REKLAMA

Dlaczego ten tir się nie kończy? 25 m maksymalnej długości zestawu trafiło na biurko ministra

16,5 metra oraz 40 ton. Te dwie miary definiują transport drogowy w Polsce. Pierwsza wartość odnosi się do maksymalnej, dopuszczonej długości zestawu ciągnik siodłowy z naczepą i być może się zmieni, bo jest propozycja, aby maksymalna długość zestawu wykraczała ponad 25 m długości.

Fot. Gut Trailers 25 m długości
REKLAMA
REKLAMA

Obraz transportu drogowego w Polsce jest w dużej mierze zdeterminowany przez brzmienie Art. 62 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Mowa w nim o masie całkowitej oraz maksymalnych wymiarach pojazdów. W pkt. 4 zdefiniowana jest maksymalna długości zestawu pojazdów ciągnik siodłowy z naczepą i wynosi ona obecnie 16,5 metra, ale to ma szansę się zmienić dzięki interpelacji poselskiej. Oto obecne brzmienie artykułu:

Zespół pojazdów może składać się najwyżej z 3 pojazdów, a zespół ciągnięty przez pojazd silnikowy inny niż ciągnik rolniczy lub pojazd wolnobieżny - z 2 pojazdów. 4a. Długość zespołu 2 pojazdów nie może przekraczać 18,75 m, a 3 pojazdów - 22 m, z wyjątkiem zespołu pojazdów złożonego z: 1) pojazdu samochodowego i naczepy, których długość nie może przekraczać 16,5 m; 2) motocykla i przyczepy, motoroweru i przyczepy, roweru i przyczepy, wózka rowerowego i przyczepy, którego długość nie może przekraczać 4 m.”

Maksymalna długość zestawu - 25 m zamiast 16,5?

Siódmego marca 2023 r. do rządu wpłynęła interpelacja nr 39667 skierowana do ministra infrastruktury. Została ona zgłoszona przez posła Michała Jarosa. Zdaniem polityka logistyka przeżywa kryzys, ponieważ coraz trudniej jest znaleźć pracowników, którzy chcieliby pracować w tej branży. Aby to zmienić, poseł proponuje zmiany w prawie, które pozwolą wydłużenie drogowych zestawów naczepowych, co wpłynie na opłacalność transportu drogowego.

Poseł proponuje rozwiązanie na efektywne wykorzystanie dostępnych zasobów materiałowych oraz pracowników, oczywiście mając na uwadze konieczność zachowania bezpieczeństwa. Jego zdaniem, w wielu państwach, w tym również w krajach Unii Europejskiej, do ruchu regularnego dopuszczone są zestawy ciągnika z naczepą o długości powyżej 18,75 m. Przykładami są m.in. Szwecja, Dania, Holandia, Czechy, Portugalia czy Hiszpania.

Niestety w Polsce ograniczenia są bardziej surowe i zdaniem Jarosa minister powinien rozważyć dopuszczenie do ruchu pojazdów o łącznej długości do 25,25 m. Oczywiście mając na względzie konieczność zapewnienia bezpieczeństwa pozostałym uczestnikom ruchu drogowego, co mogłoby wiązać się z dopuszczeniem do ruchu w ramach określonych rodzajów dróg, aby zminimalizować zagrożenie kolizji np. z samochodami osobowymi.

Co z tego powstanie? Należy poczekać na odpowiedź ministra infrastruktury. Póki co publikujemy treść 5 pytań postawionych przez posła Jarosa:

  1. Czy ministerstwo prowadzi prace mające na celu wprowadzenie przepisów umożliwiających dopuszczenie do regularnego ruchu pojazdów o długości powyżej 16,5 m do 25,25 m?
  2. Jeśli tak, to na jakim etapie są działania w tym zakresie? Jeśli nie, to dlaczego?
  3. Jeśli nie prowadzi się prac nad zmianą przepisów we wskazanym zakresie, jakie jest uzasadnienie braku zgody na poruszanie się dłuższych niż obecnie składów w ruchu regularnym?
  4. Czy przeprowadzono badania i analizy dotyczące wpływu wprowadzenia w ruchu regularnym dłuższych składów na poziom bezpieczeństwa, liczbę potrzebnych pojazdów, pracowników oraz poziom emisji CO2?
  5. Czy w ciągu ostatnich 7 lat przedstawiciele branży logistycznej zwracali się do rządu z wnioskami o zmianę przepisów w sprawie dopuszczenia do regularnego ruchu dłuższych składów?

Czekamy na odpowiedź ministerstwa. Jeśli w innych krajach takie zestawy są uznawane za potrzebne i bezpieczne, tworzą tam drogowe pociągi, to dlaczego nie u nas?

REKLAMA

Czytaj również:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA