny przestępca zatrzymany tego wieczoru, bowiem podczas czynności odzyskano skradziony pojazd oraz zatrzymano dwie osoby poszukiwane.
Dzień dobry, to jest taksówka do więzienia
Jak to możliwe, że ktoś używa skradzionego samochodu jako taksówki? Przecież to się nie mieści w głowie. Inna sprawa, to fakt, że kierowcami są osoby poszukiwane przez policję. Wsiadając do kradzionego pojazdu, albo prowadzonego przez poszukiwaną osobę, można nieumyślnie uwikłać się sprawę kryminalną. Nie rozmawiamy tutaj o wykroczeniach za brak apteczki, czy gaśnicy, tylko o kradzionych samochodach i poszukiwanych kryminalistach. Świadomość, że na własną prośbę i w tak nieoczekiwany sposób, możemy stać się częścią świata kryminalnego, jest przerażająca.
Poza najgorszymi przypadkami to ITD oraz policja stwierdziły także naruszenia skutkujące wszczęciem pięciu postępowań administracyjnych, m.in. za brak wymaganej licencji oraz brak ważnych badań lekarskich i psychologicznych kontrolowanych kierowców. W tych przypadkach podmiotom wykonującym przewóz grożą kary pieniężne.
Prawdopodobieństwo, że zostaniemy współoskarżeni o przestępstwo tylko dlatego, że byliśmy pasażerami taksówki, jest bardzo znikome. Co innego wezwanie do składania zeznań w formie świadka - jazda pechową kradzioną taksówką może zakończyć się takim wezwaniem. Jak tego uniknąć?
Wyniki kontroli pokazują jasno. Jeśli nie chcemy zastanawiać się w każdej taksówce, czy kierowca jest trzeźwy oraz czy nie jest skradziona, to radzimy wyprowadzić się do Olsztyna. Tam według statystyk jest wzorowo, a jak wiemy statystyki (nigdy) nie kłamią.