Tesla walczy o klienta ceną. Nie tylko w USA - u nas też wcale nie wychodzi drogo
Zamiast służbowego BMW serii 3 – Tesla Model 3? W zasadzie kosztują tyle samo...
Tesla wciąż kombinuje jak tu poprawić wynik i w końcu wyjść na plus. Wrócił program lojalnościowy, wróciło darmowe ładowanie na superchargerach, a w Kanadzie wprowadzono supertanią wersję, dzięki której Model 3 łapie się na dopłaty. Teraz insideevs.com podaje, że poprawiła się oferta leasingowa i Trójką można jeździć za 399 dolarów miesięcznie. W wynajmie długoterminowym, z pierwszą wpłatą w wysokości 4,5 tys. dolarów.
Czyli w USA wpłacając na wstępie równowartość 17 tys. zł można jeździć Modelem 3 za 1500 zł miesięcznie.
W komentarzach pod tekstem na insideEVs pojawiły się oczywiście informacje, że po dodaniu lokalnych obciążeń podatkowych w poszczególnych stanach cena wynajmu idzie trochę do góry, ale wciąż nie wygląda przerażająco. Nawet jeśli to podstawowa wersja, z jednym kolorem nadwozia do wyboru, która póki co istnieje tylko w cenniku i można ją zamówić tylko przez telefon, albo odwiedzając salon osobiście. I nie porównując siły nabywczej dolara.
Za to dzięki temu ruchowi Tesla wskoczyła do koszyka modeli premium, którymi można jeździć za mniej niż 400 dolarów miesięcznie. Może się więc bić o klientów myślących o Mercedesie A220 (359 dolarów/miesiąc), czy chociażby Lexusie ES 300h (399 dolarów).
A ile kosztuje Tesla Model 3 w leasingu w Polsce?
Na oficjalne przedstawicielstwo Tesli wciąż czekamy, ale hasło „Tesla Model 3 leasing Polska” wyrzuca np. wynik tesla-warszawa.com. Na dole strony można przeczytać, że Tesla Warszawa nie ma nic wspólnego z Teslą inc., ale za to z zakładki Leasing dowiemy się, że Model 3 w wersji Standard można mieć za 499 euro miesięcznie. Czyli za jakieś 2,1 tys. zł netto, przy wpłacie wstępnej w wysokości 2999 euro, czyli 13 tys. zł netto. I przy założeniu, że auto nie będzie pokonywać rocznie więcej niż 10 tys. mil, czyli 16 tys. km. To już może być kłopot, bo to ledwie 1000 km miesięcznie plus dwa dłuższe wypady na urlop.
Szybki przegląd kalkulatorów finansowych konkurentów z segmentu premium pokazuje, że to wcale nie są złe warunki. W Mercedesie za klasę A sedan w ofercie Lease&Drive Basic wpłacając podobne pieniądze na start trzeba wydać miesięcznie 2 tys. zł netto.
BMW za 320d w wersji Sport Line oczekuje 2,4 tys. netto, po zapłaceniu opłaty wstępnej w wysokości 19 tys. zł.
Audi obiecuje A3 limuzynę za 1246 zł bez pierwszej wpłaty, ale po więcej szczegółów trzeba się zgłosić do konsultanta.
Wychodzi więc na to, że ten Model 3 wcale nie jest taki drogi. To czemu na ulicach jeszcze nie zaroiło się od Modeli 3? Czyżby nie był jeszcze wystarczająco fancy? Czy jednak wciąż chodzi o to, że nie bardzo jest je jak naładować?