Można już zamawiać w Polsce Teslę Model 3. Cena od 216 000 zł
Tak, można już oficjalnie skonfigurować, a potem zamówić naszą wymarzoną Teslę Model 3. O ile oczywiście dla kogoś ten samochód jest autem marzeń.
O nowości poinformował portal Elektrowóz, powołując się na informacje jednego ze swoich czytelników. I faktycznie - choć na stronie Tesli nie da się wybrać Polski jako lokalizacji, a przy okazji brakuje języka polskiego jako języka witryny, jak najbardziej da się w konfiguratorze wybrać Polskę jako docelowe miejsce zakupu.
Najtańszy model - od 216 000 zł
Konfigurator Tesli pokazuje wprawdzie cenę równą 39 500 euro, ale trzeba do tego jeszcze doliczyć 880 euro dopłaty za transport i dokumentację (w sumie 40 380 euro, czyli ok. 176 000 zł). Przy tym od razu nieco mniejszą czcionką jesteśmy informowani, że jest to wartość zakupu za gotówkę bez uwzględnienia wszelkich podatków i innych opłat.
Czyli ostatecznie wychodzi ok. 216 000 zł.
Tesla Model 3 w Polsce - co dostaniemy za te 216 000 zł?
Odmianę Standard Range, oferującą nam 409 km zasięgu (według WLTP), maksymalną prędkość na poziomie 225 km/h i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 5,6 s. Do tego domyślny lakier - biały perłowy, a także 18-calowe felgi z oponami letnimi i czarną, skórzaną tapicerkę. Poza tym na pokładzie znajdziemy:
- 12-kierunkową regulację foteli przednich
- podgrzewanie foteli przednich
- lepszy system audio
- przyciemniany dach panoramiczny
- automatycznie przyciemniane, składane i podgrzewane boczne lusterka
- wybór trybów jazdy
- tunel centralny z czterema portami USB i miejscem na zadokowanie dwóch smartfonów
- system (a raczej systemy) wspomagania jazdy - Autopilot
- 15-calowy wyświetlacz systemu pokładowego
- klimatyzację automatyczną
Opcji dodatkowych nie ma przy tym zbyt wiele, przynajmniej jeśli chodzi o bazową wersję silnikową. Możemy dokupić m.in.:
- inny niż biały lakier (od 650 do 1800 euro)
- 19-calowe felgi - 1300 euro
- opony zimowe - 2050 euro (!)
- hak holowniczy - 880 euro
- białą i elementy wykończeniowe - 900 euro
- w pełni autonomiczną jazdę w przyszłości - 5300 euro
Przy zamówieniu trzeba dokonać opłaty rezerwacyjnej na poziomie 2000 euro. Samochody powinny być dostarczone na początku przyszłego roku - czyli całkiem niedługo.
Są też oczywiście mocniejsze wersje.
Za 48 200 euro netto (ok. 260 000 zł brutto) możemy kupić z kolei Teslę Model 3 Long Range. Wersja ta ma większy zasięg (560 km), wyższą prędkość maksymalną (233 km/h) i rozpędza się do setki w 4,6 s. Kluczową różnicą jest jednak obecność nie tyle większego zestawu akumulatorów, co dwóch silników, napędzających obie osie. W przypadku standardowej odmiany napędzana jest wyłącznie tylna oś.
Wraz z przeskokiem na lepszą wersję silnikową otrzymujemy też lepsze wyposażenie, w tym chociażby:
- podgrzewane również tylne fotele
- system audio premium z 14 głośnikami i subwooferem
- pakiet nawigacyjny, internetowy i aktualizacji OTA z wykorzystaniem sieci operatora (abonament na 1 rok)
- LED-owe światła przeciwmgłowe
Za 52 900 euro netto (283 000 zł brutto) dostaniemy z kolei odmianę Performance. Ma zasięg na poziomie 530 km, rozpędza się do 261 km/h i przyspiesza do 100 km/h w... 3,4 s.
W bonusie dostaniemy jeszcze:
- 20-calowe felgi (komplet zimowych opon - 4000 euro)
- lepszy układ hamulcowy
- spoiler z włókna węglowego
- aluminiowe pedały
- obniżone zawieszenie
- tryb jazdy torowej
Reszta wyposażenia nie różni się zasadniczo od wersji środkowej - tej z większym zasięgiem.
Tanio czy drogo?
To zależy. Załóżmy, że interesuje nas po prostu czysta moc.
Jeśli interesuje nas samo przyspieszenie 0-100 km/h, to w cenie wersji Performance prawdopodobnie nie znajdziemy nic bardziej imponującego. Model 3 z łatwością poradzi sobie nawet z fantastycznym C 63 S, który nie dość, że na setkę potrzebuje 4 sekund, to jeszcze kosztuje co najmniej 449 300 zł.
Jeśli natomiast interesuje nas dalej przyspieszenie, ale mamy budżet ograniczony do okolic 200-215 000 zł brutto, to 5,6 s bazowego Modelu 3 nie robi wrażenia. Tesla będzie szła jak równy z równym chociażby... ze Skodą Superb. Albo Passatem. Albo z Mercedesem C 300 d 4Matic, którego jednak trudno będzie za 15 000 zł (bez dodatków - 200 900 zł) sensownie doposażyć.
A całą tę dziwaczną, ścigającą się czwórkę z uśmiechem na ustach i przy akompaniamencie 3,3-litrowego V6 (366 KM), wyprzedzi o włos (5,5 s) kierowca Kii Stinger. Choć trzeba tutaj zaznaczyć, że za Stingera w tej wersji Kia liczy sobie co najmniej 237 900 zł - czyli jesteśmy już w połowie drogi do Tesli Model 3 Long Range, która z kolei z łatwością wyprzedziłaby cały ten orszak. I to ze sporym zapasem...