Nowe Jaecoo zdobywa popularność. Trochę kwadraciak, a jednak sztos
Przeglądając tik-toka można trafić na filmiki z samochodem Jaecoo EJ6. Choć marka jest nam coraz lepiej znana, to tego modelu w polskiej ofercie nie ma. A warto przyjrzeć mu się bliżej, bo budzi duże zainteresowanie.
Jeżeli spędzacie dużo czasu w mediach społecznościowych, a do tego jesteście odbiorcami treści o tematyce samochodów elektrycznych, mogliście trafić na reklamę, bądź test samochodu Jaecoo EJ6/6 EV. To model wytwarzany przez chiński koncern Chery, który jednak stylistycznie odróżnia się od innych aut sygnowanych oznaczeniem Jaecoo - w tym zyskującego popularność w Polsce modelu J7. Ale co to właściwie jest za auto?
EJ6 czyli iCar
Jaecoo EJ6 zaczął swoje życie jeszcze pod koniec 2023 r., kiedy to rozpoczęła się produkcja samochodu iCar 03 - elektrycznego SUV-a. Chery miał pewne problemy przez markę iCar, gdyż prawa do tej nazwy w wielu krajach miało Apple, planujące niegdyś wypuszczenie samochodu pod tą właśnie nazwą. Dlatego też poza Chinami iCar musiał znaleźć sobie inne nazwy - iCaur, Aiqar, ale też bez większej finezji sprzedaje się go po prostu jako Chery J6, bądź też właśnie pod eksportową marką Jaecoo 6/J6/EJ6.
iCar 03 wraz ze swoimi wersjami eksportowymi może się pochwalić klasycznym, pudełkowatym kształtem, przywodzącym na myśl Land Rovera Defendera, zaś swoim rozmiarem plasuje się w segmencie kompaktowym. Ma on 4,406 mm długości, 1,910 mm szerokości i 1,715 mm wysokości, zaś jego rozstaw osi wynosi 2,715 mm. W Chinach dostępna jest także bardziej prestiżowa odmiana, sprzedawana w ramach luksusowej submarki Chery Fulwin - X3. Posiada ona także wydłużoną odmianę X3L, rozciągniętą do 4,545 mm.
Jaecoo EJ6/iCar 03 jest dostępny w dwóch wariantach napędu - z jednym silnikiem o mocy 184 KM umieszczonym z tyłu i napędzającym koła tylne, lub z dwoma o łącznej mocy 279 KM i napędem 4x4. W aucie umieszczane są dwa zestawy baterii typu LFP o pojemności 50,6 kWh, lub 69,8 kWh, przy czym w wielu krajach dostępny jest tylko ten większy - zapewnia on do 501 km zasięgu wedłulg normy CLTC i można go naładować od 30 do 80 proc. w 30 min. Jak zapewnia filipińska strona Jaecoo, autem można śmiało wyjeżdżać w bezdroża dzięki prześwitowi wielkości ponad 200 mm.
Ceny? Całkiem niezłe
Od końca ubiegłego roku iCar 06 jest eksportowany do wielu krajów - na Kaukaz, do Azji Centralnej, Ameryki Południowej, ale też do Azji Południowo-Wschodniej, gdzie cieszy się ogromnym zainteresowaniem w krajach jak Tajlandia, czy Indonezja, gdzie jest nawet produkowany. Prym zdają się jednak wieść Filipiny, skąd pochodzi znaczna część tik-toków, w tym reklam docierających nawet do europejskich internautów.
W tym wyspiarskim państwie iCar 06 jest sprzedawany od kilku miesięcy jako Jaecoo EJ6. Zależnie od wersji silnikowej jego ceny wahają się między 1,649 mln, a 1,799 mln peso filipińskich - po przeliczeniu na polską walutę otrzymamy między 103 tys., a 112,5 tys. zł. Za takie pieniądze otrzymamy całkiem przestronnego SUV-a o ciekawej stylistyce, nienajgorszym zasięgu, dwoma ekranami o przekątnych 15,6 (środkowy) i 9,2 cali (kierowcy), pięcioma fotelami podgrzewanymi i wentylowanymi, czy elektrycznie otwieranymi bagażnikiem i schowkiem przed pasażerem.
Czy możemy się spodziewać Jaecoo EJ6 w Polsce? Niczego nie można wykluczyć, gdyż jest on wprowadzany na coraz to kolejne rynki, gdzie sprzedaje się nieźle, więc może Chery w końcu spróbuje wcisnąć go Europie. Ale jeśli to nastąpi, to na pewno nie jutro, ani pojutrze.
Więcej o koncernie Chery przeczytasz tutaj:
